MSP CHCE ZERWAĆ UMOWĘ Z EUREKO...
Resort planuje unieważnienie umowy sprzedaży PZU SA
Ministerstwo Skarbu Państwa złożyło pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU. Oznacza to rozpoczęcie realizacji planu zniechęcenia konsorcjum Eureko/BIG BG do udziału w prywatyzacji towarzystwa. Eureko zapowiada, że będzie się bronić wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi.
W ubiegły piątek, czyli w dniu, w którym podczas WZA PZU prawnicy ścierali się o kwestie proceduralne, co doprowadziło do kolejnego przełożenia obrad, minister Andrzej Chronowski złożył w sądzie wniosek o unieważnienie umowy sprzedaży akcji konsorcjum Eureko/BIG BG z 5 listopada 1999 roku.
— Rzeczywistą intencją nabycia udziałów PZU nie było rozwijanie działalności ubezpieczeniowej i rozwój grupy PZU, ale ochrona stabilności akcjonariatu BIG Banku Gdańskiego. Dla ministerstwa skarbu oznacza to jawne złamanie warunków umowy — podało w komunikacie MSP.
Zarzuty ministerstwa dotyczą wydarzeń z początku tego roku, gdy wyszło na jaw, że dzień przed zawarciem umowy prywatyzacyjnej Władysław Jamroży, były prezes PZU, i Grzegorz Wieczerzak, prezes PZU Życie, podpisali porozumienie o sprzedaży Deutsche Bankowi wszystkich posiadanych przez towarzystwo akcji BIG BG. Sprzeciwiło się temu konsorcjum Eureko/BIG BG (Eureko nie dość że tworzy konsorcjum z BIG BG, to jeszcze jest z nim związane kapitałowo). Konsorcjum poparł wówczas Emil Wąsacz, minister skarbu, i doszło do zawieszenia Władysława Jamrożego i Grzegorza Wieczerzaka. Sprawa wydawała się więc rozwiązana. Jednak w połowie roku minister Wąsacz został zmuszony do dymisji, a jego miejsce zajął związany z Władysławem Jamrożym i Grzegorzem Wieczerzakiem Andrzej Chronowski. Nowy minister od początku urzędowania zaczął piętrzyć trudności w kontaktach z Eureko.
Nikt nie chce ustąpić
O pozwie, złożonym przez MSP, Eureko dowiedziało się z mediów.
— Eureko nigdy nie wprowadziło w błąd MSP. Jesteśmy zszokowani tą informacją. Zawsze dążyliśmy do pełnego wykonywania umowy prywatyzacyjnej i nigdy nie uchylaliśmy się przed wykonaniem jakichkolwiek zobowiązań, nałożonych na nas przez tę umowę — twierdzi Ernst Jansen, przedstawiciel Eureko na NWZA PZU.
Dodał, że Eureko nie zamierza wycofać się z inwestycji w Polsce i będzie wszelkimi dostępnymi środkami bronić swoich praw.
Złożenie pozwu oznacza wypowiedzenie przez resort wojny konsorcjum Eureko/BIG BG. Ministra Chronowskiego najbardziej boli utrata przez MSP kontroli nad PZU. Winna temu jest umowa prywatyzacyjna dająca konsorcjum, które ma 30 proc. akcji PZU, równy MSP (większościowemu akcjonariuszowi) udział we władzach spółki.
— Resort skarbu, a w szczególności obecny minister Andrzej Chronowski, nie może dopuścić do sytuacji, w której Skarb Państwa utraciłby wpływ na działalność PZU — podano w komunikacie.
Czarę goryczy przelała utrata kontroli resortu nad działaniami obecnego zarządu PZU, kierowanego przez Jerzego Zdrzałkę. Prezes PZU, zdaniem MSP kierujący się wolą Eureko, nie podporządkował się dwa tygodnie temu zaleceniom resortu skarbu, dotyczącym składu rady nadzorczej PZU Życie. W rezultacie stanowisko prezesa tej spółki utracił Grzegorz Wieczerzak. Odmowa rejestracji nowego składu zarządu przez sąd sprawia, że teraz PZU Życie ma dwa zwalczające się zarządy.
— Publiczne wypowiedzi przedstawicieli obecnego zarządu PZU potwierdzają intencje blokady wszelkich działań, zmierzających do odzyskania kontroli przez akcjonariuszy — twierdzi ministerstwo.
Zniechęcanie Eureko
Działania MSP potwierdzają nasze informacje, zgodnie z którymi resort przygotował kilka wariantów zniechęcenia Eureko do udziału w prywatyzacji towarzystwa.
Jednym z wariantów, który zdaje się obecnie realizowany, było doprowadzenie do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej.
Najbardziej śmiały plan zakłada objęcie przez bank PKO BP państwowych udziałów w PZU, a następnie połączenie wzmocnionego w ten sposób banku z Bankiem Handlowym w Warszawie. Dzięki temu inwestorem strategicznym PZU zamiast Eureko zostałaby amerykańska grupa Citigroup, wchodząca właśnie do BHW.
Nasi rozmówcy nie potrafią sobie jednak na razie wyobrazić konsekwencji finansowych rozwodu PZU z konsorcjum. W grę wchodzi zwrot 3 mld zł oraz odsetek. Budżet takiego wydatku nie przewidział.