PGE rozstrzygnęła megaprzetarg IT

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2022-04-08 15:26

Konsorcjum A2 Customer Care i giełdowego Atende jest o krok od historycznego kontraktu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Ile punktów uzyskała oferta Atedne, a ile konkurencyjna oferta
  • Jaki był budżet zamówienia
  • Dlaczego otwarcie ofert w przetargu wywołało zaskoczenie na rynku

W przetargu na wdrożenie centralnych systemów CRM i billing PGE wybrała ofertę o wartości 154,3 mln zł brutto konsorcjum A2 Customer Care (A2CC) i giełdowego Atende. Dla obu członków konsorcjum jest to zamówienie o historycznie rekordowej wartości. Dla obu jest również wymagające. A2CC, którego 60 proc. udziałów kontroluje Atende, miało w 2021 r. 1 mln zł zysku, ponad 4 mln zł przychodów, a średnie zatrudnienie wynosiło 11 osób. Atende zakończyło ubiegły rok z 4 mln zł straty netto, 182,7 ml zł przychodów i zatrudniało średnio 223 osoby.

Oferty na system billingowy PGE otworzyła w grudniu i nie obyło się bez niespodzianek. Okazało się, że mimo wcześniejszego dużego zainteresowania przetargiem wpłynęły tylko dwie oferty. Jedynym konkurentem konsorcjum A2CC okazało się konsorcjum Accenture i IT Utill, które wyceniło prace ponadtrzykrotnie drożej — na 517,7 mln zł. PGE ustaliła budżet zlecenia na 276 mln zł. Zdziwienie wzbudziła duża rozbieżność w ofertach konsorcjów, mimo oba zaproponowały oprogramowanie SAP.

Ostatecznie oferta konsorcjum A2CC i Atende otrzymała 99,07 pkt, a oferta konsorcjum 74,19 pkt. Od wyników oceny ofert wykonawcom przysługuje odwołanie go Krajowej Izby Odwoławczej.

Szansa i zagrożenie:
Szansa i zagrożenie:
Dla Atende, którym kieruje Marcin Petrykowski, zdobycie kontraktu na billing w PGE to wielki sukces, ale też ogromne wyzwanie.
Materiał partnera

Mała liczba ofert i biegunowo różne ceny to niejedyne niespodzianki. Kolejną był brak wśród oferentów jednego z faworytów — Asseco. Wcześniej rzeszowska firma przejawiała zainteresowanie przetargiem. Dwukrotnie składała odwołania i zadawała liczne pytania. W dodatku dobrze zna zamawiającego, bo utrzymuje aż siedem z kilkunastu systemów funkcjonujących w grupie PGE od czasu konsolidacji. Dwóch potencjalnych rywali uważało, że zapisy dokumentacji przetargowej sprzyjają Asseco, czemu dali wyraz w odwołaniach. Rzeszowska firma tymczasem podnosiła, że warunki uprzywilejowują SAP.

Asseco, które ma doświadczenie z wdrożeń w Tauronie, PGNiG czy Enei, informowało wówczas, że w jego ocenie ryzyko niewykonania prac w założonym harmonogramie i w zakresie oczekiwanym przez PGE, a tym samym naliczenia kar jest olbrzymie. PGE ripostowała, że na etapie postępowania żaden z wykonawców nie kwestionował możliwości wykonania zamówienia w terminie oczekiwanym przez zamawiającego.

W dniu składania ofert informatyczny gigant złożył w PGE wniosek o unieważnienie postępowania. Podobne pismo skierował do Urzędu Zamówień Publicznych.