Nerwowa sesja dla spółek energetycznych

KZ, KŁ, Bloomberg, PAP
opublikowano: 2014-09-11 11:02

Państwowe spółki energetyczne, PGE, Tauron i Enea mają pomóc uratować największego krajowego producenta węgla, Kompanię Węglową, poinformował wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Później tłumaczył, że to nadinterpretacja jego słów, a dementi popłynęło też z resortu skarbu.

Rano Tomczykiweicz, cytowany przez agencje, powiedział że rząd ciągle prowadzi rozmowy, które kopalnie powinny zostać sprzedane i jak spółki energetyczne miałyby za nie zapłacić. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma być podjęta jeszcze w tym roku.

Andrzej Wawok

- Chcemy, by spółki energetyczne z dużym udziałem wytwarzania energii przejęły część kopalni. Chcemy, żeby zaangażowały się w to Enea, PGE i Tauron. Szczegóły, w tym które kopalnie i sposób płatności, są jeszcze omawiane. Wszystko zmierza w tym kierunku, ale ostateczne decyzje podjęte będą jeszcze w tym roku - zaznaczył Tomczykiewicz.

Restrukturyzacja Kompanii Węglowej ma się rozpocząć jeszcze w tym miesiącu. W pierwszym etapie, część kopalni ma przejąć Węglokoks.

- W pierwszym etapie planu naprawczego Węglokoks przejmie część kopalń Kompanii Węglowej. Trwają rozmowy nad drugim etapem, który zmierza w kierunku konsolidacji aktywów węglowych z branżą energetyczną - powiedział.

Inwestorzy bardzo nerwowo zareagowali na te doniesienia, a w najgorszym momencie akcje trzech energetycznych spółek taniały po około 5 proc.

Później jednak kursy odbiły po dementi ze strony Rafała Baniaka z resortu skarbu, który stwierdził, że w planie naprawczym Kompanii Węglowej, który otrzymał, nie ma mowy o sprzedaży kopalń spółkom energetycznym.

Sam Tomasz Tomczykiewicz przed godz. 17 napisał na twitterze, że informacja o przejmowaniu kopalń była nadinterpretacją jego wypowiedzi.



Informacja o przejmowaniu górnictwa przez energetykę to nadinterpretacja mojej wypowiedzi