Ostatnie lata nauczyły Gazele pokory

Marta Bellon
opublikowano: 2011-03-03 00:00

Kryzys był lekcją pokory. Teraz firmy ostrożniej inwestują i uważniej dobierają biznesowych partnerów.

Gazelami Biznesu 2010 zostało 195 firm z Kujawsko-Pomorskiego

Kryzys był lekcją pokory. Teraz firmy ostrożniej inwestują i uważniej dobierają biznesowych partnerów.

Wśród kujawsko-pomorskich przedsiębiorców, wyróżnionych tytułem Gazeli Biznesu 2010, są tacy, którzy kryzysowe miesiące przeszli suchą nogą, i tacy, którzy w przyszłość patrzą z perspektywy tzw. syndromu kryzysu. Przedsiębiorcy z tego regionu w większości pozytywnie jednak oceniają miniony rok. Dla wielu był on czasem wzrostu przychodów i dalszego rozwoju firmy.

— W ogóle nie odczuliśmy kryzysu, nie zauważyliśmy też stagnacji w naszej branży w ostatnich latach. W tym roku też już widać, że musimy dalej inwestować, a co za tym idzie — że będziemy zwiększać przychody i zyski — mówi Robert Gołębiowski, prezes firmy KLG, zajmującej się produkcją podzespołów z tworzyw sztucznych, która zajęła drugie miejsce w rankingu kujawsko-pomorskim.

Michał Sowa, dyrektor działu sprzedaży i marketingu Cukierni Sowa — Gazeli, która uplasowała się na trzecim miejscu rankingu ocenia, że co prawda 2010 r. był lepszy od poprzedniego, ale był dla firmy również lekcją pokory.

— Teraz podejmując ważne kroki inwestycyjne, przemyślimy swoje decyzje dwa albo trzy razy i dopiero wtedy podejmiemy decyzję. Polityka firmy polega na ciągłym inwestowaniu, wciąż powiększamy powierzchnie produkcyjne i rozwijamy sieć sprzedaży. Jednak ostatnie lata spowodowały to, że inwestujemy bardziej ostrożnie — podkreśla Michał Sowa.

Znaczna większość Gazel przyznaje, że głównym problemem w ostatnich latach są dla nich niepłacący na czas kontrahenci. Firma Baukontrakt, wykonująca dachy i ściany w technologiach stalowych, Gazela Biznesu, która zajęła pierwsze miejsce w rankingu kujawsko-pomorskim, odczuła to na własnej skórze. Jeszcze w ubiegłym roku firma miała problemy finansowe, które są efektem zatorów płatniczych z 2009 r.

— Realizowaliśmy wtedy duży kontrakt, który zakończył się dziurą finansową w wysokości 2 mln zł, a biorąc pod uwagę fakt, że dwa lata wcześniej to był roczny obrót firmy, stanowiło to potężny balast finansowy dla spółki. 2010 r. poświęciliśmy w całości na to, by te pieniądze odzyskać. Udało się, ale nie w pieniądzach, lecz nieruchomościach. Do dzisiaj pracujemy nad zachowaniem płynności finansowej spółki i ciągłości działania — mówi Sławomir Kalitta, prezes Baukontraktu.

Sukces, jak na Gazelę Biznesu przystało, firma osiągnęła w imponującym tempie. W 2006 r. miała 200 tys. zł obrotów, w 2007 r. — już 3 mln zł, a w 2009 r. — 15 mln zł. Nieco słabszy był 2010 r. — 8 mln zł.

— Rok 2009 r. spowodował, że wzmocniliśmy swoją pozycję jako firmy podwykonawczej dla generalnych wykonawców. Wiele firm w naszej branży ma potworne problemy, ale są też takie, które radzą sobie bardzo dobrze. Nie można więc jednoznacznie ocenić, który rok był lepszy, a który gorszy: 2010 czy 2009. Daleko nam jednak do sytuacji, jaka była w 2006 i 2007 r., kiedy głód pracy był olbrzymi i spowodował, że nasza firma mogła powstać i odnieść sukces z dnia na dzień — uważa Sławomir Kalitta.

Współpraca

W przygotowaniu gal wspierają nas:

- Partner strategiczny:

Kredyt Bank

- Partnerzy: Play dla Firm, Mercedes–Benz, Krajowy Rejestr Długów, Biuro Informacji Gospodarczej

- Sponsor: Outbox

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce