Zarząd PKP i TFI Banku Handlowego wybiorą wkrótce agenta transferowego, który poprowadzi rejestr uczestników Funduszu Własności Pracowniczej. Na liście kandydatów jest pięciu chętnych.
Fundusz Własności Pracowniczej PKP ma zostać zarejestrowany na początku czerwca. Organizatorzy liczą, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wyrazi zgodę na powołanie funduszu najpóźniej 28 maja. Do tego czasu zarząd PKP oraz TFI Banku Handlowego, które będzie zarządzać FWP, zamierzają wybrać agenta transferowego. Do jego zadań będzie należało prowadzenie rejestrów uczestników i jednostek funduszu.
— Wybieramy z pięciu firm. Nie mogę ujawnić nazw — mówi Marian Łukasiak, dyrektor Biura Strategii, Planowania i Ekonomiki w PKP.
Chęć przystąpienia do funduszu deklaruje ponad 383,5 tys. obecnych i byłych pracowników kolei. Udział w funduszu ma im rekompensować brak możliwości uzyskania bezpłatnych 15-proc. akcji w czasie prywatyzacji PKP. Ustawa o restrukturyzacji i prywatyzacji wyklucza taką ścieżkę.
— Od marca bankiem depozytariuszem dla funduszu jest ING Bank Śląski. Wkrótce wybierzemy podmiot, który będzie obsługiwał księgowość i audytora. Podmioty, które decydują o sprawnym zarządzaniu funduszem, wybieramy przed rozpoczęciem jego pracy — mówi Marian Łukasiak.
Do funduszu będą wpływać środki ze sprzedaży aktywów PKP — 15 proc. wartości każdej transakcji. Do tej pory kolej zgromadziła 7,5 mln zł. W styczniu Krzysztof Celiński, prezes PKP, zapewniał, że do końca roku fundusz wzbogaci się o 30 mln zł. Łącznie, przede wszystkim z prywatyzacji spółek zależnych, do FWP ma trafić 1,3 mld zł.
— Suma pieniędzy w funduszu zależy od tempa sprzedaży aktywów kolei. Fundusz jest unikatowy — kolejne wpłaty będą zwiększać wartość jednostki, a nie liczbę jednostek uczestnictwa. Dlatego ważne jest i dla uczestników, i dla spółki zarządzającej, aby uczestnicy nie pozbywali się jednostek. To prowadzi do ich umorzenia, bo nie można ich odsprzedać — podkreśla Rafał Lis, prezes TFI BH.