Odpowiedź na potrzeby rynku: quick commerce i dark store

Marta Maj
opublikowano: 2023-06-21 20:00

Klienci oczekują w zakupach on-line wygody i łatwości, w efekcie czego rozwijają się nowe modele biznesowe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czym jest quick commerce
  • na czym polega ta metoda sprzedaży i jakie branże ją stosują
  • jakie rozwiązania logistyczne są niezbędne do wprowadzenia tego modelu biznesowego
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Trendy zakupowe Polaków się zmieniają, a rynek musi dostosować się do ich nowych oczekiwań. Konsumenci cenią sobie zakupy wygodne i szybkie, najlepiej bez wychodzenia z domu. W związku z tym detaliści wprowadzili do oferty koncepcję quick commerce. Czym ona jest?

Szkoda czasu na czekanie

Quick commerce, inaczej q-commerce, łączy elementy e-commerce, dostaw na żądanie i handlu detalicznego. Koncepcja polega na dostarczeniu zamówienia natychmiast, nawet w ciągu kilku minut. W tradycyjnym e-commerce czas dostawy wynosi zazwyczaj kilka dni, a q-commerce koncentruje się na błyskawicznej realizacji zamówień. W ten sposób najczęściej kupowane są artykuły codzienne (np. produkty spożywcze i napoje) i dobra konsumpcyjne szybko zbywalne. Jednakże, dzięki rozwiązaniom technologicznym i optymalizacji logistycznej, koncepcja quick commerce stosowana jest przez coraz więcej firm i przyjmuje różne modele biznesowe.

Pierwszy polega na budowaniu od początku całego modelu, inwestowaniu w swoje magazyny i zatrudnianiu własnych kurierów – najczęściej wykorzystują go start-upy. Drugi opiera się na współpracy z lokalami gastronomicznymi i dostawie dań prosto z restauracji. Trzeci model biznesowy stosują detaliści i duże sieci handlowe - współpracują z operatorami logistycznymi, dzięki czemu szybko dowożą klientom zakupy. Firmy oferują konsumentom różne możliwości, np. darmową dostawę przy ustalonej minimalnej kwocie zamówienia albo określoną stawkę za dowóz w zależności od lokalizacji bądź wartości zamówienia. Istotna jest także dostępności usługi czy aplikacji – niektóre działają na terenie całego miasta, inne w wybranych lokalizacjach.

- Usługa q-commerce często stanowi przewagę konkurencyjną. Coraz więcej producentów dostrzega konieczność wprowadzenia takiego rozwiązania. Nie są to już jedynie firmy z branży spożywczej. Przykładowo niektóre sklepy obuwnicze również dysponują dostarczeniem wybranych produktów w ten sam dzień – wskazuje Beata Grosicka, dyrektor rozwoju biznesu i obsługi klienta w firmie GlobalSM.

Niezbędna logistyka

Aby model hiperszybkiej dostawy mógł skutecznie działać, konieczne było wprowadzenie przez sklepy odpowiednich rozwiązań magazynowych. Powstały tzw. dark store, czyli magazyny przeznaczone wyłącznie do obsługi online. Te zamknięte przestrzenie nie są dostępne dla klientów. Personel zbiera w nich zamówienia internetowe i przygotowuje do wysyłki bądź odbioru przez kurierów. Wnętrze sklepu jest zaplanowane w taki sposób, by zminimalizować czas zbierania produktów, a do kompletowania zamówień używane są aplikacje. Tego typu magazyny często powstają blisko centrum miast, aby umożliwić podstawową funkcjonalność q-commerce, czyli szybką dostawę.

Weź udział w warsztacie “SEO dla e-commerce od A-Z”, 29 sierpnia, online >>

- Pandemia była jednym z głównych czynników, który popchnął branżę quick commerce do przodu. Obostrzenia społeczne, dystans i tryb pracy zdalnej skłoniły konsumentów do zamawiania produktów do domu. Dodatkowo wygoda, urbanizacja i szybki tryb życia wpłynęły na zmianę zwyczajów zakupowych konsumentów. Warto jednak wiedzieć, że pojawiły się już pierwsze wątpliwości dotyczące działalności dark-storów, np. w Amsterdamie lub Barcelonie. Zarzuty dotyczą m.in. tego, że takie punkty utrudniają spokojne funkcjonowanie mieszkającej blisko nich społeczności. Nasuwa się pytanie, w którym kierunku rozwinie się ten trend w Polsce i czy również zaczną nam one przeszkadzać – dodaje Beata Grosicka.