Miniony sezon teatr na Powiślu zakończył rekordowym wynikiem.
– Frekwencja sięgnęła 98 proc. Zagraliśmy 365 spektakli na trzech scenach, obejrzało je 64 tysiące widzów. To wynik, który daje ogromny optymizm – mówi Artur Tyszkiewicz, dyrektor Teatru Ateneum.
Nadchodzący sezon będzie przebiegał pod znakiem polskiej literatury.
– Staraliśmy się tak ułożyć repertuar, by z jednej strony zaintrygować widzów nowym odczytaniem Gombrowicza, a z drugiej – przywrócić pamięci zapomniane dzieła polskich twórców. Jednocześnie chcemy wspierać młodą dramaturgię, umożliwiając jej spotkanie z publicznością – wyjaśnia dyrektor.
Premiery sezonu 2025/26
Pierwszą premierą będzie sztuka Anny Wakulik „Grupa krwi”, nagrodzona w konkursie Dramatopisanie. Ten mocny, współczesny tekst wyreżyseruje Wojciech Urbański, a spektakl trafi na małą scenę już w październiku.
W grudniu teatr przygotował nową propozycję – koncert świąteczno-noworoczny z udziałem dużej orkiestry i prawie całego zespołu Ateneum.
– Chcemy, by publiczność wspólnie z nami świętowała, śpiewała kolędy i standardy świąteczne – zaprasza Artur Tyszkiewicz.
Wspomina, że pytania o koncert padały ze strony widzów i… pracowników teatru.
– W zeszłym roku szukałem takiej propozycji dla siebie jako widza i w przestrzeni teatru warszawskiego nie znalazłem żadnej. Pomyśleliśmy, że sami zrobimy koncert świąteczno-noworoczny i zaprosimy publiczność. To może być bardzo miłe spotkanie. Gramy od 27 grudnia prawie do połowy stycznia, do początku karnawału – zapowiada dyrektor.
Na wiosnę zadebiutuje spektakl „Chamowo” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego.
– Przywrócimy pamięci postać wybitnego artysty – Mirona Białoszewskiego i jego zapomnianą powieść „Chamowo”, w dużej mierze opowiadającą o Warszawie i przeczuciu nadchodzących zmian. Uważam, że język teatru Mikołaja Grabowskiego jest niezwykle adekwatny do tej opowieści – podkreśla dyrektor.
Kolejną premierą będzie „Iwona, księżniczka Burgunda” w reżyserii Anny Augustynowicz.
– Anna jest wybitną interpretatorką Witolda Gombrowicza. W spektaklu wystąpi Maria Ciunelis, która przed laty grała Iwonę – tym razem wcieli się w królową – ujawnia Artur Tyszkiewicz.
Repertuar i widzowie
Ateneum gra w systemie repertuarowym, dlatego widzowie zobaczą także tytuły z poprzednich sezonów. Na afiszu pozostaną „Pułapka na myszy” Agathy Christie, „Matka” Witkacego, „Mój syn chodzi, tylko trochę wolniej” czy monodram „Belfer” w wykonaniu Przemysława Bluszcza. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się także „To wiem na pewno” w reżyserii Iwony Kępy i „Wariacje enigmatyczne” Érica-Emmanuela Schmitta.
– Każdy tytuł jest dla mnie ważny. To trochę jak z dziećmi – nie mam ulubionego, każdy spektakl kierujemy do innego widza. Zależy nam na różnorodności, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie – mówi Artur Tyszkiewicz.
Podkreśla, że teatr skutecznie przyciąga młodsze pokolenia:
– Dużo młodzieży przychodziło na „Matkę” Witkacego, by na żywo zobaczyć tekst, który znają z lektury szkolnej. Publiczność Ateneum zmienia się i coraz częściej odwiedzają nas młodzi widzowie. Ale nie uważam, że trzeba ich specjalnie przyciągać – ten, kto idzie do teatru, niezależnie od wieku, to widz świadomy, który od kultury oczekuje czegoś więcej niż serialu na platformie streamingowej. Teatr nie jest zjawiskiem masowym, daje przeżycie nie do zastąpienia.
Współpraca i wyzwania
Ateneum regularnie prezentuje spektakle poza Warszawą, głównie na Mazowszu, podejmuje też współpracę z różnymi artystami – np. Czesław Mozil, zaprezentuje na scenie poezję Zbigniewa Herberta.
Placówka boryka się jednak ze stałym problemem – stanem budynku.
– Jesteśmy w starym gmachu, który wymaga ciągłych remontów. To dla nas największe wyzwanie. Na szczęście dzięki dotacjom od miasta mamy stabilne finansowanie działań artystycznych – zaznacza dyrektor.
Elementem działalności, który chce rozwijać, pozostaje współpraca z biznesem.
– Partnerstwo z Toyotą to przykład udanej współpracy. Przedłużamy je na kolejny sezon, rozszerzając o samochody elektryczne. To element naszej proekologicznej polityki. Chcemy się otwierać na kolejne firmy, zwłaszcza w kontekście niezwykłego wydarzenia, które nadchodzi – zapowiada Artur Tyszkiewicz.
Jubileusz i spojrzenie w przyszłość
W 2028 r. Ateneum będzie obchodzić stulecie istnienia.
– Zapowiada się wyjątkowy sezon – planujemy specjalne premiery, wydarzenia towarzyszące, wystawy, a także duży film dokumentalny, który, mamy nadzieję, powstanie we współpracy z Telewizją Polską. To ogromne przedsięwzięcie. Zapraszamy partnerów biznesowych do współtworzenia jubileuszu. To naprawdę prestiżowa okazja – taka, która zdarza się raz na sto lat – podkreśla dyrektor.
Patrząc w przyszłość, pozostaje optymistą:
– Dopóki publiczność chce przychodzić, teatr ma przyszłość. Kontaktu z żywym człowiekiem nie da się zastąpić. W moim odczuciu, niezależnie od tempa rozwoju sztucznej inteligencji, teatrowi nie grozi śmierć – podsumowuje Artur Tyszkiewicz.