Polski rynek e-commerce dobrze wypada na tle całej UE, gdzie e-handel wyhamowuje — u nas odsetek konsumentów robiących zakupy w internecie stale rośnie, a obroty są około 30 proc. powyżej trendu z lat 2015-19. Rozwój lokalnej branży i kompetencje menedżerów są coraz bardziej dostrzegane przez zagranicznych graczy, co przekłada się na awanse.
W październiku Bartosz Pilch, dyrektor ds. e-commerce i marketingu SIG w Polsce, został szefem sprzedaży omnikanałowej w całej grupie brytyjskiego dystrybutora materiałów budowlanych. Teraz Packeta, czeska grupa logistyczna, powierzyła Polce — Justynie Andreas, dotychczasowej dyrektorce zarządzającej w kraju — zarządzanie większością obsługiwanych rynków.
Czeski gigant docenił polski zespół
Packeta Group (dawniej Zásilkovna) kompleksowo obsługuje logistykę w branży e-commerce, realizując dostawy do 33 krajów. Ma 15,3 tys. własnych i 125 tys. partnerskich punktów odbioru, współpracuje z ponad 60 firmami kurierskimi i 32 tys. sklepów internetowych. Planuje zwiększyć w tym roku liczbę obsłużonych przesyłek z 90 do 115 mln, a przychodów z 250 do 325 mln EUR (około 1,5 mld zł).
— Około 25 mln przesyłek i 70 mln EUR przychodów ma przypaść na zarządzany przeze mnie klaster. Wciąż za większość biznesu odpowiadają kraje, w których mamy własną infrastrukturę — automaty paczkowe Z-Box, punkty odbioru i dostawę do domu. To głównie Czechy, gdzie jesteśmy zdecydowanym liderem, a także Słowacja i Węgry. Celem transformacji grupy, której częścią jest objęcie przeze mnie zarządzania nad wydzielonym klastrem, jest stopniowe odwracanie proporcji i dywersyfikacja rynków — wyjaśnia Justyna Andreas, dyrektor zarządzająca rynkami komercyjnymi B2B Packeta Group.
Tłumaczy, że transformacja grupy zaczęła się w listopadzie 2022 r. Zarząd postawił na sprawniejsze działania idące w kierunku umiędzynarodowienia biznesu oraz otworzył się na talenty spoza rodzimego rynku, którym powierzył zarządzanie różnymi obszarami.
— Doceniając skalę biznesu, jaką udało nam się zbudować w Polsce w mniej więcej dwa lata, początkowo powierzyli mi kraje bałtyckie i Skandynawię, a teraz cały klaster obejmujący wszystkie rynki, które nie posiadają własnej infrastruktury. Oddział niemiecki pokrywa cały region DACH [państwa niemieckojęzyczne — red.], rumuński także Bułgarię, Grecję i Turcję, a słoweński kraje Adriatyku, m.in. Słowenię, Chorwację, Serbię i Włochy. W strukturach mamy jeszcze spółkę odpowiadającą za kraje Europy Zachodniej bez lokalnego biura, np. Francję i Hiszpanię — mówi Justyna Andreas.

Wsparcie w transgranicznym handlu
Polska będzie odgrywała w tej układance kluczową rolę, ponieważ nie tylko zajmuje najważniejszą pozycję na europejskim rynku transportowym, ale też na tle innych rynków regionu ma znacznie więcej marek z międzynarodowym potencjałem.
— Moją rolą będzie łączenie wszystkich kilkunastu rynków w celu wykorzystania pełni ich potencjału we współpracy z lokalnymi dyrektorami zarządzającymi. W Polsce zwiększyliśmy w pierwszym kwartale liczbę obsłużonych przesyłek o 125 proc., przekraczając plan o 12 proc., więc ciągle rośniemy ekspresowo — twierdzi Justyna Andreas.
Ubiegły rok Packeta Poland zakończyła z 3,8 mln przesyłek i 57,6 mln zł przychodów, a w tym spodziewa się odpowiednio 6,8 mln i 92,3 mln zł — przy starcie ekspansji w 2021 r. spodziewała się dojścia do 100 mln zł w 2024 r. W lutym nawiązała współpracę z Allegro, z którym chce prowadzić ekspansję w regionie. Współpracuje też z innymi znanymi markami, a z wieloma chce skończyć negocjacje w tym roku.
— Obsługujemy firmy od najmniejszych po największe, dostosowując się do ich potrzeb. Łączymy technologię i usługi w zakresie obsługi logistycznej e-commerce z działalnością doradczą w obszarze handlu transgranicznego. Prowadzimy webinary i konsultacje uświadamiające potencjał drzemiący w sprzedaży międzynarodowej i doradzamy m.in., od których rynków warto zacząć ekspansję zagraniczną i jak się do niej przygotować. Wspieramy też e-sklepy w np. działaniach promocyjnych na rynkach zagranicznych, wykorzystując do tego nasze kanały dotarcia do konsumentów. Traktujemy klientów jak partnerów i chcemy, by razem z nami rozwijali się za granicą — wyjaśnia menedżerka.
