W przyszłym tygodniu planowanych jest wiele akcji protestacyjnych. Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych od 28 lipca do 1 sierpnia będzie blokować wybrane odcinki dróg. Protesty są zapowiadane m.in. na Marywilskiej w Warszawie (lista blokad w ramce).
Związkowy zdecydowali się na protest, ponieważ uważają, że rząd od lat faworyzuje transport drogowy, a kolejowy spycha na margines, czego skutkiem jest np. katastrofalna sytuacja PKP Cargo. Podkreślają, że w Polsce większość dróg jest darmowa, podczas gdy przewoźnicy płacą za dostęp do wszystkich odcinków linii kolejowych i bocznic. Mimo dynamicznej rozbudowy sieci dróg szybkiego ruchu w ostatniej dekadzie, rząd dopiero jesienią ubiegłego roku podjął decyzję o rozszerzeniu systemu opłat na nowe trasy. Rozszerzenie siatki opłat drogowych, mające na celu wyrównanie szans kolei, było jednym z kamieni milowych warunkujących wypłatę dotacji z KPO.
Kierowcy nie odpowiadają za problemy kolejarzy
Do zarzutów kolejarzy krytycznie podchodzą związkowcy. Jan Buczek, przewodniczący Związku Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, napisał list do premiera Donalda Tuska, w którym protestuje przeciwko przerzucaniu na transport drogowy winy za trudną sytuację firm z rynku kolejowego.
„Zarzuty o istnieniu lobby samochodowego, które miałoby rzekomo wpływać na rządowe decyzje, to czysta fikcja i wygodna zasłona dymna, mająca odwrócić uwagę od głębokich problemów strukturalnych i zarządczych wewnątrz kolei – w tym w spółce PKP Cargo" - czytamy w liście Jana Buczka.
Podkreśla on również, że przewoźnicy drogowi są obciążani nie tylko opłatami na przejazd po krajowych trasach szybkiego ruchu, ale także związanymi z emisją CO2, pakietem mobilności itp. Zapewnia, że drogowców nikt nie faworyzuje.
Hutnicy chcą blokować import
W nadchodzącym tygodniu oprócz kolejowego szykuje się także protest hutniczy. Na 30 lipca przygotowywane są działania dotyczące blokady transportu stali z Ukrainy do terminala w Sławkowie. Zapowiadane protesty wynikają z problemów branży spowodowanych importem tanich wyrobów i półwyrobów m.in. z Ukrainy.
Coraz groźniejszy import przyczynił się do podjęcia przez ArcelorMittal Poland decyzji o wygaszeniu jednego z dwóch wielkich pieców, które ma nastąpić we wrześniu. Pracownicy obawiają się, że już nigdy nie zostanie odpalony, choć władze spółki zapewniają, że uruchomią go, jeśli koniunktura się poprawi.
W branży pojawiają się także głosy o tym, że wygaszenie pieca ma skłonić rząd do przyspieszenia decyzji dotyczącej wsparcia dekarbonizacyjnych działań koncernu. Analizował on różne scenariusze inwestycji - budowę pieców elektrycznych, przetapiających złom, farmy fotowoiltaicznej, która zwiększy dostępność odnawialnej energii, oraz realizację projektów związanych z wychwytywaniem i składowaniem CO2 z produkcji wielkopiecowej.
blokada drogi, skrzyżowanie DK1 z ul. Mikołaja Kopernika w Czechowicach-Dziedzicach
blokada Dąbrowa Górnicza - Aleja Józefa Piłsudskiego 117
blokada ronda św. Jakuba w Brzesku
blokada ul. Zagórska 70 Tarnowskie Góry
blokada Żory ul. Rybnicka 170
blokada drogi skrzyżowanie ul. Koksowniczej z DW 790 Łazy
blokada drogi w Strzyńcu na skrzyżowaniu drogi E30 z ul. Słoneczną
blokada drogi DK 19 w Wasilkowie w pobliżu zajadu Wiking
blokada drogi przy ul. Marywilskiej 39 PKP CARGO CONNECT w Warszawie
blokada drogi Bydgoszcz ul. Kamienna
blokada drogi Skałka okolice stacji paliw skrzyżowanie ul. Świętokrzyskiej i Słoneczne
blokada drogi w Stróża Kolonia, skrzyżowanie drogi E373 /828 z ul. Podwale
blokada drogi w miejscowości Gądki rondo Theodorusa Raben - na ul. Magazynowa, Poznańska, Zbożowa.
