Po wiedzę i prestiż

Emil Górecki
opublikowano: 2006-05-26 00:00

Stowarzyszenia absolwentów programów MBA nie proponują miłego spędzenia czasu, ale zajęcia, dostarczające wiedzy o nowościach z branży...

Otrzymanie dyplomu MBA nie oznacza końca kształcenia menedżerskiego. Stały dopływ nowych informacji z branży starają się zapewnić prężnie działające stowarzyszenia absolwentów. Można odnieść wrażenie, że są to tzw. koła wzajemnej adoracji, ale nic bardziej mylnego.

— Spotkania „na piwo” są dla członków naszego stowarzyszenia mało atrakcyjne. Oni zwykle mają zajmującą pracę, rodzinę i inne obowiązki. Nie mogą sobie pozwolić na marnotrawienie czasu — przekonuje Tomasz Dalach, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Programu Warsaw — Illinois Executive MBA.

Jak na studiach

Organizacje absolwenckie oferują więc bogaty program. Zapraszają wybitnych specjalistów, naukowców czy menedżerów na gościnne wykłady, organizują szkolenia i warsztaty.

— Program musi być nastawiony na dalszy rozwój menedżerów, uaktualnianie ich wiedzy, obserwowanie najnowszych tendencji w dziedzinie zarządzania — twierdzi Tomasz Dalach.

Stowarzyszenie Programu Warsaw — Illinois Executive MBA działa dopiero od roku, ale już zorganizowało kilka spotkań. Gościli prezesa NBP Leszka Balcerowicza, prezesa PZU Cezarego Stypułkowkiego, prezesa PKN Orlen Igora Chalupca i wielu wykładowców.

— Na spotkanie z Leszkiem Balcerowiczem przyszło prawie 500 osób. Byli to nie tylko członkowie naszego stowarzyszenia, ale też ze Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej i ze Szkoły Głównej Handlowej. Chociaż nasze programy MBA ze sobą konkurują, to współpraca absolwentów może być przydatna dla nas wszystkich — zapewnia Tomasz Dalach.

Sami dla siebie

Podobna idea towarzyszy organizatorom kongresów MBA ze Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Doktor Piotr Buła, dyrektor szkoły, przyznaje, że stowarzyszenie absolwentów MBA formalnie jeszcze nie istnieje, ale niedługo zostanie zarejestrowane.

— Chcemy tworzyć tzw. network, sieć wzmacniającą środowisko menedżerów absolwentów MBA. Dlatego na nasz kongres zaprosiliśmy koordynatorów i prowadzących te programy z całego kraju. Zainteresowanie było spore, ale żeby taka współpraca w pełni zadziałała, potrzeba jeszcze trochę czasu — przyznaje Piotr Buła.

Innym sposobem dokształcania w stowarzyszeniach są warsztaty i szkolenia, podnoszące kwalifikacje i poziom wiedzy z dziedziny zarządzania, finansów czy autopromocji.

— Niedawno jedna z naszych koleżanek, która jest właścicielką firmy coachingowej, zaproponowała zorganizowanie dla nas warsztatów. To tak, jakbyśmy wynajęli specjalistyczną firmę, a nie musimy za to płacić — zauważa Tomasz Dalach.

Znajdą pracę

Organizacje absolwentów pomagają także w znalezieniu ciekawszej pracy. Stowarzyszenie Studentów i Absolwentów Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej SAAMBA prowadzi własne biuro karier i od 13 lat organizuje imprezę „MBA Career Fair”, czyli połączenie warsztatów i targów pracy dla studentów i absolwentów MBA oraz Politechniki Warszawskiej. Powiela w ten sposób tzw. targi talentów szkół biznesu z Europy Zachodniej i USA.

— Do udziału zapraszamy liderów rynku, innowacyjne firmy zainteresowane rekrutacją pracowników spośród naszych studentów i absolwentów. Celem targów jest zaprezentowanie firm potencjalnym pracownikom, umożliwienie bezpośrednich spotkań z kandydatami — tłumaczy Monika Wysocka ze Stowarzyszenia SAAMBA.

Oferty pracy umieszczane są też na witrynach internetowych stowarzyszeń. Pracodawcy często sami zgłaszają się ze swą ofertą.

— Mamy kontakt z firmami headhunterskimi, które przesyłają do nas ciekawe oferty pracy dla absolwentów MBA. Umieszczamy je na naszej stronie internetowej, a dodatkowo rozsyłamy je e-mailowo do zrzeszonych w naszym stowarzyszeniu — tłumaczy Tomasz Dalach.

W wakacje na łódki

Działalność stowarzyszeń absolwentów nie ogranicza się jednak tylko do oficjalnych spotkań i wykładów. Tworzenie sieci powiązań w środowisku to także spotkania o charakterze towarzyskim, rozrywkowym czy rekreacyjnym.

— Obok szkoleń, wykładów i tzw. mikserów biznesowych organizujemy nieformalne imprezy, spotkania wigilijne, bale karnawałowe czy sezonowe wyjazdy sportowe na narty czy żagle — wylicza Monika Wysocka.

Taki sposób integracji środowiska przekłada się także na kontakty osobiste. Najbardziej zaangażowani w stowarzyszeniu, prywatnie też się przyjaźnią. Zdarza się, że współpracują na gruncie służbowym.

— Kiedy potrzebuję zamówić jakąś usługę w innej firmie, to naturalnie zadzwonię do kogoś, kogo znam. A stowarzyszenie daje mi właśnie takie znajomości — przekonuje Tomasz Dalach.