Orlen w pełni zdaje sobie sprawę z wyzwań, jakie stawia przed firmami Porozumienie Paryskie. Jak mówi Damian Fogel, dyrektor biura regulacji międzynarodowych:
– Potrzebujemy czasu, żeby do celów neutralności klimatycznej dojść w sposób odpowiedzialny. W strategiach wszystkich dużych europejskich koncernów, także Orlenu, przewidziane są istotne inwestycje, które mają obniżać emisyjność naszej działalności. Jednocześnie widzimy pole do dyskusji o trajektoriach zmian, które pozwolą pogodzić dekarbonizację z bezpieczeństwem energetycznym i konkurencyjnością – dodaje Fogel.
Rozmowa podczas Europejskiego Forum Nowych Idei była okazją, aby szczegółowo przedstawić podejście Orlenu do transformacji energetycznej. Dyrektor biura regulacji międzynarodowych podkreśla, że przy projektowaniu strategii spółka kieruje się trzema filarami: dekarbonizacją, bezpieczeństwem energetycznym i konkurencyjnością. Zapewnienie ciągłości dostaw produktów i energii po cenach społecznie akceptowalnych jest, zdaniem Fogla, równie istotne jak redukcja emisji.
– Europa stawia ambitne cele, ale musimy uwzględnić specyfikę naszego regionu. Nie wszystkie mechanizmy są od razu dostępne dla przedsiębiorstw z Europy Środkowo-Wschodniej – mówi Fogel.
Orlen postuluje zachowanie neutralności technologicznej, czyli dopuszczenie szerokiego katalogu technologii obniżających emisje. Przykładem jest polityka wodorowa – Fogel wskazuje, że kosztownym zielonym wodorem zielony wodór RFNBO jest kosztowny iwarto rozważyć rozszerzenie jego definicji lub wodór niskoemisyjny, który jest bardziej dostępny i może szybciej wesprzeć cele klimatyczne.
Drugi filar to ochrona konkurencyjności.
– Instytucje europejskie deklarują, że przywiązują do niej wagę, ale czekamy na konkretne narzędzia legislacyjne, które umożliwią rzeczywistą ochronę firm – zaznacza Fogel. W grę wchodzi m.in. dopasowanie polityki wodorowej, rozwój mechanizmów CCS czy uszczelnienie systemu CBAM.
Trzeci kluczowy element to finansowanie transformacji. Orlen jest w stanie przeznaczyć własne środki, ale zdaniem Fogla potrzebne jest także wsparcie unijne.
– Jeśli chcemy, by przemysł europejski dekarbonizował się skutecznie i jednocześnie pozostawał konkurencyjny, środki finansowe muszą trafiać nie tylko do najbardziej zaawansowanych podmiotów, ale również do firm z regionu, które mają dłuższą ścieżkę do przejścia – podkreśla.
Fogel apeluje o uwzględnienie potrzeb przemysłu z Europy Środkowej przy dystrybucji funduszy europejskich, tak aby mechanizmy finansowe nie uprzywilejowywały tylko największych graczy.
– Widzimy tendencję do centralizacji decyzji w Brukseli, ale krytyczne jest, aby w tych mechanizmach i kryteriach podziału środków brać pod uwagę specyfikę lokalnych przedsiębiorstw – tłumaczy.
Partnerem publikacji jest ORLEN