Nowe szaty Getinu

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-01-14 00:00

W połowie grudnia bank pokaże oddział, logo i strategię Getin Up, czyli bankowość przemyślaną na nowo

W startującej w tym tygodniu kampanii reklamowej nie pojawi się Piotr Fronczewski, od wielu lat twarz Getinu, a mimo to będzie to jedna z najważniejszych kampanii banku w ostatnich latach. Po raz pierwszy nie będzie zachwalać kolejnego kredytu czy lokaty, ale rachunek osobisty. Pisaliśmy już o nowej ofercie, która ma przekształcić bank ze sprzedażowego w relacyjny.

W nowym rachunku znajdzie się wiele najnowszych rozwiązań w bankowości: płatności mobilne, zbliżeniowe, przelewy essemesowe, facebookowe, karty z ekranami ciekłokrystalicznymi i nowe rachunki oszczędnościowe. Od ponad tygodnia w Google Play dostępna jest nowa aplikacja Getinu, która pozytywnie wyróżnia się na tle większości konkurentów pod względem sposobu nawigacji.

Bank jak nowy

Bank deklaruje, że załatwi za klienta wszystkie formalności związane z przeniesieniem rachunku od konkurencji. Z badań wynika, że 83 proc. Polaków za główną barierę powstrzymującą ich przed zmianą banku, nawet jeśli są niezadowoleni z jego usług, uważa korowody związane ze zmianą konta.

— W nowej kampanii Getinu nie chodzi wprost o akwizycję klientów i zwiększeniesprzedaży kont osobistych. To ma być komunikat, że bank zmienia sposób działania i chce inaczej niż dotychczas pozycjonować się na rynku — twierdzi przedstawiciel banku, chcący zachować anonimowość.

Znamienne jest hasło, pod jakim przez cztery tygodnie będzie zachwalana nowa oferta: „Getin Up. Rachunek przemyślany na nowo”. Otóż nie tylko rachunek. Getin na nowo przemyślał także strategię. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, po tuningu oferty rachunków zabierze się do reorganizacji sieci placówek i przemaluje szyld.

Nowe logo pojawi się już w reklamie rachunku, na dokumentach bankowych, w korespondencji, ulotkach itp. Na placówce po raz pierwszy zobaczymy go w połowie lutego. Będzie to oddział zaaranżowany według nowej koncepcji Getin Up. Jak wynika z naszych informacji, nowy szyld to kontynuacja poprzedniej wizualizacji, gdzie centralny punkt stanowi hasło „Getin in”.

— Wróciliśmy do źródła: Get in, czyli wejdź, przekonaj się. Nie boimy się porównań — twierdzi nasz rozmówca.

High tech i relacje

Getin nie chce jednak skupiać uwagi rynku na rebrandingu, bo odświeżenie logo ma być tylko elementem wspierającym nową strategię. Projekt Getin Up zakłada zbudowanie sieci nowoczesnych placówek z ekranami dotykowymi do prezentowania oferty, tabletami i systemem biometrycznym do logowania dla klienta, który nie będzie już potrzebował dokumentów do weryfikacji tożsamości.

Wystarczy, że przyłoży palec do specjalnego czytnika. To mała rewolucja nie tylko jak na Getin, ale w skali całego rynku, bo z takich rozwiązań korzystają tylko Alior (monitory dotykowe, już starszej generacji) oraz Bank BPH (biometria). Na początek będzie miała ograniczony zasięg. Proces rebrandingu rozpocznie się w połowie lutego. Wtedy też Getin oficjalnie ogłosi nową strategię Getin Up. Proces przebudowy sieci rozpisany jest na lata. Bank ma ponad 200 własnych placówek, a łącznie z franczyzowymi — ponad 500.

Do końca pierwszego półrocza zmodernizuje 30 oddziałów. Będą to głównie placówki przejęte od DnB Nord. Oprócz wizualizacji w sieci zmieni się też sposób szkolenia doradców i system premiowania ich pracy, nastawiony nie na pobudzanie sprzedaży, ale nawiązanie i utrzymanie relacji z klientem. Jak bank chce to osiągnąć, na razie nie wiadomo.

OKIEM EKSPERTA

Klienta trzeba komuś wyrwać

TOMASZ BURSA, analityk Ipopema Securities

Bankowości transakcyjnej dla detalu właściwie w Getinie nie było. Przychody z niej wynoszą kilkadziesiąt mln złotych rocznie. To bardzo mało jak na taki bank. Teraz stoi on przed problemem jej zwiększenia i uniezależnienia od terminowych depozytów, co wymaga zbudowania bazy lojalnych klientów. Wejście w depozyty bieżące pozwoliłoby mu tanio rozwodnić koszt finansowania.

Czy to jest możliwe? Taką operację przeprowadził BZ WBK. Płacił po 100 zł i przyciągnął 250 tys. klientów. Getin też musi zainwestować w prezenty. Nie będzie mu łatwo. Ubankowienie w miastach, a tu będzie walczył, wynosi ponad 90 proc. Jeśli chce się zdobyć klienta, trzeba go komuś wyrwać.