Orlen złożył chemicznej grupie ofertę zakupu udziałów w spółce Grupa Azoty Polyolefins (GAP), realizującej inwestycję w kompleks petrochemiczny Polimery Police. Zaoferował 1,022 mld zł i zakłada nabycie wszystkich akcji spółki, w tym majątku wchodzącego w jej skład wolnego od wszystkich obciążeń.
To kolejna odsłona historii, która pisze się od ponad roku. Orlen i Grupa Azoty podpisywały przez ten czas kolejne porozumienia na temat współpracy i analizy możliwych opcji dla polickiej spółki. Niespodziewanie w lipcu 2025 r. Orlen zadeklarował, że nie chce kupować pozostałych udziałów (należy do niego obecnie 17,3 proc. akcji GAP), ale we wrześniu wrócił do rozmów. W międzyczasie doszło do zmian w zarządzie płockiego koncernu – stanowisko straciła m.in. Magdalena Bartoś, wiceprezeska ds. finansowych.
Korzyści dla Orlenu
Kurs Orlenu zareagował wzrostem na sesji w środę, kurs Grupy Azoty - spadł.
– To pozytywna wiadomość dla Orlenu ze względu na niską kwotę potencjalnej transakcji. Gdyby Orlen miał przejąć spółkę z całym zadłużeniem, to nie byłoby to dla niego korzystne. Wydaje się, że w obecnej postaci propozycja transakcji to efekt kompromisu między Orlenem, Azotami a rządem – komentuje Michał Kozak, analityk Trigon Domu Maklerskiego.
Polimery Police to kłopotliwa inwestycja, która kosztowała już ponad 7 mld zł, jednak do tej pory nie udało się jej sfinalizować. W sierpniu tego roku Grupa Azoty zerwała umowę z generalnym wykonawcą, firmą Hyundai Engineering. Przygotowała też plan naprawczy, który przedstawiła finansującym inwestycję bankom. Akcjonariuszami prowadzącej inwestycję spółki są: Grupa Azoty, która ma 30,5 proc. akcji, Grupa Azoty Police (34,4 proc.), Orlen (17,3 proc.), Hyundai Engineering (16,6 proc.) i Korea Overseas Infrastructure and Urban Development Support Corporation (1,1 proc.).
Grupa Azoty się zastanowi
Na najnowszą propozycję Orlenu Grupa Azoty zareagowała na razie oszczędnie.
– Szczegółowo zapoznajemy się z warunkami oferty dotyczącej potencjalnego nabycia akcji Grupy Azoty Polyolefins otrzymanej od Orlenu. Po przeprowadzeniu niezbędnych analiz i uzgodnień podejmiemy decyzje co do dalszych działań, o których poinformujemy rynek kapitałowy w stosownym trybie – powiedział Andrzej Skolmowski, prezes Grupy Azoty, cytowany w komunikacie.
Michał Kozak uważa, że Grupa Azoty może wykorzystać kwotę zaproponowaną przez Orlen na zmniejszenie zadłużenia projektu, wynoszącego około 4,5 mld zł, i spłatę innych akcjonariuszy GAP.
– Pozostaje pytanie, co z pozostałą kwotą zadłużenia i czy spółka przeprowadzi emisję akcji – dodaje analityk Trigona.
Niska kwota potencjalnej transakcji może mieć także związek z sytuacją na europejskim rynku.
– Tego typu instalacje petrochemiczne w innych krajach Europy są sprzedawane przez potentatów branży za sumy stanowiące ułamek dawnych wycen – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
Nakłady na dokończenie instalacji
Orlen na projekt Polimerów wydał już 800 mln zł. Zdaniem Michała Kozaka, uruchomienie instalacji jest w zasięgu możliwości potencjalnego nowego właściciela.
– Zakładamy, że Orlen może do projektu poliolefin dołożyć 100-200 mln zł, aby instalacja w pełni działała. Może to w naszej opinii zająć mniej niż rok od czasu finalizacji zakupu udziałów przez Orlen – twierdzi analityk Trigona.
Zarząd Grupy Azoty informował wcześniej, że zakończenie projektu i uruchomienie instalacji zależeć będzie od odblokowania środków finansowych. Spółka zakończyła już planowanie niezbędnego remontu i rozmawia z instytucjami finansującymi.