O wyzwaniach stojących przed Lechem Kaczyńskim, oczekiwaniach i obawach związanych z jego prezydenturą mówią ludzie biznesu i ekonomiści.
Richard Mbewe
główny ekonomista WGI DM
Dotychczasowi prezydenci nie wykorzystywali możliwości wnoszenia inicjatyw ustawodawczych dotyczących wszelkich dziedzin życia, także gospodarki. To błąd. Niestety, obawiam się, że także Lech Kaczyński może z tego prawa nie korzystać zbyt często. Istnieje niebezpieczeństwo, że skupi się na rozliczaniu zaszłości historycznych, a gospodarka zejdzie na drugi, jeśli nie dalszy, plan. Mógłby jednak zrobić wiele. W sytuacji, gdy jego brat i premier pochłonięci będą obroną swojej pozycji parlamentarnej, mógłby wrócić do propozycji porządkowania podatków czy zająć się dywersyfikacją dostaw surowców energetycznych do Polski.
Andrzej Sadowski
Centrum im. Adama Smitha
Wolność potrzebna jest gospodarce jak tlen do życia. Dlatego każda ustawa ograniczająca tę wolność powinna być przez prezydenta zawetowana. Jeśli nie będzie wolności, nie wykorzystamy ogromnego potencjału przedsiębiorczości, jaki drzemie w społeczeństwie. Prezydent jest tym, kto może i powinien zainicjować proces redukowania prawa w gospodarce. Jego nadmiar jest kulą u nogi przedsiębiorców. Nie zaś konkurencja, z którą sobie dobrze radzą.
Andrzej Malinowski
prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich
Liczymy, że prezydent stanie na straży swobody gospodarczej i wytłumaczy, że społeczna gospodarka rynkowa nie polega na krępowaniu przedsiębiorców przez urzędników. Jako profesor prawa powinien wetować wszystkie złe ustawy i dotrzymać obietnic przedwyborczych. Oczekujemy także, by Lech Kaczyński stanął na czele ruchu walki z bezrobociem i tworzył korzystny dla przedsiębiorców klimat inwestycyjny.
Jacek Wiśniewski
główny ekonomista Raiffeisen Banku
W obecnym układzie sceny politycznej to rząd sprawuje władzę, a parlament tworzy ramy prawne, także dla funkcjonowania gospodarki. Dotychczasowa działalność prezydenta ograniczała się do wetowania (bądź nie) ustaw. Można wyobrazić sobie jego większą aktywność na tym polu, jednak w sytuacji gdy PiS jest wiodącą partią w Sejmie, inicjatywy nadal pochodzić będą od rządu, a prezydent ograniczy się prawdopodobnie do recenzowania niektórych ustaw. Jego rola w procesie budowania pozytywnego i wiarygodnego wizerunku Polski jako partnera na arenie międzynarodowej będzie znacznie mniejsza niż na początku transformacji — to już zostało zrobione. Do czasu zmiany rządzącego układu politycznego trudno spodziewać się większej aktywności prezydenta w dziedzinie gospodarki.
Jeremi Mordasewicz
wiceprezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan
Po prezydencie Kaczyńskim oczekuję przede wszystkim wydłużonego horyzontu patrzenia — nie od wyborów do wyborów. Duże inwestycje, a te właśnie ciągną polską gospodarkę, podejmowane są przy dużej przewidywalności otoczenia. Chciałbym, by prezydent patrzył na regulacje prawne pod kątem wieloletnich skutków dla finansów publicznych. Mam tu na myśli np. emerytury górnicze. Dobrze by było, gdyby Lech Kaczyński dostrzegł naszą rolę społeczną, będąc rozjemcą w dialogu między różnymi grupami interesu, i zostawił nam maksymalnie dużo swobody w działaniu. By stał na straży prawa i brał wydatny udział w jego uproszczeniu i przejrzystości, unikając ręcznego sterowania. By w sprawach europejskich nie ustawiał się bokiem, traktując Unię Europejską jak dojną krowę. W interesie Polski jest głębsza integracja.
Andrzej Arendarski
prezes Krajowej Izby Gospodarczej
Prezydent ma stosunkowo niewielkie uprawnienia wpływające bezpośrednio na sytuację przedsiębiorców. Może jednak wiele zrobić, by zapewnić pewną stabilność i przewidywalność, co dla biznesu ma niebagatelne znaczenie. Chciałbym, by prezydent Kaczyński wziął sobie do serca promocję Polski, bo pod tym względem jest najbardziej powołaną osobą w państwie.
Marek Zuber
szef doradców ekonomicznych premiera Kazimierza Marcinkiewicza
Od prezydenta oczekuję współpracy z rządem w kwestiach gospodarczych. Jeśli reformy gospodarcze mają być realizowane, istotna będzie współpraca i porozumienie w trójkącie parlament—rząd—prezydent. Wspierająca rola prezydenta będzie istotna ze względu na rząd o charakterze mniejszościowym. Lech Kaczyński może też odegrać ważną rolę, wpływając na społeczeństwo w przypadku konieczności wprowadzania niepopularnych społecznie, lecz potrzebnych ze średnio- i długookresowej perspektywy, rozwiązań. Do czasu, w którym prezydent i rząd pochodzą z jednego ugrupowania politycznego, podejmowanie przez prezydenta inicjatyw ustawodawczych nie będzie konieczne. Obawy może budzić możliwość skupienia jego uwagi na kwestiach związanych z reformowaniem prawa, utrzymaniem porządku i marginalizowaniem kwestii dotyczących gospodarki. Ważnym sprawdzianem będzie dla niego pozycja na arenie międzynarodowej, w tym uporządkowanie stosunków z Rosją.