Nadeszła chwila prawdy dla bitcoina

Mikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2022-02-22 20:00

Największa kryptowaluta miała być bezpieczną przystanią inwestorów na czasy geopolitycznych zawirowań. Konflikt na Ukrainie obnaża jednak jej słabości.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego bitcoin porównywany był do złota
  • jakie aktywa przypominają zachowaniem obecnie kryptowaluty
  • jakie czynniki będą wpływać na ich ceny
  • jakie są istotne granice wsparcia cenowego bitcoina

Bitcoin, zwany nie tak dawno nowym złotem, miał posiadać te same cechy, co królewski kruszec - zabezpieczać przed inflacją i spadkami giełdowymi oraz być odpornym na wydarzenia na arenie międzynarodowej. Tymczasem jego kurs w ostatnich dniach nie tylko zachowuje się zupełnie inaczej niż złoto, ale pozostaje również skorelowane z cenami akcji.

Do dna daleko

W weekend kurs bitcoina zameldował się poniżej ceny 40 tys. USD po raz pierwszy od początku lutego i spadał wraz z napływem wieści dotyczących konfliktu na Ukrainie. We wtorek 22 lutego, po tym jak Władimir Putin oficjalnie uznał dwie samozwańcze republiki w Donbasie, cena spadła do 36,2 tys. za sztukę.

Będąca nadzieją na niepewne czasy kryptowaluta naraziła inwestorów na poważne straty, które ssię pogłębiają. W tym samym czasie złoto zyskiwało na wartości. Cena wynosi około 1900 USD za uncję, najwięcej od czerwca 2021 r.

- W obliczu ostatnich wydarzeń bitcoin, aktywo często wskazywane jako odpowiedź na wszystkie problemy, traci i zdecydowanie przegrywa z głównym rywalem - złotem. Cena kryptowaluty może spaść w krótkim terminie do 30 tys. USD, najniższej ceny od lipca 2021 r. - mówi John Roque, analityk 22V Research w liście do klientów.

» Rosja zaatakowała Ukrainę (RELACJA)

Kryptowaluty jak kameleon

Coraz bardziej odmienne zachowanie kursów bitcoina oraz złota nakazuje ponownie zastanowić się nad tym, jakiej kategorii aktywem są kryptowaluty. Analitycy Man Group, amerykańskiego funduszu hedgingowego zauważyli wysoką korelację wykresu bitcoina z indeksem Nasdaq. Według ich badania od połowy 2019 r. kursy kryptowalut i spółek technologicznych zachowywały się bardzo podobnie, a ich korelacja wynosiła 0,44.

Do rynku akcji kryptowaluty porównał również Andres Nysteen, analityk Saxo Banku. Zauważył on, że w 2022 r. korelacja pomiędzy dziennymi zwrotami z indeksu S&P 500 i bitcoina wynosiła od 0,56 do 0,61, w zależności od miary korelacji i źródła. Dla porównania, w 2021 r. korelacja ta wynosiła zaledwie około 0,25.

Dla obu badań inspiracją było wysokie podobieństwo zachowań kursów bitcoina i akcji w obliczu istotnych wydarzeń geopolitycznych. Oba aktywa traciły podczas wybuchu pandemii koronawirusa, kiedy podniesiono stopy procentowe w USA oraz gdy pojawiły się informacje na temat agresji Rosji na Ukrainę.

Najbardziej istotnym czynnikiem było jednak to, iż w wyniku narastającej presji inflacyjnej i odejścia od ryzykownych aktywów, traciły zarówno akcje, jak i kryptowaluty. To skłoniło analityków do wniosku, że bitcoin jest niczym innym, jak spekulacyjnym instrumentem, który zyskuje w warunkach optymizmu rynkowego.

Można ten fakt wykorzystać przy tworzeniu strategii inwestycyjnej. Nastroje na rynku kryptowalut mogą stanowić miarę obecnych nastrojów inwestorów oraz ich apetytu na ryzyko.

- Uważam, że kryptowaluty są dobrym wskaźnikiem nastrojów na rynkach. W okresie optymizmu mocno zyskują, a w przypadku pogorszenia nastrojów znacząco tracą na wartości - mówi Maciej Madej z DM TMS Brokers.

Jest miejsce na dalsze spadki

Oprócz badania sentymentu analitycy posługują się analizą techniczną i wyznaczają istotne punkty wsparcia trendu, których złamanie wiązałoby się z otworzeniem drogi do dalszych spadków kursu. Dotychczas oceniano, że dla bitcoina dolną granicą jest 37,4 tys. USD za sztukę. Teraz, gdy została ona pokonana, czas znowu pochylić się nad wykresem.

Według Macieja Madeja, kolejnym punktem wsparcia jest poziom 32,8 tys. USD za sztukę. Przy tworzeniu prognozy opierał się on na danych z lipca 2021 r., gdyż ówczesna bessa wysoce przypominała obecną.

Zdaniem Danela Kosteckiego, dyrektora polskiego oddziału Conotoxii, ważnym punktem będzie cena 30 tys. USD. Wskazuje on, że po przekroczeniu tej bariery akcjonariusze MicroStrategy, spółki notowanej na Nasdaq, mogliby zażądać sprzedaży bitcoinów w liczbie nawet 125 tys. Mogłoby to doprowadzić kurs największej kryptowaluty do poziomu opłacalności jej wydobycia.

- Kluczowe poziomy cenowe mogą wynikać również z kosztu wydobycia bitcoina. Podobnie jak wydobywa się ropę i istnieje próg opłacalności wydobycia tego surowca, tak również przy kopaniu bitcoina występuje taka wartość. Szacuje się ją obecnie na około 15 tys. USD za BTC dla zaawansowanego sprzętu i wyspecjalizowanych w tym firm oraz ok. 25 tys. USD dla mniejszych przedsiębiorstw - dodaje Daniel Kostecki.

Nastały trudne czasy

Powiązanie z akcjami powoduje, że dla cen kryptowalut głównym zagrożeniem, poza konfliktem na Ukrainie, jest jastrzębia polityka banków centralnych. Środowisko wysokich stóp procentowych nie wspiera inwestycji w ryzykowne aktywa, a zgodnie z opiniami większości analityków właśnie tym - i niczym więcej - jest obecnie bitcoin.

- Środowisko wysokich stóp procentowych będzie dla kryptowalut największym dotychczasowym wyzwaniem. Rozwój rynku kryptowalut odbywał się w otoczeniu taniego pieniądza, a nieuchronnie zbliża się zacieśnianie monetarne na większości ważnych rynków. Inwestorzy oczekują, że stopy procentowe w USA wzrosną w 2022 r. przynajmniej czterokrotnie, a pierwszego ruchu w górę można spodziewać się już w marcu. Wzrost stóp procentowych na świecie z pewnością ograniczy ekspansję gospodarczą, a więc także schłodzi nastroje na rynkach finansowych, co w konsekwencji może prowadzić do spadku apetytu na ryzykowne aktywa, a więc również na kryptowaluty - mówi Maciej Madej.

Ponadto brak na rynku pozytywnych wieści, które dotychczas były impulsem podbijającym w krótkim terminie ceny kryptowalut. W przeszłości takimi informacjami było m.in. powstanie pierwszego ETF opartego na kontraktach na bitcoinie czy możliwość płatności kryptowalutami na Paypalu. Teraz rynki szykują się na spadki i mało jest ruchów w kierunku jego rozwoju.

- W ostatnim czasie pojawiło się niewiele pozytywnych informacji dla bitcoina, co jest problemem przy tak dużej panice na wielu klasach aktywów. Mają pojawić się kolejne regulacje dla kryptowalut w Stanach Zjednoczonych, jednak ich wydźwięk nie jest jeszcze znany - dodaje Daniel Kostecki.