W ostatnim czasie z warszawską giełdą postanowili pożegnać się dwaj duzi dystrybutorzy farmaceutyczni z sieciami aptek w portfelu: Farmacol i Pelion. Ich główny konkurent, skoncentrowana na obsłudze niezależnych aptekarzy Neuca, parkietu opuszczać nie zamierza.

- Giełda to nie jest najlepsze miejsce dla tych, którzy nie mają dobrego planu na przyszłość. My się nigdzie z niej nie wybieramy, choć oczywiście zejście z parkietu głównych konkurentów nie jest dla nas korzystne, bo poza nim stają się bardziej nieprzewidywalni – mówi Piotr Sucharski, prezes Neuki.
Spółka miała w pierwszym kwartale 2017 r. 2 mld zł przychodów, o 7,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Rentowność jednak spadła – zysk na poziomie netto zmniejszył się o 12,8 proc., do 30,7 mln zł.
- Zyski są zaburzone zdarzeniem jednorazowym w postaci defraudacji prawie 5 mln zł przez jednego z naszych byłych kontrahentów. Złożyliśmy w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, na tym etapie nie możemy ujawniać bardziej szczegółowych informacji – mówi Piotr Sucharski.
Neuca ma 29,1 proc. udziału w rynku hurtu aptecznego, którego wartość w pierwszym kwartale skoczyła o 4,3 proc. rok do roku, do 7,8 mld zł. Jeszcze większy udział (32 proc.) spółka ma w segmencie aptek niezależnych. To one mają być głównym beneficjentem nowelizacji prawa farmaceutycznego, która została przyjęta przez parlament i czeka na podpis prezydenta. Nowe przepisy sprawią, że sieci apteczne nie będą mogły otwierać nowych placówek.
- Wpływ nowelizacji na rynek będzie widoczny w długim terminie, nie oczekujemy szybkiego przełożenia się jej na wyniki. Faktem jest jednak, że już same prace nad nowelizacją bardzo mocno i pozytywnie wpłynęły na nastroje wśród właścicieli aptek, którzy żyli pod dużą presją ze strony sieci. Można więc oczekiwać, że niezależni aptekarze będą myśleć bardziej perspektywicznie, inwestować i podpisywać dłuższe umowy – mówi Piotr Sucharski.
By poprawić spadające marże, Neuca inwestuje w nowe technologie, takie jak serwis internetowy do rezerwacji i odbioru leków przez pacjentów w konkretnych aptekach. Nadal też inwestuje w sieć przychodni pod szyldem Świat Zdrowia, w której działa obecnie 58 placówek, o 9 więcej niż na początku roku.
- Od początku roku wydaliśmy kilka milionów złotych na akwizycje przychodni, w drugim półroczu będzie podobnie - mówi Grzegorz Dzik, wiceprezes Neuki.
Wyniki dystrybutora, nieco gorsze od oczekiwań analityków, negatywnie wpłynęły na kurs na GPW - podczas poniedziałkowej sesji spadał on o 2 proc. Większych powodów do obaw jednak nie ma.
- Wyniki Neuki w pierwszym kwartale są zaburzone zdarzeniem jednorazowym w postaci defraudacji 5 mln zł. Gdyby nie to, na poziomie EBITDA wyniki byłby podobny jak w ubiegłym roku, gdy pierwszy kwartał wypadł bardzo solidnie. To jednak nieco mniej od moich oczekiwań. Wyniki oceniam neutralnie, spółka powinna w tym roku zrealizować prognozę w zakresie zysku netto, choć nie należy oczekiwać jej przebicia - ocenia Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK.
Przypomnijmy, że Neuca prognozuje osiągnięcie 115 mln zł zysku netto w 2017 r.