Skąd pomysł na inwestycję PianoForte i czym będzie się ona wyróżniała na rynku?
Andrzej Świder, Project Director, BPI Real Estate Poland: Pomysł na projekt nigdy nie powstaje w próżni. Nie mamy gotowego wzorca, który jak pieczątkę „przybijamy” do mapy. To konkretna działka i jej lokalizacja inspirują nas do działania. Tak też było w przypadku PianoForte. Teren przy ul. Zajączkowskiej na warszawskim Dolnym Mokotowie długo nie był zagospodarowany. Za każdym razem, gdy mijałem płot, którym był wydzielony, zastanawiałem się, co tam się dzieje. Albo raczej: dlaczego w takim miejscu, nic się nie dzieje?. Nasza historia z tą działką zaczęła się w 2021 r., gdy doszło do spotkania z jej właścicielem. Byliśmy przekonani do unikalności tej lokalizacji, która jest wyjątkowa – tuż obok parku Morskie Oko, w sąsiedztwie ulic Belwederskiej i Spacerowej, naprzeciwko wejścia do Łazienek Królewskich. Cały ten obszar ma nie tylko wartość krajobrazową, ale i historyczną. Mokotów od zawsze był dzielnicą mieszkaniową. Między Starym Miastem a Wilanowem, wzdłuż traktu królewskiego, toczyło się życie zamożnych warszawiaków. To tu mieszkała arystokracja, bogate kupiectwo. Atutem PianoForte jest też to, że sąsiednia zabudowa już istnieje. To ostatni brakujący element układanki – domykamy nim przestrzeń urbanistycznie i architektonicznie.
Inwestycja jest mocno osadzona w kontekście miejsca. A co z architekturą i stylem budynku?
AŚ: Projekt realizujemy we współpracy z warszawską pracownią KAPS Architekci. Inspiracją do jego powstania był modernizm starego Mokotowa: zaokrąglone narożniki oraz szara cegła – znak rozpoznawczy dzielnicy. Zestawiliśmy z tym nowoczesne elementy: panoramiczne drewniane okna, szklane balustrady, wykończenia wnętrz loggii w kolorze drewna. Fasada będzie miała przestrzenną strukturę 3D – cegły będą ułożone w dwóch płaszczyznach, częściowo wystające, co podkreśli światłocień.
Łącznie w PianoForte powstanie 101 mieszkań o powierzchni 40-135 m kw. i trzy lokale usługowe w parterze. Jeden z nich jest przystosowany pod gastronomię.
Nazwa PianoForte też nie jest przypadkowa…
AŚ: Nawiązujemy do fabryki pianin i fortepianów Małecki, która przed wojną działała przy ulicy Zajączkowskiej. Produkowała instrumenty wysokiej klasy – dla elit, salonów. To było rzemiosło bliskie sztuce. Stąd pomysł, by w budynku pojawiły się również artystyczne akcenty. Przestronne lobby uatrakcyjnią rzeźby autorstwa Krzysztofa Kołodziejskiego – architekta i rzeźbiarza, absolwenta warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Kiedy zobaczyliśmy jego dyptyk, od razu wiedzieliśmy, że to „to”.
Estetykę inwestycji połączymy z jej funkcjonalnością. Lobby będzie przestronne, a jednocześnie eleganckie z widokiem na zielony dziedziniec. Mieszkańcy mogą spodziewać się wykończenia na najwyższym poziomie. W częściach wspólnych na ścianach zastosujemy odporne, strukturalne tapety, a w dolnych partiach – metalowe cokoły. Na podłogach położymy wykładzinę dywanową, która nie tylko doda smaku wnętrzom, ale też skutecznie wyciszy korytarze. Wszystko będzie przemyślane - od oświetlenia po dobór materiałów. Dążymy do tego, by rozwiązania, które proponujemy, były praktyczne, trwałe i ponadczasowe. Nie chcemy, by po kilku latach konieczny był gruntowny remont. Zależy nam, na tym, by już od wejścia do budynku mieszkańcy PianoForte czuli się jak w domu – komfortowo i bezpiecznie, dlatego w lobby powstaną recepcja i stanowisko concierge.
W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o zielonych rozwiązaniach, które upowszechniają się także w mieszkaniówce. Jak PianoForte wpisuje się w ten trend?
AŚ: Staramy się unikać pustych sloganów o ekologii – chcemy, by nasi klienci odczuwali realne korzyści z zastosowania zielonych rozwiązań. W PianoForte wykorzystamy m.in. fotowoltaikę na dachu, która zasili części wspólne budynku, w tym windy i oświetlenie. Zastosujemy także pompy ciepła, które będą odzyskiwać energię z wywiewanego powietrza. Chodzi o ciepłe powietrze z łazienek i kuchni, które ma stabilną temperaturę przez cały rok, więc można je efektywnie wykorzystać do podgrzewania wody. Ponadto, będziemy retencjonować wodę deszczową, która posłuży do podlewania zieleni. To rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale również ekonomiczne – pozwala znacznie zredukować koszty opłat za wodę.
Mieszkania będą przystosowane do montażu klimatyzacji i systemów smart home?
AŚ: Tak, przewidujemy możliwość montażu klimatyzacji w każdym mieszkaniu. Nie instalujemy jej standardowo, ponieważ nie wszyscy klienci tego potrzebują – np. mieszkania wychodzące na północ nie nagrzewają się tak bardzo. Jednym z rozwiązań, które proponujemy, jest tzw. monoklima. Jest to klimatyzator wielkości grzejnika, który nie wymaga zewnętrznej jednostki. Dzięki temu nie zaburzamy estetyki elewacji. Jeśli chodzi o systemy smart home, to dzisiejsze technologie umożliwiają ich wdrożenie na bazie tradycyjnej instalacji elektrycznej, bez potrzeby prowadzenia dodatkowego okablowania. Montaż można przeprowadzić już po wprowadzeniu się.
Potencjalni nabywcy na pewno chcieliby wiedzieć, ile kosztują mieszkania w PianoForte?
Mariusz Gajżewski, Head of Sales & Marketing and Communication, BPI Real Estate Poland: Średnia cena to około 30 tys. zł za m kw. Oczywiście wszystko zależy od konkretnego mieszkania i jego położenia w budynku. Apartamenty na najwyższych piętrach z prywatnymi tarasami dachowymi – są droższe. Mamy ich tylko trzy, więc są to propozycje unikatowe.
Na jakim etapie jest obecnie budowa?
AŚ: Mamy już wykonane ściany szczelinowe i właśnie rozpoczęliśmy wykopy pod dwukondygnacyjny garaż podziemny. Choć na powierzchni jeszcze niewiele widać, to prace idą zgodnie z planem. Chcemy uzyskać pozwolenie na użytkowanie do końca października 2026 r. To będzie moment, od którego rozpoczniemy przekazywanie klientom kluczy.
Ile mieszkań już zostało sprzedanych?
MG: Około 20 proc. To dobry wynik, biorąc pod uwagę, że dopiero rozpoczęliśmy prace ziemne.
Kto dziś kupuje apartamenty premium?
MG: Zdecydowana większość naszych klientów pochodzi z Warszawy i są to osoby bardzo świadome – zarówno jeśli chodzi o lokalizację, jak i jakość produktu. Najczęściej nie jest to ich pierwsze mieszkanie. Kupują kolejne, często lepsze, bardziej przestronne. Klienci znają miasto, jego dzielnice i oczekują wysokiego standardu – zarówno w kontekście architektury budynku, funkcjonalności mieszkań, jak i detali wykończeniowych. Zwracają uwagę na elewacje, materiały, akustykę, liczbę wind czy jakość części wspólnych. Ich pytania są bardzo precyzyjne, techniczne – często wymagające zaangażowania naszych działów technicznych.
Zdecydowana większość to klienci gotówkowi. Kredyt pojawia się sporadycznie, zazwyczaj w formie niewielkiego wsparcia, ale nie jako główne źródło finansowania.
Zdarzają się zakupy „na przyszłość” – np. dla dzieci?
MG: To dość częste zjawisko. Rodzice czy dziadkowie kupują mieszkania dla dzieci lub wnuków – często jeszcze przed ich dorosłością. Do momentu, aż młodsze pokolenie będzie gotowe zamieszkać na swoim, takie mieszkanie można wynajmować. Traktowane jest to jako inwestycja i zabezpieczenie na przyszłość.
Mówi się, że półka premium jest bardziej odporna na zawirowania gospodarcze niż segment popularny. Rzeczywiście tak jest?
AŚ: Tak, choć nie oznacza to, że sektor premium jest całkowicie niezależny od tego, co dzieje się w otoczeniu gospodarczym. Wzrost cen materiałów budowlanych, robocizny czy energii wpływa na cały rynek – także ten luksusowy. Dodatkowo gdy segment popularny rośnie cenowo, przekłada się to na wzrost kosztów w całej branży.
Co – według państwa prognoz – będzie się działo w nadchodzących miesiącach z cenami mieszkań? Na co powinni się szykować potencjalni nabywcy?
MG: Na pewno nie widzimy przestrzeni na spadki. Oczywiście zdarzają się czasowe promocje, ale generalnie ceny mieszkań raczej będą stabilne. Nie będzie skoków jak w ostatnich latach, ale i nie spodziewamy się spadków. Koszty budowy, presja płacowa, cena działek – to wszystko idzie w górę. Coraz trudniej też o dobre grunty w Warszawie. Rynek premium będzie się rozwijał, ale taniej raczej nie będzie.