Polskie firmy chcą mieć więcej z wiatru na Bałtyku

Kamila WajszczukKamila Wajszczuk
opublikowano: 2025-04-17 12:56

Krajowe firmy mają od kilku do kilkunastu procent udziału w łańcuchu dostaw dla sektora morskich farm wiatrowych w Polsce. Chcą więcej, dlatego stworzyły propozycję strategii dla branży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakim stopniu polskie firmy uczestniczą w budowie morskich farm wiatrowych
  • o ile może wzrosnąć ten udział według branżowych ekspertów
  • jakie kierunki działań proponują oni rządowi
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Nawet 300 mld zł wydadzą inwestorzy na budowę morskich farm wiatrowych w polskiej strefie ekonomicznej na Bałtyku. Taki szacunek znalazł się w raporcie "Polska strategia rozwoju przemysłu morskich farm wiatrowych", przygotowanym przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) i Fundację Wind Industry Hub.

Z raportu, zaprezentowanego w czwartek, wynika, że do polskich firm płynie tylko niewielka część tych pieniędzy. Mimo że w gronie inwestorów budujących farmy wiatrowe na morzu są polskie firmy energetyczne, udział krajowych przedsiębiorstw w łańcuchu dostaw jest obecnie szacowany na tylko kilka do kilkunastu procent, w zależności od projektu. A chcieliby, by udział ten był większy.

- Potrzebujemy jasnej strategii oraz regulacji, które sprzyjają rozwojowi morskiej energetyki wiatrowej, nie tylko z perspektywy inwestorów, ale też łańcucha dostaw – mówi Janusz Gajowiecki, prezes PSEW i Fundacji Wind Industry Hub.

Cytowane w raporcie badanie Banku Gospodarstwa Krajowego wskazuje, że w Polsce jest ponad 200 przedsiębiorstw, które mogą brać udział w realizacji projektów związanych z morskimi farmami wiatrowymi. Aktywnie uczestniczy w tej branży 20 firm.

“Bardzo jasna ścieżka budowy krajowych farm wiatrowych może zapewnić krajowym firmom nawet do 40 proc. udziału w łańcuchu dostaw” – czytamy w raporcie.

Autorzy zaproponowali przygotowanie programów wdrożeniowych dla poszczególnych sektorów, które produkują komponenty dla morskich farm wiatrowych. Wymieniają między innymi usługi projektowe, dostawy elementów turbin, produkcję kabli czy budowę stacji transformatorowych. Proponują też powołanie rady wykonawczej do spraw wdrażania strategii, krajowej jednostki wydającej certyfikaty dostawcom i centrum badań i rozwoju.

Uważają, że należy zachęcać głównych wykonawców zagranicznych do lokowania zakładów produkcyjnych w Polsce i stopniowego zwiększania współpracy z polskimi firmami jako poddostawcami. Postulują bardziej przejrzysty i cyfrowy proces uzyskiwania pozwoleń, co ma skrócić czas przygotowania inwestycji.

Według autorów opracowania rząd powinien przyjąć krajową strategię dla sektora budowy morskiej energetyki wiatrowej lub włączyć ją do powstającej polityki przemysłowej

– Przedstawiony dokument traktuję jako ekspercki głos i branżową podbudowę do dalszych prac – tak odniósł się do postulatu Michał Jaros, wiceminister rozwoju i technologii.