Polacy postanowili połączyć moce w naukach biomedycznych i stanąć w szranki z rywalami z całego świata. Na Pomorzu i Mazowszu tworzą się klastry — mają zaowocować wynalazkami, które znajdą zastosowanie na szerokim rynku. W Warszawie rodzi się właśnie BioTechMed.

— Jesteśmy w trakcie opracowywania strategii. Mamy już silny zespół, który nie tylko będzie oceniał spływające projekty, ale także wyławiał je na uczelniach. Szukamy projektów biomedycznych z potencjałem międzynarodowym — mówi Paweł Nowicki, prezes BioTechMedu.
Gdy zespół wyselekcjonuje perełki i potwierdzi, że mają szansę na rynkowy sukces, przygotuje projekty tak, by spodobały się potencjalnym inwestorom. Kluczowe będzie jednak nie opakowanie, lecz potencjał i plan ewentualnej komercjalizacji.
— Nie chcemy sprowadzać do klastra już działających firm, lecz uczynić go wylęgarnią nowych biznesów. Będziemy dla nich szukać inwestorów finansowych lub branżowych — informuje Tomasz Nowicki. BioTechMed nie zamyka się jednak całkiem na istniejące firmy.
— Chcemy pomagać im w zdobywaniu funduszy na badania, również publicznych. W nowej perspektywie unijnej powalczymy też razem z przedsiębiorcami o pieniądze na finansowanie innych działań, m.in. wyjazdów na targi — mówi prezes.
Choć klaster jest jeszcze w trakcie przygotowań, pierwsze projekty już się pojawiają, Tomasz Nowicki zapowiada, że do końca 2014 r. powstaną w nim dwie firmy. Gdańsk nie chce być gorszy i również pracuje nad stworzeniem klastra. Kluczową rolę będzie w nim odgrywał Gdański Park Naukowo-Technologiczny i inwestycja grupy Polpharma. Największa polska firma farmaceutyczna zakończyła drugi etap budowy centrum badawczo-rozwojowego Polpharma Biologics.
— Chcemy przyciągnąć naukowców z ciekawymi pomysłami i pomóc im w komercjalizacji ich odkryć. Liczymy, że dużą rolę odegra Polpharma i jej niemiecki partner. Będą w stanie nie tylko zbadać rzeczywisty potencjał wynalazków i wspomóc je finansowo, ale też je skomercjalizować — uważa Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, do której należy park.
Podobny klaster, LifeScience, zrzeszający ponad 80 członków, działa w Krakowie.
— Organizujemy spotkania, konferencje, seminaria etc. Kojarzymy partnerów, nie tylko krajowych. Obecnie pracujemy nad projektem, w ramach którego do Polski przyjadą włoscy naukowcy i przedsiębiorcy, zainteresowani współpracą z polskimi odpowiednikami — mówi Violetta Wilk z Klastra LifeScience Kraków.