Początki firmy sięgają 1998 r. Wtedy podpisała pierwszą, obowiązującą do dziś, umowę serwisową na outsourcing działu IT.
Po pierwszym kontrakcie Netline Group stopniowo realizowała kolejne umowy. Rosły przychody. Przybywało kontrahentów. Wzrastało zatrudnienie.
— Z naszych usług korzystali coraz więksi klienci. Dlatego na przełomie lat 2006-07 stanęliśmy przed koniecznością wyboru dalszej drogi rozwoju — opowiada Jacek Wilczyński, prezes i założyciel spółki.
Jeszcze trzy lata temu firma zatrudniała 20 osób. Wilczyński musiał wówczas zdecydować o jej przyszłości. NetLine mogła pozostać firmą małą i skoncentrować się na niewielkich projektach lub wybrać ekspansję. Pierwsza możliwość oznaczała konieczność odrzucania większych zleceń. Druga pozwalała na skokowy duży wzrost, ale wymagała znacznego zwiększenia zatrudnienia oraz opracowania i wdrożenia innego modelu działania firmy. Wilczyński wybrał skok na głęboką wodę.
Obecnie NetLine to prawie 111 specjalistów z różnych dziedzin IT, obsługujących klientów o zróżnicowanym profilu działalności. Spółka specjalizuje się w realizacji złożonych technologicznie i organizacyjnie projektów informatycznych.
Według rankingu miesięcznika "Computerworld" największym wzrostem przychodów — aż 440 proc. — na polskim rynku IT może się pochwalić właśnie NetLine Group.
Wśród klientów firmy znajdziemy przedsiębiorstwa z niemal wszystkich branż: banki, firmy ubezpieczeniowe, firmy szkoleniowe, telewizję, administrację centralną i samorządową, instytuty naukowo-badawcze, publiczne i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej i służby mundurowe. W lutym 2009 roku spółka obsługiwała około 300 klientów. BAW
Strategię firmy można zamknąć w jednym słowie — innowacyjność. To oznacza badania i rozwój, szkolenia pracowników i tworzenie nowych produktów.




