31 grudnia 2015 r. — ostatni dzień na rozliczenie budowy sieci szerokopasmowych, o ile samorządowcy nie chcą ryzykować utraty unijnej dotacji. Do podkarpackich urzędników trafia faktura od spółki ORSS na 107,36 mln zł, czyli całą pozostałą do wypłacenia kwotę. Na fakturze wpisany jest rachunek bankowy spółki, a nie rachunek escrow, czyli taki, z którego pieniędzmi nie można swobodnie dysponować bez zgody kontrahentów i odpowiedniej dokumentacji.

ORSS twierdzą, że rachunek escrow od nowego roku przestanie funkcjonować. Urzędnicy dokonują przelewu i ponad 100 mln zł trafia do ORSS — a potem duża część pieniędzy wędruje do łańcucha powiązanych spółek, w tym do zarejestrowanych na Gibraltarze, jak Restata Investments. To spółka powiązana z Adamem Kawczyńskim, łódzkim przedsiębiorcą, znanym głównie z branży nieruchomości. Jest on m.in. prezesem i akcjonariuszem giełdowego Central Fund of Immovables, który miał zostać inwestorem Hawe. Spółki powiązane z Adamem Kawczyńskim przewijały się też w innym kontekście. Hawe w grudniu i lutym sprzedało Restacie, a także RS Development oraz Centrum Windykacji i Egzekucji Kredytowej wierzytelności warte prawie 35 mln zł za 10 proc. wartości.
— Wierzytelności sprzedaliśmy spółkom powiązanym z Adamem Kawczyńskim, który zaangażował się w Hawe i wspiera grupę finansowo, aby zapewnić Hawe pieniądze na prowadzenie działalności przez najbliższy rok — tłumaczył Paweł Paluchowski, prezes Hawe.
Wszystko w porządku
Przedstawiciele ORSS w odpowiedzi na nasze pytania o przelewy podkreślają, że wszystko odbyło się prawidłowo, a wszelkie rozliczenia z powiązanymi spółkami zostały wyjaśnione w toczących się postępowaniach. Tłumaczą, że przelew na ponad 107 mln zł otrzymali w sposób zgodny z umową o partnerstwie publiczno-prywatnym. Umożliwił on prowadzenie działalności i m.in. wniesienie koniecznych opłat i gwarancji na rzecz urzędu marszałkowskiego, bez których umowa mogłaby zostać wypowiedziana.
„ORSS przedłożyła informację dotyczącą szczegółów rozliczenia kwoty 107 mln złotych m.in. w toczących się postępowaniach, w tym dotyczących zajęcia środków spółki przez komornika, co nadal jest przedmiotem postępowania sądowego. Wyjaśnić należy, iż Restata Investments czy też podmioty powiązane z panem Kawczyńskim wspierała finansowo oraz uczestniczyła w procesie restrukturyzacyjnym grupy kapitałowej Hawe, w skład której wchodzi m.in. ORSS. W miarę bieżącej możliwości ORSS w 2016 r. spłacał w stosunku do spółki Restata swoje zobowiązania” — głosi odpowiedź zarządu ORSS na nasze pytania.
Łańcuszek roszczeń
„Podstawą decyzji i wystawienia faktury VAT z dnia 31 grudnia 2015 r. na kwotę 107,366 mln zł był podpisany przez obie strony umowy Protokół Odbioru Końcowego. Płatność, zgodnie z zapisami umowy, została dokonana przelewem na rachunek bankowy partnera prywatnego, wskazany na fakturze VAT” — wyjaśnia departament społeczeństwa informacyjnego podkarpackiego urzędu marszałkowskiego w odpowiedzi na nasze pytania. Województwo bardzo szybko zorientowało się, że coś jest nie tak, i „podjęło wszelkie możliwe działania prawne, mające na celu zabezpieczenie roszczeń podmiotów trzecich”.
Nic dziwnego — roszczenia wobec niego na 95,5 mln zł złożyły już w styczniu Alcatel-Lucent, TP Teltech i spółka Expando. Już 29 stycznia województwo złożyło wniosek do sądu o zabezpieczenie roszczeń, który jednak został odrzucony. Następny, z marca, zyskał aprobatę — na tej podstawie komornik mógł zająć rachunki ORSS.
Pod koniec marca złożono też pozew wobec ORSS o 95,47 mln zł. ORSS tymczasem twierdzą, że od początku 2013 r. regularnie dokonywały płatności na rzecz firm Alcatel-Lucent i TP Teltech, jednak pieniędzy z ostatniej transzy wypłacać im nie zamierzają, bo po „stwierdzeniu nienależytego wykonania umowy” przez te spółki potrąciły ich pozostałe wierzytelności. Jeszcze w pierwszym kwartale informowało o tym w raportach giełdowych Hawe. W tej sytuacji spory problem ma podkarpacki urząd marszałkowski, bo zgłaszają się do niego firmy, które nie dostały pieniędzy od ORSS.
Województwo uważa, że podwykonawcy nie mają prawa żądać od niego pieniędzy za wykonane prace, bo w myśl przepisów umowa z ORSS nie dotyczyła robót budowlanych, a województwo nie było inwestorem. Mimo to przeciw województwu roszczenia skierował cały łańcuszek firm — zgodnie z przekazanymi „PB” odpowiedziami urzędu marszałkowskiego jest ich 29, choć zdecydowanie najwięcej domaga się duet: Alcatel i TP Teltech. „Województwo Podkarpackie jest w sporze z ORSS o wypłatę wynagrodzenia dla podwykonawców” — informuje urząd marszałkowski, który jednak nie zawiadomił prokuratury o działaniach spółki.