Dzisiaj o godz. 8.30 rozpocznie się ostatni etap sprowadzania Pekao z ziemi włoskiej do Polski. Po sprawdzeniu wszystkich dokumentów przedstawiciele Unicreditu oraz konsorcjum PZU- Polski Fundusz Rozwoju około południa podpiszą ostateczną umowę sprzedaży- -kupna i do Mediolanu pójdzie przelew z należnością za ponad 30 proc. banku. W czwartek zbierze się nadzwyczajne walne Pekao zwołane w celu wymiany rady nadzorczej banku. Dymisje otrzyma cały poprzedni skład, w tym niezależni członkowie, zasiadający w tym gremium od kilkunastu lat.

Polityczna decyzja
Miejsca w nowej radzie zostaną podzielone według parytetu: 2/3 dla PZU, reszta dla PFR. Według naszych informacji dominacja ubezpieczyciela w nadzorze nie oznacza, że przejmuje on pełną władzę nad bankiem. Kluczowe decyzje mają być ustalane z drugim państwowym akcjonariuszem — PFR. Dotyczy to również personaliów. Rynek od dłuższego już czasu plotkuje o kandydaturach do posady prezesa Pekao. Dymisja obecnego szefa, Luigiego Lovaglia, jest bowiem przesądzona. Pytanie tylko kiedy do niej dojdzie.
Według naszych informacji nie stanie się to szybko i Luigi Lovaglio zostanie w banku przez 6-9 miesięcy od momentu zamknięcia transakcji. Nabywcy akcji od Unicreditu potrzebujączasu na zapoznanie się z bankiem i wprowadzenie do niego swoich ludzi. W pierwszej kolejności trzeba będzie uzupełnić trzy miejsca opuszczone przez menedżerów reprezentujących w zarządzie Unicredit. Nasi rozmówcy twierdzą, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje w sprawie następcy Luigiego Lovaglia. Nie leżą też one w gestii PZU i PFR.
Obsada najważniejszego stanowiska w banku jest kwestią politycznych ustaleń w najwyższych kręgach władzy PiS. Sam Pekao jest bowiem przedmiotem zabiegów środowiska związanego ze Zbigniewem Ziobrą, ministrem sprawiedliwości, które pozostaje w taktycznym sojuszu z ludźmi premier Beaty Szydło. Został on zawiązany dla wyhamowania wpływów Mateusza Morawieckiego, wicepremiera i ministra rozwoju. — Sprawy personalne w Pekao będą wyciszane w najbliższych tygodniach. Na początku lipca zbiera się kongres PiS i nikt nie chce nagłaśniać frakcyjnych walk w rządzie — mówi nam osoba znająca kulisy rozrywek politycznych w obozie władzy.
Wewnętrzny kandydat
Na razie w roli sukcesora Luigiego Lovaglia wymieniany jest Michał Krupiński, szef rady nadzorczej Aliora, do marca prezes PZU, współautor transakcji przejęcia akcji Pekao od Unicreditu. Jest jednym z bardziej doświadczonych menedżerów w środowisku dobrej zmiany, której na fachowcach od finansów bynajmniej nie zbywa.
Michał Krupiński kojarzony jest ze środowiskiem ministra sprawiedliwości i może liczyć na poparcie PZU, który znajduje się w strefie wpływów premier Szydło. Nie jest to natomiast naturalny kandydat drugiego państwowego akcjonariusza, PFR, stanowiącego część imperium wicepremiera Morawieckiego.
Zanim PZU zabierze się za układanie spraw w Pekao, wcześniej musi rozwiązać problem sukcesji po Wojciechu Sobieraju, twórcy Aliora, który z końcem czerwca odejdzie z banku po wygaśnięciu mandatu prezesa. Rada nadzorcza zobowiązała się znaleźć następcę do połowy tego miesiąca. W tym tygodniu, jak wynika z naszych informacji, zaczęły się przesłuchania kandydatów, które prowadzi Michał Krupiński.
Nie ma on łatwego zadania, bo choć dymisja prezesa Sobieraja była komunikowania radzie od pewnego czasu, to jednak jego decyzja o odejściu zaskoczyła członków nadzoru. Poszukiwanie następcy jest procesem prowadzonym w dość dużym pośpiechu, co ogranicza możliwość głębszego przebadania rynku pod kątem kandydatur. Według naszych informacji, poważnie rozważany jest zaciąg z banku, w ramach wewnętrznego awansu. Pod uwagę, jak twierdzi jedno z naszych źródeł, brane są dwie osoby. Inni rozmówcy wskazują na Krzysztofa Czubę, wiceprezesa Aliora, jednego z twórców banku, znającego go od podszewki.