
Zmienne zachowanie inwestorów było w dużej mierze wynikiem niskich obrotów, ułatwiających „sterowanie” rynkiem oraz wyhamowaniem impetu czterosesyjnego rajdu.
Z jednej strony pojawiły się optymistyczne informacje m.in. o skróceniu czasu zalecanej izolacji dla Amerykanów z bezobjawowymi przypadkami Covid-19 z 10 do 5 dni. Zatwierdzone zostały też nowe pigułki i szczepionki, a wielu lekarzy ocenia, że wariant Omikron mimo wyższej zarażalności nie determinuje ostrzejszego przejścia infekcji.
Z drugiej jednak strony, media non stop donoszą o kolejnych rekordowych dziennych liczbach wykrytych przypadków infekcji Covid-19, konieczności zamknięcia części działalności prze firmy (np. sklepy Apple w Nowym Jorku czy odwołane tysiące lotów), a to budzi uzasadnione obawy o skutki dla gospodarki.
Wtorkowe dane makro nie miały raczej wpływu na zachowania i decyzje podejmowane przez inwestorów. Te z rynku nieruchomości pokazały lekkie osłabienie tempa wzrostu cen domów i nieruchomości.
Poprawę koniunktury wytwórczej w rejonie gospodarczym Richmond zasygnalizował z kolei wskaźnik tamtejszego oddziału Fed. Prognoza mówiło o zachowaniu status quo w grudniu względem listopada.
Z pozostałych segmentów rynku warto wspomnieć o przecenie bitcoina, którego kurs zszedł poniżej poziomu 50 tys. USD. Zdaniem ekspertów sugerować to może, że inwestorzy z większą ostrożnością podchodzą do bardziej ryzykownych aktywów.
Na rynku surowcowym wzrostową passę przedłużyła ropa. Jej ceny rosły piątą sesję z rzędu, notując najdłuższą taką serię od trzech miesięcy.
Drożały papiery Boeinga, który ma duży udział w prestiżowym indeksie blue chipów. Zwyżka to rezultat informacji o przywróceniu zgody na loty modelu 737 MAX w Indonezji.
Na zamknięciu sesji DJ IA drożał o 0,26 proc. notując piątą zwyżkę z rzędu. Wskaźnik S&P500 tracił 0,10 proc. zaś Nasdaq Composite spadał o 0,56 proc.