Piłkarz to towar importowy

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-01-23 00:00

W piłce nożnej nie ma miejsca na narodowe sentymenty — w całej Europie towary importowe coraz silniej wypierają z rynku krajową produkcję.

W ostatnim sezonie rekordowych 36,8 proc. zawodników w najwyższych klasach rozgrywkowych w 31 krajach na kontynencie pochodziło z zagranicy, a niemal co drugi zawodowy piłkarz z pierwszej ligi miał przynajmniej jeden epizod gry na obczyźnie — wynika z najnowszego raportu szwajcarskiej organizacji badawczej CIES. Rekord, tyle że w drugą stronę, pobito też pod względem wystawiania do gry wychowanków: stanowili oni jedynie 21,2 proc. składów europejskich drużyn, co jest historycznym minimum. W zatrudnianiu obcokrajowców prowadzą kluby cypryjskie, wyprzedzając o włos angielskie, gdzie 60,4 proc. zawodników to obcokrajowcy. Najchętniej zatrudniani są Brazylijczycy, ale ich popularność w ostatnich latach słabnie (471 w 472 badanych klubach, wobec 538 pięć lat temu). Gonią ich Francuzi, których w innych ligach na kontynencie jest 306 (59 więcej). Potroiła się też liczba wyjeżdżających za chlebem do innych lig Hiszpanów (178 w ostatnim sezonie). Wychowanków najbardziej ceni się w Szwecji (38,9 proc. zawodników)i na Słowacji (37,7 proc.), a najmniej — w Turcji (9,1 proc.) oraz we Włoszech (8,4 proc.), gdzie grają też średnio najstarsi piłkarze. Polska Ekstraklasa plasuje się mniej więcej w środku stawki — 19,7 proc. zawodników do pierwszego składu trafiło tu prosto ze szkółek i drużyn juniorskich. Najwięcej — w Wiśle Kraków.

Jeszcze więcej ciekawostek dostarczają statystyki CIES, dotyczące składów klubów. Okazuje się, że w ubiegłym roku zmienił się europejski lider w szkoleniu młodzieży — szkółka Ajaksu Amsterdam pokonała pod względem grających w pierwszych ligach zawodników słynną La Masię Barcelony (patrz tabelka). W masowej produkcji piłkarzy przodują też kluby z byłej Jugosławii: serbski Partizan i Crvena Zvezda (oba z Belgradu) oraz Hajduk Split i Dynamo Zagrzeb z Chorwacji. W Anglii szkółkę z największą liczbą piłkarzy w pierwszych ligach ma Arsenal, w Niemczech — Bayern, a we Włoszech — Inter Mediolan.

„Duma Katalonii”, choć pod względem odnoszących sukcesy absolwentów szkółki ustępuje Holendrom i Serbom, może jednak pochwalić się triumfami w innych kategoriach. Jest m.in. najbardziej przywiązanym do zawodników pracodawcą — aż 64 proc. z nich to wychowankowie, a piłkarze grają w Barcelonie średnio co najmniej 5,5 roku. Blisko tego wyniku jest jedynie Manchester United. Mistrz Hiszpanii ma też… drugi pod względem wzrostu, niskiego, skład na kontynencie.