PKO BP: czas bezkrólewia
PRIORYTETY SĄ TE SAME: Wiele razy analitycy sugerowali, co należałoby w PKO BP natychmiast zmienić i ulepszyć. Teraz to zadanie spocznie na barkach nowego prezesa największego polskiego detalisty. Na niego też spadnie splendor poprowadzenia banku do prywatyzacji.
Rada nadzorcza PKO BP zawiesiła wczoraj Andrzeja Topińskiego w obowiązkach prezesa zarządu banku.
Zgodnie z procedurą, rada PKO BP musi teraz zaczekać na zaopiniowanie swojej decyzji przez Komisję Nadzoru Bankowego. Do tego czasu obowiązki szefa banku będzie pełnił Krzysztof Markowski, obecnie pierwszy wiceprezes zarządu. Dopiero po decyzji KNB, rada będzie mogła przedstawić kandydata na nowego prezesa banku.
— KNB pewnie przyjmie postanowienie rady. Jej decyzja jest czysto polityczna, a nie merytoryczna. Część członków rady od kilku miesięcy próbowała dokonać zmian w zarządzie PKO BP, nie znając nawet bieżącej działalności banku i zachodzących w nim zmian — twierdzi nasz rozmówca z PKO BP.
Motorem wniosku o zawieszenie prezesa Andrzeja Topińskiego miał być Zbigniew Dudziak, wiceprzewodniczący rady PKO BP, twierdzą źródła zbliżone do PKO BP. Powodem — złe wyniki banku za ostatnie lata, a także złe kredyty udzielone przez oddział w Stalowej Woli. Jednak za wyniki oddziału nie odpowiadał, do tej pory bezpośrednio żaden z szefów banków sieciowych. Złe wyniki PKO BP zaś to efekt nie rozwiązanego problemu „starego portfela kredytów mieszkaniowych”, szacowanego na 4,5 mld zł. Gdyby nie ten portfel, bank miałby za ubiegły rok działalności 350 mln zł zysku brutto, zamiast 1,3 mld zł straty.
— W tym świetle argumenty za zawieszeniem i odwołaniem prezesa wydają się bardziej niż naciągane — uważa nasz rozmówca.
Jednocześnie potwierdza, że trzy osoby wymieniane na kandydatów do fotela prezesa PKO BP mają duże szanse na objęcie stanowiska. Wszystko zależeć będzie od układu politycznego.
Najczęściej wymienianymi kandydatami na to stanowisko są: Alicja Kornasiewicz, wiceminister skarbu, Jerzy Zdrzałka, były wiceprezes Pekao SA i Sławomir Lachowski, wiceprezes PKO BP. Niewykluczone jednak, że lista ta nie jest jeszcze zamknięta.