Proces zaopatrywania odbiorców w gaz opiera się na własnym wydobyciu oraz imporcie ze zróżnicowanych źródeł i kierunków dostaw. Strategiczną rolę odgrywa w nim ORLEN, który dba o bezpieczeństwo i stabilność w procesie transformacji energetycznej.
W celu pokrycia zapotrzebowania na gaz Polska od lat stawia na dywersyfikację jego źródeł. Historycznie kraj był zależny od dostaw gazu z Rosji, jednak w ostatnich latach struktura ta uległa całkowitej zmianie na rzecz nowych kierunków importu oraz rozwoju wydobycia z własnych zasobów. Dzięki temu Polska nie tylko uniezależniła się od rosyjskich dostaw, ale także zyskała elastyczność w zabezpieczaniu swoich potrzeb energetycznych. Krajowa produkcja gazu pokrywa dziś tylko część zapotrzebowania. Resztę uzupełnia się importem.
Bezpieczeństwo
Kluczową rolę w dostawach gazu do Polski odgrywa geopolityka. Wpływa na strategie dywersyfikacji źródeł energii, stabilność dostaw, ceny surowców oraz bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Przez dziesięciolecia Polska była w dużym stopniu uzależniona od dostaw gazu z Rosji, co wiązało się z ryzykiem geopolitycznym. Rosja kontrolowała około 90 proc. dostaw gazu do Polski poprzez kontrakty z Gazpromem. Jednak w obliczu niestabilnej sytuacji politycznej, m.in. z powodu wojny w Ukrainie w 2014 r., i dalszych napięć, Polska zaczęła wprowadzać politykę dywersyfikacji źródeł energii i konsekwentnie uwalniać się od nieprzewidywalnego kontrahenta ze Wschodu. W 2021 r. z Rosji pochodziło jeszcze około 60 proc. sprowadzanego do Polski gazu, a w 2022 r. nasz kraj zakończył kontrakt z Gazpromem i całkowicie przestał importować rosyjski gaz, co stanowiło przełomowy krok w kierunku pełnej niezależności.
W ramach nowej strategii, która diametralnie zmieniła kierunki importu gazu z osi wschód-zachód na oś północ-południe, Polska zainwestowała w gazociąg Baltic Pipe, który od października 2022 r. pozwala na bezpośredni import gazu z Norwegii. Baltic Pipe ma przepustowość sięgającą 10 mld m sześc. rocznie, co odpowiada ponad połowie aktualnego całkowitego zapotrzebowania kraju na ten surowiec. Norwegia stała się więc jednym z głównych partnerów energetycznych Polski, oferując stabilne dostawy gazu z dala od rosyjskich wpływów. Do tego duża część sprowadzanego z szelfu norweskiego paliwa, pochodzi z własnego wydobycia ORLEN z posiadanych tam przez polską spółkę złóż. Ta zmiana przyczyniła się do wyeliminowania ryzyka związanego z niestabilnością dostaw z Rosji i pozwala Polsce na bardziej przewidywalne i długoterminowe planowanie energetyczne.
Globalna sytuacja geopolityczna wpłynęła również na rozwój rynku LNG. Polska intensywnie rozwija import skroplonego gazu ziemnego, co jest częścią strategii uniezależnienia się od rosyjskich źródeł energii. ORLEN zawarł długoterminowe kontrakty z firmami z USA i Kataru. Aktywnie działa również na rynku spot, kontraktując dostawy stosownie do bieżących potrzeb. Dysponuje także flotą czterech gazowców, która w ciągu kilkunastu miesięcy powiększy się o kolejne cztery. Terminal LNG w Świnoujściu umożliwia import do 6,2 mld m sześc. LNG rocznie, z planowanym zwiększeniem do 8,3 mld m sześc. Amerykańskie LNG staje się kluczowym elementem tej dywersyfikacji, wzmacniając więzi ze Stanami Zjednoczonymi, które są jednym z głównych partnerów Polski na arenie międzynarodowej.
Środowisko
Polityka Unii Europejskiej również wpływa na strukturę i dynamikę dostaw gazu. Unijna polityka klimatyczna zakłada stopniową rezygnację z węgla i rozwój odnawialnych źródeł energii. Gaz ziemny jest uznawany za paliwo przejściowe, co sprawia, że Polska inwestuje w infrastrukturę gazową, aby wypełnić lukę po węglu, i wspierać rozwój OZE, zapewniając elastyczny stabilizator systemu energetycznego dla źródeł uzależnionych od aury.
Wojna w Ukrainie oraz sankcje nałożone na Rosję spowodowały wzrost cen gazu w całej Europie, zmuszając wiele europejskich krajów do poszukiwania, wzorem Polski, alternatywnych dostawców. Na rynku europejskim nadal trwa zacięta konkurencja o zasoby gazowe, zwłaszcza z Norwegii, Bliskiego Wschodu i USA. Wzrost popytu wpływa na ceny i dostępność surowca, ale dzięki długoterminowym kontraktom, rozproszonym źródłom importu oraz własnemu wydobyciu, Polska zapewnia stabilne dostawy surowca do odbiorców.
Tyle wyniósł import gazu do Polski w 2023 r., co stanowi około 80 proc. zapotrzebowania Polski na ten surowiec.
Tyle gazu może przesyłać rocznie rurociąg Baltic Pipe, co pozwala na pokrycie 50 proc. zapotrzebowania na import. Gazociąg Baltic Pipe działa od 2022 r. i umożliwia Polsce bezpośredni dostęp do gazu z Norwegii.
Tyle wynosi roczna zdolność przeładunkowa terminalu LNG w Świnoujściu, a planowana rozbudowa zwiększy tę wartość do 8,3 mld m sześc. Dzięki temu Polska będzie mogła importować większe ilości gazu LNG z USA, Kataru i innych źródeł.
Infrastruktura
Względy geopolityczne skłoniły Polskę do intensyfikacji działań związanych z rozbudową infrastruktury energetycznej. Składają się na nią w szczególności inwestycje GAZ-SYSTEMU:
- Baltic Pipe — kluczowy projekt infrastrukturalny zapewniający alternatywne źródło gazu z Norwegii;
- rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu — zwiększenie zdolności przeładunkowych do 8,3 mld m sześc. rocznie.
Ponadto ORLEN inwestuje w zwiększenie pojemności magazynowej, która obecnie wynosi około 3,3 mld m sześc., a w ciągu najbliższych 2 lat zwiększy się o blisko 25 proc. do około 4,1 mld m sześc. Magazyny to niezwykle istotny element infrastruktury gazowej — z jednej strony gwarantują bieżącą stabilność systemu przesyłowego, z drugiej stanowią zabezpieczenie dostaw na wypadek kryzysów.
Stabilizacja dostaw
Polska, wg danych za 2023 rok, konsumuje około 17 mld m sześc. gazu rocznie. W kolejnych latach zapotrzebowanie na surowiec wzrośnie, a nowo budowane elektrownie zasilane gazem zastępować będą bloki węglowe. Gaz jest o kluczowym paliwem z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, także w kontekście intensywnego rozwoju odnawialnych źródeł energii. Musimy mieć elastyczny stabilizator systemu energetycznego, który zapewni nieprzerwane dostawy energii również wtedy, gdy nie wieje wiatr czy nie świeci słońce. Zarówno konsumenci, jak i firmy, te duże i małe, muszą mieć gwarancję dostaw prądu.
Gaz jest i będzie częścią polskiej transformacji. W 2023 r. węgiel miał około 60-procentowy udział w krajowym miksie energetycznym. Odchodzenie od tego surowca, wymaga wskazania zamiennika, który zbilansuje produkcję energii w zależnych od pogody elektrowniach słonecznych i wiatrowych. Aktualnie gaz jest najlepszym rozwiązaniem także w ciepłownictwie, które nadal opiera się na węglu. Uznano go za paliwo przejściowe transformacji, został wpisany do unijnej taksonomii, co umożliwia finansowanie inwestycji gazowych ze środków unijnych.
Polska ma zdywersyfikowany pod względem kierunków i źródeł dostaw portfel importowy, ma infrastrukturę przesyłową i podpisane umowy z dostawcami z różnych części świata. Wydobycie gazu ziemnego przez ORLEN z własnych złóż — krajowych i zagranicznych — jest jednym z filarów bezpieczeństwa energetycznego. W ubiegłym roku stanowiło ponad 40 proc. zużycia błękitnego paliwa w Polsce, co pokazuje skalę udziału obszaru upstream w zaspokojeniu krajowego zapotrzebowania na gaz, a dostępne prognozy wskazują na wzrost jego znaczenia w miksie źródeł wytwarzania energii.
Dlatego ORLEN planuje kolejne inwestycje i zwiększenie ilości pozyskiwanego gazu, w tym zwłaszcza z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego — z 3,1 mld m sześc. w 2023 r. do około 4,5 mld m sześc. w roku bieżącym. Wraz z dostawami LNG do Terminalu w Świnoujściu, optymalnym wykorzystaniem dostępnej przepustowości Balitc Pipe, a także powiększanymi magazynami, koncern w pełni zabezpiecza dostawy gazu elastycznie, dostosowując się do zapotrzebowania odbiorców.
