Nowy rok dla zespołu Microsoftu rozpoczął się od nieprzyjemnych wieści. W styczniu firma zdecydowała się na zwolnienie ok. 1 proc. swojej globalnej kadry, czyli około 2280 osób. Największe cięcia dotknęły dział gier, co eksperci wiążą bezpośrednio z kosztownym przejęciem Activision Blizzard za 69 mld USD w 2023 roku. Od początku było jasne, że integracja tak dużego podmiotu będzie niosła ze sobą niemałe wyzwania finansowe. Redukcje zostały przedstawione jako element długofalowego planu optymalizacji, który ma potrwać do 2026 roku.
Fala zwolnień w branży technologicznej nabiera tempa
Styczniowe zwolnienia nie były wyjątkiem — branża technologiczna przeżywa falę redukcji zatrudnienia. Tylko w 2025 roku pracę w tym sektorze straciło już ponad 24 tys. osób w Stanach Zjednoczonych. W przypadku Microsoftu zmiany są tłumaczone koniecznością poprawy efektywności i zwiększeniem roli sztucznej inteligencji.
Kolejne turbulencje pojawiły się na początku kwietnia. Gdy Microsoft świętował swoje półwiecze, media doniosły o zwolnieniach związanych z protestami pracowniczymi. Co najmniej dwóch pracowników straciło pracę po publicznym sprzeciwie wobec współpracy firmy z izraelską armią w obszarze sztucznej inteligencji. Choć szczegóły sprawy wciąż są niejasne, skutki są odczuwalne — wewnętrzne napięcia i niezadowolenie wśród pracowników narastają.
Sprawa ta odbiega od typowych historii o cięciach kadrowych. W mediach społecznościowych pojawia się wiele emocjonalnych wpisów, które pokazują, że decyzje Microsoftu przestają być postrzegane wyłącznie przez pryzmat biznesu.
AI zmienia reguły gry w Microsoftcie i całej branży
Co tak naprawdę stoi za falą zmian w Microsoftcie? Klucz tkwi w strategii opartej na sztucznej inteligencji. Pod kierownictwem prezesa Satyi Nadelli firma konsekwentnie stawia na rozwój AI — od Copilota, przez Azure AI, po współpracę z OpenAI. Microsoft widzi w tej technologii nie tylko przyszłość, ale i ogromną szansę na dalszy rozwój.
To jednak wiąże się z kosztami. Wraz z rosnącą automatyzacją, tradycyjne role — jak np. programiści — coraz częściej ustępują miejsca narzędziom takim jak GitHub Copilot. Jak donosi Business Insider, w marcu firma przyspieszyła proces rozstawania się z pracownikami uznanymi za „niewystarczająco wydajnych”, co dodatkowo nakręca falę zwolnień.
Globalne prognozy tylko potwierdzają ten trend. Według Światowego Forum Ekonomicznego aż 41 proc. firm może w ciągu najbliższych pięciu lat ograniczyć zatrudnienie właśnie z powodu AI. Dla Microsoftu, który w roku fiskalnym 2024 osiągnął 211 mld USD przychodu, stawką nie jest przetrwanie, lecz utrzymanie tempa i pozycji w wyścigu z konkurencją taką jak Meta czy Nvidia.
