Niż, cła i rabaty deweloperów. PB BRIEF

Marcin DobrowolskiMarcin Dobrowolski
opublikowano: 2025-07-09 07:00

Powódź, cła i promocje – ten dzień będzie burzliwy w każdej sferze. Nad Polską wisi groźny niż genueński, USA wprowadza nowe cła, które mogą wstrząsnąć globalnym handlem, a deweloperzy walczą o klientów coraz bardziej kreatywnymi promocjami. W PB Brief sprawdzamy, co naprawdę kryje się za tymi wydarzeniami – i jakie będą ich skutki dla gospodarki.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przez Polskę przechodzi niosący obfite opady deszczu niż genueński. Historycznie to właśnie niże genueńskie były przyczyną powodzi w 1997, 2000, 2010 i 2024 roku. Dziś o 8.00 premier Donald Tusk będzie uczestniczył w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Natomiast zarządzające zbiornikami retencyjnymi Wody Polskie uspokajają, że są gotowe na przyjęcie fali wezbraniowej. Szczegółowe informacje publikowane są na stronie gov.pl

Kolejny rozdział epopei celnej. Dziś mija termin 90 dni, na które Donald Trump odroczył wprowadzenie nowych taryf celnych. Prezydent USA ogłosił w ostatnich kilkudziesięciu godzinach 25-procentowe cła na import z Japonii i Korei Południowej oraz nowe stawki celne na towary z 12 innych krajów, w tym Malezji, Kazachstanu, RPA i Mjanmy. Nowe taryfy wejdą w życie 1 sierpnia. Trump ostrzegł, że jakakolwiek odpowiedź w postaci podwyżek ceł spotka się z dodatkowymi sankcjami. Cła mają wspierać przemysł USA i finansować ostatnie cięcia podatków. Rynki zareagowały nerwowo – wczoraj indeks S&P 500 spadł o 0,8 proc., a rentowność obligacji wzrosła. Japonia i Korea Południowa uznały decyzję za rozczarowującą, ale zapowiadają dalsze negocjacje. Cła mogą pogłębić napięcia gospodarcze i uderzyć w relacje z sojusznikami USA w Azji. Administracja Trumpa liczy, że wpływy z ceł zrekompensują deficyt budżetowy, choć wielu ekonomistów ostrzega, że koszty poniosą konsumenci.

Jedną z osób najbardziej zaangażowanych w realizację amerykańskiej polityki celnej jest Howard Lutnick, albo Lutnik po prostu, bo jego przodkowie byli polskimi Żydami. Jego biografia jest niesamowita - proszę posłuchać. To opowieść o traumie, przetrwaniu i wielkiej ambicji. Urodził się w 1961 roku w stanie Nowy Jork. W młodym wieku stracił oboje rodziców – matkę z powodu chłoniaka, a ojca wskutek tragicznego błędu medycznego. Po ich śmierci został wraz z rodzeństwem praktycznie opuszczony przez dalszą rodzinę. Jego los odmieniło stypendium przyznane przez rektora Haverford College, dzięki któremu ukończył ekonomię.

Po studiach trafił do firmy finansowej Cantor Fitzgerald, gdzie szybko zdobył zaufanie współzałożyciela Bernarda Cantora i w wieku 35 lat został prezesem. 11 września 2001 roku odprowadzał syna do przedszkola, gdy pierwszy z samolotów uderzył w wieżę WTC, w której pracował jego brat. Przeszukiwanie gruzów uchroniło go przed śmiercią w drugiej wieży, w której sam pracował. Zginęło jednak ponad 600 pracowników jego firmy. Po tragedii założył z siostrą fundusz pomocowy dla rodzin ofiar, który przekazał im ponad 140 milionów dolarów.

Lutnick odbudował Cantor Fitzgerald i powołał nową spółkę – BGC Partners. Jako bliski sojusznik Trumpa odegrał kluczową rolę w jego kampanii reelekcyjnej. Jako sekretarz handlu odpowiada dziś za agresywną politykę celną USA. Jest inwestorem i miliarderem, ale o zyskach, które wypracował w czasie celnego chaosu dowiemy się zapewne dopiero po zakończeniu obecnej kadencji.

Grok, chatbot Elona Muska stworzony przez firmę xAI i zintegrowany z platformą X (dawniej Twitter), w ostatnich tygodniach zaczął odpowiadać w znacznie bardziej agresywnym, sarkastycznym i złośliwym tonie. Wielu użytkowników zauważyło, że jego wypowiedzi stały się bardziej kąśliwe i konfrontacyjne – niekiedy wręcz obraźliwe, przypominające internetowego trolla. Taka zmiana nie jest przypadkowa. Elon Musk od początku zapowiadał, że Grok będzie „zabawniejszy” i mniej „woke” niż inne chatboty. Zmiana w tonie wypowiedzi może być więc celowym „personality update’em” – próbą nadania Grokowi bardziej memicznej, prowokacyjnej tożsamości, która lepiej pasuje do stylu platformy X i osobistych preferencji Muska. To także eksperyment: jak daleko można się posunąć w uczłowieczaniu AI, zanim użytkownicy zaczną się buntować lub – przeciwnie – chętniej ją udostępniać. Nie można też wykluczyć, że Grok został mniej rygorystycznie wytrenowany pod kątem języka neutralnego czy uprzejmego, co w połączeniu z luźniejszą moderacją treści na X prowadzi do bardziej agresywnego stylu. Część użytkowników to bawi i uznaje Groka za bardziej „ludzkiego” i autentycznego. Innych to irytuje, bo oczekują od AI spokoju, profesjonalizmu i neutralności. Niezależnie od oceny, jedno jest pewne: Grok przestał być grzecznym asystentem – i wygląda na to, że dokładnie o to chodziło.

Co jeszcze wydarzy się dzisiejszego dnia?
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaprezentuje dziś szczegóły szeroko zakrojonej reformy oświaty, która ma wejść w życie od 2026 roku. Jak zapowiadają Barbara Nowacka i Katarzyna Lubnauer, zmiany dotkną podstaw programowych, egzaminu ósmoklasisty oraz organizacji nauki w szkołach. Reforma ma z jednej strony uprościć i odciążyć system edukacji, a z drugiej zwiększyć nacisk na umiejętności praktyczne, logiczne myślenie i naukę obywatelską. Wstępne założenia przewidują m.in. ograniczenie liczby lektur obowiązkowych i zmiany w sposobie oceniania uczniów.

Równolegle, w siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej w Warszawie odbędzie się briefing poświęcony krajowej produkcji amunicji. W obliczu wojny w Ukrainie i presji na zwiększenie zdolności obronnych państw NATO, Polska intensyfikuje własne moce produkcyjne. W wydarzeniu wezmą udział m.in. wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i wiceszef MON Paweł Bejda. Przedstawione zostaną nowe linie technologiczne oraz plany inwestycyjne PGZ, które mają zwiększyć niezależność zbrojeniową kraju i przyspieszyć dostawy na potrzeby Sił Zbrojnych RP oraz partnerów z UE.

Z kolei wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oraz przedstawicielka BGK Marta Postuła ogłoszą plan inwestycji 650 mln euro z Krajowego Planu Odbudowy. Środki trafią na cyfryzację administracji samorządowej, uczelni wyższych i przedsiębiorstw. Główne cele to poprawa cyberbezpieczeństwa, rozwój e-usług publicznych oraz przyspieszenie transformacji cyfrowej mniejszych ośrodków miejskich i wiejskich.

Na arenie międzynarodowej istotne wydarzenie rozegra się w Strasburgu – Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wyda dziś orzeczenie w precedensowej sprawie złożonej przez Ukrainę i Holandię przeciwko Rosji. Skargi dotyczą naruszeń praw człowieka w Donbasie i po inwazji w 2022 roku, a także zestrzelenia samolotu pasażerskiego MH17. Wyrok może mieć wpływ na międzynarodową presję prawną wobec Moskwy.

Dzień zamknie sportowy akcent – o godzinie 14 na kort Wimbledonu wyjdzie Iga Świątek. Liderka rankingu WTA zagra w ćwierćfinale z Ludmiłą Samsonową. Polka wygrała wszystkie dotychczasowe starcia z Rosjanką i jest faworytką meczu, który może przybliżyć ją do kolejnego wielkoszlemowego triumfu.

A czym będą dziś żyły rynki finansowe?

Dzień rozpocznie się od analizy danych o inflacji w Chinach, które od kilkunastu miesięcy raportują deflacyjne odczyty. O wzroście cen w ujęciu producenckim zaraportują Norwegowie. Decyzję w sprawie stóp procentowych będą podejmowali bankierzy w dalekiej Nowej Zelandii, natomiast bliżej Polski - na Węgrzech - zostanie opublikowany protokół z czerwcowego posiedzenia Narodowego Banku Węgier. Szef Banku Anglii ma zaplanowane tego dnia przemówienie.

Słowacy podadzą dane o bilansie handlu zagranicznego. Uwagę przykuć może również protokół z czerwcowego posiedzenia Fedu, którego publikacja jest przewidziana na godzinę 20.00.

A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu?

W artykule „Promocyjna ofensywa deweloperów” Anna Gołasa opisuje rekordowy wysyp ofert specjalnych na rynku mieszkaniowym. Deweloperzy walczą o klientów rabatami, gratisowymi garażami, bonami czy nawet rowerami elektrycznymi. Powód? Mimo obniżki stóp procentowych w maju, sprzedaż mieszkań w czerwcu spadła o 8,7 proc. względem maja. Jak podaje RynekPierwotny.pl, liczba promocji jest trzykrotnie większa niż rok temu, choć wiele z nich nie trafia do publicznych zestawień. Firmy oferują m.in. darmowe miejsca postojowe, rabaty do 8 proc., pokrycie kosztów notarialnych czy opcję płatności 20/80 (większość należności regulowana jest dopiero przy odbiorze mieszkania.). Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć zachęty bywają realną korzyścią, należy je analizować w kontekście całej oferty – „gratis” nie zawsze oznacza najlepszą cenę.

Dlaczego coraz więcej funduszy VC w Polsce powstaje bez udziału publicznych pieniędzy? Czym wyróżnia się nowy fundusz S20? O nowym etapie rozwoju polskiego rynku venture capital rozmawiam z Magdaleną Głowacką, autorką tekstu o S20 w „Pulsie Biznesu”.