Obuwnicza grupa
z Polkowic chce w tym roku
zarobić ponad 100 mln zł i wypłacić dywidendę.
Zarząd spółki, która sprzedaje buty marek: Boti, CCC i Quazi, w blisko 400 salonach na terenie całej Polski, nie obawia się zawieruchy gospodarczej. Przeciwnie.
— Sprzedajemy towary ze średniej i niskiej półki cenowej, dlatego liczymy, że w tym gorszym okresie liczba naszych klientów wzrośnie — informuje Dariusz Miłek.
Dlatego zarząd nadal planuje inwestować w rozwój sieci sprzedaży i chce zwiększać rentowność sprzedaży.
— W przyszłym roku chcemy otworzyć 123 nowe salony, na co potrzebujemy 30 mln zł — mówi Dariusz Miłek.
Zarząd szacuje, że w tym roku przychody obuwniczej grupy sięgną ponad 1 mld zł, a zysk netto powinien przekroczyć 100 mln zł. Prezes zapowiedział, że spółka wypłaci dywidendę za 2008 r., ale nie wiadomo jeszcze, jakiej wysokości.
— Wszystko zależy od trwających rozmów z bankami w sprawie kredytów. Nie ukrywam, że obecnie negocjacje są dość trudne, dlatego nie wykluczamy, że na sfinansowanie zaplanowanych na przyszły rok inwestycji może zostać przeznaczona część zysku lub pieniądze z emisji obligacji — mówi Dariusz Miłek.
Narastająco od pierwszego do trzeciego kwartału grupa miała 543,9 mln zł przychodów ze sprzedaży i 76 mln zł zysku. Rok wcześniej było to odpowiednio: 379,72 mln zł i 36,6 mln zł. Na zamknięciu wczorajszej sesji za akcję NG2 płacono 41 zł, czyli tyle samo co na poprzedniej sesji.