Pięć powodów do optymizmu względem 11 bit studios

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2024-09-23 13:08

Premiera rozczarowała, oceny graczy są niskie, kurs się załamał, a prognozy i w ślad za nimi rekomendacje idą pod nóż. Nadzieja dla akcjonariuszy jeszcze się jednak tli, wynika z opinii analityków.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jak premiera wypadła na tle innych, które odbyły się w tym samym czasie,
  • jakie wnioski płyną z analizy wishlisty,
  • co może dać impuls do poprawy ocen,
  • jakiego asa w rękawie ma spółka.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

  1. Mateusz Chrzanowski z Noble Securities (w maju wydał rekomendację "kupuj" z ceną docelową 952,60 zł) zwraca uwagę, że o ile w wartościach bezwzględnych gra nie spełniła oczekiwań, o tyle relatywnie nie była to aż taka zła premiera. W sobotę peak "Frostpunka 2" był najwyższy ze wszystkich gier debiutujących w ubiegłym tygodniu, w tym takich znanych IP jak "God of War: Ragnarok" czy "Final Fantasy: XVI". Dopiero w niedzielę "GoW" dogonił pod względem peaku rezultat "Frostpunka". W rankingu sprzedażowym również zajmowane były miejsce w czołówce.
  2. Na liście życzeń (wishliście) "Frostpunka 2" ma 2 mln graczy. Zdaniem analityka uaktywnią się oni najpóźniej przy pierwszej promocji cenowej. Jak przypomna, pierwsza część sprzedała ponad 5 mln sztuk, zatem baza użytkowników do długoterminowej sprzedaży pozostaje niezmiennie duża.
  3. Gra ma zapowiedziane trzy dodatki (DLC), więc impulsów do poprawy ocen będzie jeszcze wiele.
  4. Gra po dwóch dniach od premiery ma dwukrotnie więcej recenzji niż pierwsza część, która sprzedała się w nakładzie 250 tys. kopii po 69 godzinach.  Dlatego specjalista uważa, że 1 mln kopii w tym roku wciąż jest osiągalne, zczególnie jeśli gra utrzyma się w następnych 10 dniach w TOP10 Steam i co najmniej jeszcze dwa razy w tym okresie pozostaje TOP5.
  5. Spółka ma zanadrzu jeszcze dwa tytuły własne, z czego jeden ("The Alters") będzie miał premierę w tym roku i to on był wskazywany jako ten, który może pozytywnie zaskoczyć, mówi Piotr Poniatowski, analityk z Biura Maklerskiego mBanku (jego dotychczasowa rekomendacja brzmiałą "kupuj", a cena docelowa sięgała 824 zł).