Nierzetelny likwidator funduszu jest nie do ruszenia

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-04-21 20:00

Przykład jednego z FIZ-ów wskazuje na lukę w prawie. Od dwóch lat inwestor funduszu bezskutecznie domaga się od KNF zmiany likwidatora FIZ-u, którego działania dotyczące funduszu KNF sama określiła jako nierzetelne i nieprofesjonalne.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- czym różni się interes faktyczny uczestnika funduszu od jego interesu prawnego

- co z tego wynika dla działań KNF

- odpowiednika jakiego przepisu dotyczącego obligacji brakuje w przepisach dotyczących funduszy inwestycyjnych

- co z tego wynika dla powierzających funduszom swoje pieniądze

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jako nierzetelne, nieprofesjonalne i bez należytej staranności określiła Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zarządzanie Jeremie Seed Capital Województwa Zachodniopomorskiego FIZ przez MM Prime TFI, nakładając w styczniu 2025 r. 750 tys. zł kary na towarzystwo. Półtora roku wcześniej TFI dostało 300 tys. zł kary za nieprzekazywanie komisji w terminach sprawozdań finansowych funduszu.

Mimo to KNF nie spełnia oczekiwań jednego z inwestorów i nie korzysta z opcji zmiany likwidatora funduszu, jaką daje jej ustawa o funduszach inwestycyjnych. Nierzetelnym i nieprofesjonalnym likwidatorem jest zaś TFI, bo dom maklerski Q Securities wycofał się z funkcji depozytariusza przed rozpoczęciem likwidacji w połowie 2022 r. (normalnie to depozytariusz zajmuje się likwidacją).

- W ustawie o obligacjach założono, że administrator hipoteki nie może się wycofać dopóki inny podmiot nie wejdzie w jego rolę. W ustawie o funduszach inwestycyjnych brakuje podobnego zapisu. Gdy depozytariusz przestaje dostawać pieniądze, łatwo może się obrócić na pięcie i powiedzieć, że za nic nie odpowiada – zaznacza Przemysław Perka, partner w Kancelarii Adwokackiej Osiński.

To prawnicy tej kancelarii w imieniu inwestora niezadowolonego z obrotu spraw w Jeremie Seed Capital Województwa Zachodniopomorskiego zwrócili się do KNF o zmianę likwidatora. Jacek Barszczewski, rzecznik KNF, informuje, że takie prośby od inwestorów zdarzają się sporadycznie. Nie oznacza to jednak, że komisja nie korzysta z ustawowej możliwości wymiany likwidatorów funduszy.

- Komisja wyznaczała likwidatora funduszu inwestycyjnego innego niż depozytariusz wielokrotnie w swojej historii. Każdorazowo były to jednak decyzje wydawane na wniosek zainteresowanego podmiotu, jakim zawsze było TFI zarządzające danym funduszem inwestycyjnym i przy zgodzie depozytariusza – ustawowego likwidatora tego funduszu. Komisja nie wyznaczyła więc nigdy na likwidatora funduszu innego podmiotu niż jeden z jego ustawowych likwidatorów jakimi są: na pierwszym miejscu – depozytariusz, na drugim – TFI zarządzające danym funduszem – wyjaśnia Jacek Barszczewski.

Interes faktyczny to nie interes prawny

Prośba inwestora o zmianę likwidatora Jeremie Seed Capital Województwa Zachodniopomorskiego została jednak przez KNF odrzucona. I wcale nie dlatego, że wpłynęła zanim KNF określiła zarządzanie funduszem jako nierzetelne i nieprofesjonalne, a nawet przed nałożeniem pierwszych 300 tys. zł kary na TFI.

„Komisja wskazuje, że uczestnik funduszu inwestycyjnego nie ma legitymacji do wszczęcia postępowania o zmianę likwidatora funduszu inwestycyjnego z uwagi na brak interesu prawnego (…)” – napisał Piotr Koziński, dyrektor departamentu funduszy inwestycyjnych i funduszy emerytalnych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF).

Inwestor nie odpuszczał. W maju 2023 r. podtrzymał swój wniosek argumentując, że przy takim podejściu, jakie prezentuje KNF jest de facto pozbawiony narzędzi prawnych umożliwiających ochronę jego interesów na etapie likwidacji funduszu.

Wskazał on, że interes uczestników funduszu żądających zmiany likwidatora można traktować jedynie jako interes faktyczny, polegający na zapewnieniu możliwie wysokiej wartości certyfikatów w momencie ich umorzenia na koniec likwidacji funduszu.

„Nie istnieje zatem bezpośredni związek między zmianą likwidatora a kształtowaniem się praw i obowiązków uczestnika funduszu inwestycyjnego, przez co nie sposób uznać uczestnika funduszu inwestycyjnego za stronę postępowania o zmianę likwidatora funduszu inwestycyjnego” – czytamy w piśmie Piotra Kozińskiego.

Inwestor nie odpuszczał. W maju 2023 r. podtrzymał swój wniosek argumentując, że przy takim podejściu, jakie prezentuje KNF jest de facto pozbawiony narzędzi prawnych umożliwiających ochronę jego interesów na etapie likwidacji funduszu. Zaznaczył też, że nawet jeśli on sam nie ma interesu prawnego do wszczęcia postępowania o zmianę likwidatora w okolicznościach, jakie podnosił, KNF powinna rozważyć wszczęcie takiego postępowania z urzędu. Rynkowy nadzorca pozostał nieugięty.

„W odniesieniu do analizowanej sprawy stwierdzić należy, że w przypadku postępowania dotyczącego zmiany likwidatora funduszu inwestycyjnego, uczestnikowi funduszu inwestycyjnego nie przysługuje interes prawny, a jedynie interes faktyczny polegający na domaganiu się przeprowadzenia procesu likwidacji funduszu w sposób zgodny jego interesem tj. możliwie sprawnie i z zachowaniem możliwie wysokiej wyceny aktywów (…)” – odpisał upartemu inwestorowi Rafał Niedbała, zastępca dyrektora departamentu funduszy inwestycyjnych i funduszy emerytalnych UKNF.

Zarazem wskazał na kilka wyroków sądowych potwierdzających stanowisko KNF.

Nie ma chętnych na fundusze z problemami

Sprawa Jeremie Seed Capital Województwa Zachodniopomorskiego ma na razie wszelkie szanse dołączyć do orzecznictwa, na jakie powołuje się KNF. Inwestor niezadowolony ze stanowiska urzędu odwołał się bowiem do sądu, który w pierwszej instancji potwierdził już, że inwestor formalnie nie może domagać się zmiany likwidatora. Takie postępowanie może być bowiem wszczęte wyłącznie z urzędu, w związku z czym wniosek inwestora funduszu nie obligował KNF do wszczęcia postępowania i wydania decyzji merytorycznie rozstrzygającej sprawę.

„Jeśli postępowanie może zostać wszczęte przez organ wyłącznie z urzędu (a nie na wniosek strony), to ewentualny wniosek o uruchomienie tego postępowania należy potraktować w kategoriach sygnału, który właściwy organ ma obowiązek zweryfikować pod kątem wystąpienia lub nie przesłanek prowadzenia tego postępowania” – stwierdził jednak sąd.

Było to w styczniu 2024 r., a więc pół roku po ukaraniu MM Prime TFI karą 300 tys. zł.

Od niekorzystnego dla siebie wyroku inwestor odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Obecnie inwestor i KNF czekają na wyznaczenie terminu rozprawy. Likwidatorem fundusz nadal jest MM Prime TFI, którego działania KNF uznała w międzyczasie za nierzetelne i nieprofesjonalne.

- Jeżeli KNF może zmienić likwidatora, to wydaje się, że podmiot bezpośrednio zainteresowany może o to wnioskować. Nawet biorąc pod uwagę, że przepisy nie są do końca jasne i może dają KNF możliwość działania tylko z urzędu, ewentualnie przewidując udział jedynie dotychczasowego likwidatora lub nowego likwidatora, to KNF zamiast wejść z nami w dialog ucięła dyskusję twierdząc, że pojedynczy posiadacz certyfikatów inwestycyjnych nie ma uprawnień do wnioskowania o zmianę likwidatora. Zamiast więc nad sprawą się pochylić, po prostu nie chce bronić inwestorów – uważa Przemysław Perka.

Warto jednak zaznaczyć, że wydając decyzję zaskarżoną przez inwestora do sądu, Rafał Niedbała zwrócił mu uwagę, że we wniosku nie wskazał podmiotu mającego pełnić rolę nowego likwidatora. Ze względu na to, że ewentualna decyzja administracyjna obarczająca kogoś rolą likwidatora wpływa na jego prawa i obowiązki, nie można go nimi obarczyć bez jego zgody.

Jacek Barszczewski dodaje, że nie było przypadku, gdy KNF wyznaczyła z urzędu jakiś podmiot na likwidatora funduszu bez jego zgody. Nie oznacza to jednak, że komisja nic nie robi w przypadkach podobnych do Jeremie Seed Capital Województwa Zachodniopomorskiego.

- W praktyce staramy się poszukiwać chętnych, jednak przeważnie dotyczy to funduszy z problemami, więc wielu chętnych nie ma – podkreśla Jacek Barszczewski.

Dodaje, że od niedawna istnieje możliwość wyznaczania likwidatora przez sąd na wniosek KNF. Dotyczy to jednak sytuacji, gdy fundusz nie ma ustawowego likwidatora – a więc depozytariusza, jak również TFI (np. dlatego, że straciło licencję). MM Prime TFI licencji jednak nie straciło.