Warmińsko-Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna (WMSSE) po dość długim walnym, które rozpoczęło się w czerwcu, ma nowy zarząd. Minister gospodarki zdecydował odwołać prezesa Wojciecha Goljata i wiceprezesa Kamila Musielaka. Na ich miejsca powołani zostali odpowiednio Edward Gwoźdź i Jerzy Siwkiewicz. Jak mówią nasze źródła, pierwszy jest kojarzony ze środowiskiem PO, drugi — PSL. Jerzy Siwkiewicz był dyrektorem w BOŚ.
— To osoby znane w kręgach biznesu, myślę, że dobrze pociągną strefę — ocenia Wojciech Goljat.
Był on prezesem strefy od czerwca 2008 r., wcześniej kierował pięcioma innymi firmami, m.in. Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej w Olsztynie.
Warmińsko-Mazurska Specjalna Strefa Ekonomiczna, która istnieje 12 lat, będzie mieć już ósmego prezesa. Dla porównania: strefy mielecka czy katowicka od początku kierowane są przez te same osoby. Wojciech Goljat podkreśla, że w czasie kryzysu kierowana przez niego strefa weszła do grona mocnych średniaków. W 2009 r. wydała 8 zezwoleń, w których firmy obiecały 160 miejsc pracy i ponad 60 mln zł inwestycji. We wszystkich 14 SSE zezwoleń było 131, obiecanych miejsc pracy 6,3 tys., a inwestycji — 3,1 mln zł. W tym roku do WMSSE weszło czterech inwestorów.
— Trwają rozmowy z ponad 20 firmami i do końca roku zezwoleń powinno być 12-15 — przewiduje Wojciech Goljat.
To nie pierwsza w tym roku personalna roszada w specjalnej strefie ekonomicznej. W kwietniu odwołany został prezes Kostrzyńsko-Słubickiej SSE Krzysztof Dołganow. Zastąpił go wiceprezes lubuskiego PSL.
9799
Tyle osób pracowało w firmach w Warmińsko- -Mazurskiej SSE na koniec 2009 r.
2,6 mln zł 
Taki wynik finansowy miała WMSSE w 2009 r. W 2008 r. było to 1,8 mln zł straty.