Ogólnopolskie Badanie Inwestorów (OBI), prowadzone rokrocznie przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, było dotychczas jedyną próbą zobrazowania zainteresowań polskich inwestorów detalicznych. Na XXIV Konferencji Rynku Kapitałowego w Bukowinie Tatrzańskiej alternatywny ich obraz przedstawiła firma konsultingowa Accenture, która wspólnie z firmą badawczą IQS odpytała 1163 osoby. Ich oszczędności i inwestycje przekraczają 10 tys. zł (z czego 237 osób okazało się nie mieć jakichkolwiek produktów inwestycyjnych), a średnia wieku to 45 lat. Jest więc minimalnie wyższa od tej w badaniu OBI. Badani na zlecenie Accenture byli też trochę mniej zamożni - kwotą nie większą niż 50 tys. zł dysponowało 36 proc., podczas gdy w OBI było to niespełna 30 proc.
Wyniki badania Accenture’a świadczą o tym, że Polacy najchętniej inwestują w akcje. Posiada je 57 proc. inwestujących. Siłą rzeczy są to ci, którzy korzystają z usług biur maklerskich, ale żaden inny typ inwestycji nie ma takiego udziału w populacji inwestorów. Dane, jakie przedstawiło w tym zakresie Accenture zarazem potwierdzają i odbiegają wyraźnie od wyników OBI. W tych ostatnich również akcje są najpopularniejszym instrumentem inwestycyjnym, ale do ich posiadania przyznaje się około 80 proc. ankietowanych. Należy jednak pamiętać, że stowarzyszenie prowadzące OBI wywodzi się z klienteli firm brokerskich. Badanie Accenture miało nieco innych charakter. Wskazało za to, że konkurencją dla polskich domów maklerskich są już nie tylko firmy krajowe, ale też zagraniczne.
Równo co piąty klient, który główny rachunek maklerski ma u polskiego brokera, korzysta również z usług zagranicznych platform inwestycyjnych. Z drugiej strony 42 proc. inwestorów, dla których pierwszym wyborem jest rachunek w podmiocie zagranicznym, korzysta też z usług polskiego brokera. Aż 68 proc. z tych, ktorzy wybrali zagranicznego brokera, to osoby poniżej 40 roku życia. Ich średnia wieku to 35 lat.
ETF-y niszowe jak forex?
Accenture podaje, że obligacje posiada 45 proc. klientów polskich lub zagranicznych biur maklerskich i 27 proc. inwestujących bez udziału domów maklerskich. Można więc śmiało założyć, że ci ostatni są po prostu nabywcami detalicznych obligacji skarbowych. Jeśli chodzi o klientów biur maklerskich wynik jest dość bliski OBI, gdzie do obligacji przyznaje się w ostatnich latach 40-44 proc. uczestników.
Fundusze inwestycyjne to według Accenture domena niespełna jednej czwartej inwestujących (według OBI 15-20 proc.). Wyraźnie popularniejsze są waluty obce – niezależnie od tego czy w gotówce, czy na rachunkach bankowych. Na podobną prawidłowość wskazuje OBI, choć odsetek posiadaczy walut obcy jest w nim o ponad 10 pkt proc. niższy niż w badaniu Accenture’a.
OBI pokazuje, że ETF-y interesują ponad 40 proc. inwestorów. Według badanie Accenture’a – tylko 11 proc. klientów biur maklerskich. Obie ankiety dają niemal identyczne wyniki w zakresie aktywności na foreksie. Według Accenture’a jest to domena 11 proc. klientów biur maklerskich. OBI wskazuje na ledwie 2-3 pkt proc. więcej. Należy jednak wziąć pod uwagę, że Accenture wrzuca do jednego worka z foreksem inne pochodne. Dla OBI stanowią one odrębną kategorię i w dwóch ostatnich latach jej udział w aktywności inwestorów był zarówno o 1 pkt proc. wyższy, jak i niższy od połączonej z foreksem kategorii badania Accenture.
Według OBI oszczędzanie na emeryturę to w ostatnich trzech latach motywacja 25-42 proc. inwestorów. Wyniki analizy przedstawionej na konferencji w Bukowinie Tatrzańskiej trudno jednoznacznie do tego porównać. Przedstawiają bowiem zainteresowanie poszczególnymi rodzajami produktów emerytalnych – zarówno tych indywidualnych (IKE i IKZE), jak i zbiorowych (PPK i PPE).
Inwestorów zawsze boli to samo
Jakie zaś czynniki skłaniają do inwestowania? Według badania Accenture’a, przede wszystkim jest to chęć zabezpieczenia przyszłości zarówno swojej, jak i bliskich osób na wypadek zdarzeń losowych. Argument ten wskazała połowa ankietowanych. Ważna jest też chęć osiągnięcia niezależności finansowej, wspominana już emerytura czy też próba ochrony wartości oszczędności przed inflacją. Inwestowanie rzadko jest sposobem na życie. Taką odpowiedź wskazało jedynie 15 proc. ankietowanych.
A dlaczego nie decydujemy się na inwestowanie? Kluczową rolę odgrywa tutaj wiedza. Wśród osób, które jedynie oszczędzają, prawie połowa zbadanych przez Accenture’a przyznaje, że nie decyduje się na podjęcie większego ryzyka właśnie ze względu na brak wiedzy na temat tego, jakie instrumenty finansowe wybrać do portfela, brak przejrzystej oferty, a także ograniczone zaufanie do instytucji finansowych.
Nawet ci, którzy inwestują, widzą pole do poprawy w zakresie edukacji. Ponad połowa ankietowanych przez Accenture’a i posiadających rachunek maklerski, deklaruje, że ma jedynie ogólną wiedzę. Aż 15 proc. ocenia, że jest ona bardzo niska czy wręcz zerowa.
Co ciekawe, podobnie jak w OBI, tak ankietowani przez Acenture’a niski poziom edukacji finansowej uznali za trzecią z największych słabości polskiego rynku kapitałowego. Dwie największe to tzw. podatek Belki i wpływ polityki (w OBI jest odwrotnie: polityka przeważa nad podatkiem Belki).