Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych niepokoją planowane zmiany w podatku akcyzowym.
O stabilną politykę akcyzową oraz mniejszą dowolność w kształtowaniu polityki akcyzowej apeluje Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych (PKPP). Resort finansów wysłał do konsultacji projekt ustawy o podatku akcyzowym. Przewiduje on górne stawki akcyzy na poszczególne towary, które co rok będzie ustalał minister finansów.
PKPP twierdzi, że Polska będzie jedynym krajem rozszerzonej Unii Europejskiej z akcyzą na samochody oraz kosmetyki do makijażu i wyroby perfumeryjne. Produkty te będą więc droższe i mniej konkurencyjne po wejściu do UE. Nico Nuss- meier, prezes grupy Żywiec, twierdzi, że nowe przepisy spowodują, że akcyza na piwo w Polsce będzie 2,5 -krotnie wyższa niż u naszych sąsiadów (Niemcy, Czechy, Litwa).
— W Danii podobne zapisy spowodowały 20-proc. spadek sprzedaży. Oznaczałoby to w Polsce o 900 mln zł niższe wpłaty do budżetu. Zamykane będą małe i średnie browary — mówi Nico Nussmeier.
Ze zmian w podatku akcyzowym nie są zadowolone także firmy tytoniowe — Philip Morris oraz BAT.
— Nie trzeba manipulować przy tym, co działa dobrze. Podwyższenie stawki procentowej akcyzy spowoduje, że ceny wszystkich papierosów wzrosną więcej niż przy obecnym systemie. Nielegalny rynek zwiększy się i klienci będą przechodzić na tańsze marki, w tym na skręty — uważa Jacek Olczak, prezes Philip Morris.
Jacek Babiarz, prezes Fabryki Wódek Gdańskich, twierdzi z kolei, że w jego branży, podobnie tak jak w piwnej, potrzebne są dalsze obniżki.
— Za dziewięć miesięcy 2002 roku wpłynęło do budżetu 5,5 mld zł. Tylko w październiku, po obniżeniu akcyzy, było to 3 mld zł, a w kolejnych miesiącach 3,4 mld zł — mówi Jacek Babiarz.
Górna stawka akcyzy — 6,3 tys. za hl wódki — będzie blisko dwukrotnie wyższa niż w UE.