Rok temu na warszawskiej giełdzie notowani byli trzej najwięksi polscy hurtownicy farmaceutyczni: Neuca, Pelion i Farmacol. Teraz, po wezwaniach ogłoszonych przez głównych akcjonariuszy pozostałych spółek, na parkiecie jest tylko Neuca. W pierwszym kwartale poprawiła wyniki. Przedstawiciele spółki podkreślają, że dobrze radził sobie „obszar biznesów pacjenckich”, czyli m.in. sieć przychodni oraz przedsięwzięcia telemedyczne i biotechnologiczne, finansowane do tej pory z zysków z hurtu farmaceutycznego.

— W pierwszym kwartale w biznesach pacjenckich, w które dużo inwestujemy, po raz pierwszy zanotowaliśmy dodatki wynik operacyjny. Największy wpływ na to miał segment przychodni, który rośnie najszybciej. W całym 2018 r. biznesy pacjenckie powinny być rentowne operacyjnie. Na wynik pozytywnie wpłynie też przejęta w kwietniu spółka ClinMed Pharma, zajmująca się prowadzeniem badań klinicznych na zlecenie — mówi Piotr Sucharski, prezes Neuki.
W pierwszym kwartale Neuca miała 2,16 mld zł przychodów ze sprzedaży — o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Wypadła nieco lepiej niż cały rynek hurtu aptecznego, który w tym okresie wzrósł o ponad 7 proc. Czysty zysk spółki, po oczyszczeniu ze zdarzeńjednorazowych, wzrósł z kolei o 5 proc., do niespełna 32 mln zł. Zaplanowane na ten rok inwestycje, zgodnie z zapowiedziami, mają sięgnąć 110 mln zł.
— Z tej kwoty 35 mln zł pójdzie na inwestycje odtworzeniowe, a ponad 30 mln zł — na dokończenie magazynu centralnego w Toruniu. Zrealizowaliśmy już w tym roku dwa przejęcia, poniesiemy też wydatki na dostosowanie systemów teleinformatycznych do nowych przepisów — mówi Grzegorz Dzik, szef finansów Neuki.
Spółka ma obecnie 29,4 proc. udziałów w polskim rynku dystrybucji farmaceutycznej, co jest jej najlepszym wynikiem od końcówki 2016 r. Udział rynkowy w segmencie aptek niezależnych utrzymuje się na rekordowym poziomie 32,1 proc. Apteki takie miały być beneficjentami wprowadzonej w ubiegłym roku nowelizacji prawa farmaceutycznego, znanej jako Apteka dla aptekarza.
— Apteka dla aptekarza skłoniła sieci do agresywnego działania — przejmowania konkurentów i składania wniosków o nowe placówki przed wejściem przepisów w życie. Przez kilka kwartałów udział rynkowy aptek niezależnych wyraźnie spadał, ale w pierwszym kwartale tego roku widać odwrócenie trendu. Agresywny wzrost sieci został zahamowany, a apteki indywidualne rosną i poprawiają rentowność — mówi Piotr Sucharski.
14,7 tys. Tyle aptek jest w Polsce…
250 …tyle ich ubyło w ciągu pół roku.
144 tys. zł Taki jest średni obrót miesięczny apteki indywidualnej…
308 tys. zł …a taki sieciowej.dane na koniec marca 2018 r.
źródło: IQVIA