Nasila się konflikt wokół PGF

Michał Śliwiński
opublikowano: 2000-10-16 00:00

Nasila się konflikt wokół PGF

Mniejszościowi akcjonariusze Polskiej Grupy Farmaceutycznej przyznają, że nie widzą obecnie możliwości porozumienia się z z Jackiem Szwajcowskim i Zbigniewem Molendą, kontrolującymi strategiczny pakiet akcji dystrybutora farmaceutyków.

Konflikt udziałowców PGF narastał od czerwca, kiedy każda z grup osobno poinformowała o koncepcji przyszłości spółki. Wtedy jednak akcjonariusze posiadający ponad 20 proc. udziałów PGF zapewniali, że nie chcą konfliktu z zarządem, w skład którego wchodzili Jacek Szwajcowski i Zbigniew Molenda.

— Sytuacja od tego czasu uległa zmianie, gdyż zarząd podjął wszelkie możliwe działania, aby zmniejszyć nasz wpływ na spółkę i możliwość dysponowania akcjami. W tym celu została wynajęta firma Rotschild, która wbrew temu, co podał zarząd, nie jest naszym reprezentantem, a wręcz przeciwnie — wspomaga zarząd w jego działaniach — twierdzi Andrzej Kamiński, posiadający 6,90 proc. akcji.

Dodaje, że polega to m.in. na zablokowaniu możliwości rozmów z potencjalnymi inwestorami bez zgody zarządu.

— My natomiast jesteśmy zdeterminowani do sprzedaży akcji, bez rozgraniczeń na inwestorów branżowych czy też finansowych. Różnica między nimi polega na tym, że branżowy uzależnia kupno akcji od dogadania się z zarządem, a to będzie trudne. Finansowy daje nam niższą cenę, ale kupowałby akcje bez specjalnych warunków. Nie wykluczamy, że sprzedamy akcje bez zgody władz spółki, co może być wstępem do wrogiego przejęcia — twierdzi Andrzej Kamiński.

Mniejszościowi udziałowcy uważają, że restrukturyzacja powinna zacząć się wcześniej, gdyż teraz zarówno spółka, jak i zarząd są zadłużone. Przegłosowana przez władze PGF dywidenda wykorzystana została m.in. na spłatę odsetek od kredytu, wykorzystanego na zakup akcji PGF przez Korporację Inwestycyjną Polskiej Farmacji. Należy ona do większościowych akcjonariuszy łódzkiej spółki.