Polimex rzuca siły na zagranicę

Katarzyna Kapczyńska, Emil Górecki
opublikowano: 2011-06-27 00:00

Budowlana spółka

Budowlana spółka

będzie stała na

infrastrukturze i energetyce.

Dla bezpieczeństa, nie tylko

nad Wisłą.

Dywersyfikacja usług i rynków — to główne założenie strategii Konrada Jaskóły, szefa Polimeksu-Mostostalu. Z wachlarza usług jest zadowolony. Więcej uwagi poświęci na zagranicę.

— Spoza Polski pochodzi 22 proc. sprzedaży. Chcemy, by utrzymywała się w granicach jednej czwartej. Nie zachęcają do tego wyższe marże, lecz chęć zwiększenia bezpieczeństwa biznesowego — mówi Konrad Jaskóła.

Spółka powołała departament zagraniczny, którego zadaniem jest wyszukiwanie okazji zarobienia w budownictwie drogowym. Polimex będzie budował konsorcja z lokalnymi podmiotami, choć nie wyklucza zakupów firm z dobrą bazą sprzętu.

— Ciekawe programy budowy dróg mają Rumunia i Bułgaria. Oceniam, że środek ciężkości w projektach infrastrukturalnych z Polski przesuwa się w tamtą stronę. Liczę również na Bałkany, interesują nas też Ukraina i Kazachstan, jednak tu musimy być ostrożni — mówi prezes Polimeksu.

Spółka rozmawia z Wietnamczykami o budowie fabryki chemicznej opartej na polskiej technologii. Wartość tego kontraktu to 100 mln USD (300 mln zł). Z powodu trudności gospodarczych na Białorusi z planów wyskoczyła fabryka nawozów sztucznych warta 130 mln USD (390 mln zł).

— Będziemy szukali innych okazji. Rozpatrujemy dwa projekty budownictwa ogólnego, m.in. obiekt biurowo-hotelowy w Mińsku, który ma być gotowy na hokejowe mistrzostwa świata w 2014 r. — mówi prezes.

Pod koniec maja zależny od Polimeksu Torpol podpisał wart 40 mln zł kontrakt na budowę linii kolejowej w Norwegii. To ma być tylko początek zamówień. Polimex rozważa także propozycję współfinansowanego przez Unię kontraktu kolejowego w Rumunii oraz uczestnictwo w budowie transbałkańskiej linii kolejowej.

— Sprzedaż w sektorze kolejnictwa w tym roku wyniesie 600 mln zł. Pozyskaliśmy do tej pory umowy o wartości 1,3 mld zł. Mam nadzieję, że następny będzie kontrakt na budowę dworca w Łodzi —mówi Konrad Jaskóła.

Azymut na energetykę spółka wzięła jako jedna z pierwszych i ma największe kompetencje, choćby z powodu współrealizowania kilku kontraktów w Niemczech. Z niecierpliwością czeka na rozwiązanie worka z zamówieniami w Polsce. W kwietniu Polimex-Mostostal podpisał z francuską spółką Areva porozumienie o wybudowaniu elektrowni atomowej.

— Nie daliśmy im wyłączności, jest możliwe, że podpiszemy podobne z innym partnerem. Jesteśmy największym polskim podmiotem zdolnym do realizacji tak dużych projektów. Chcąc się podjąć takiego zadania, Francuzi muszą mieć krajowy potencjał. Polska strona natomiast chce mieć potwierdzenie, że duża część prac przypadnie do realizacji naszym firmom. To powinno przełożyć się na przychylność wobec oferty — uważa Konrad Jaskóła.

Za granicą spółka prowadzi także produkcję. Ma zakład konstrukcji stalowych na Ukrainie, planuje uruchomienie linii do cynkowania w Żytomierzu. Po wymianie zarządu i wprowadzeniu oszczędności zyski zaczęła przynosić fabryka konstrukcji stalowych w Rumunii. We Włoszech Polimex ma fabrykę aparatury chemicznej i energetycznej.