W tym roku rynek sztucznej inteligencji w edukacji osiągnie wartość 10,25 mld USD - szacuje Grand View Research. Prognozy wskazują, że do 2029 r. będzie rósł w średnim tempie 33,51 proc. rocznie - do 43,48 mld USD.
W ten tort chcą się wgryźć założyciele platformy edukacyjnej Stimy AI. Pochwalili się, że ich aplikacja ma 10 tys. użytkowników w ponad 80 krajach - a to dopiero początek. Potencjał oprogramowania uczącego matematyki - na razie w siedmiu językach (angielskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim, portugalskim, włoskim i polskim), a wkrótce w wielu innych - szacują na 100 mln użytkowników.
Sztuczna inteligencja wyłapie zaległości
Marek Zollner, współtwórca i szef Stimy AI, uważa, że skuteczna edukacja oparta na sztucznej inteligencji wymaga zaawansowanej AI, interfejsów adaptacyjnych oraz pełnego zrozumienia potrzeb i postępów każdego ucznia.
– Stimy AI reprezentuje przyszłość edukacji matematycznej. Tworzymy platformę, która wykracza poza tradycyjne aplikacje edukacyjne i to, co mogą zaoferować ogólne narzędzia AI, takie jak modele GPT – mówi Mark Zollner.
Wojciech Drężek, drugi ze współzałożycieli start-upu odpowiedzialny za technologię, wyjaśnia, że oprogramowanie dostosowuje treści do konkretnych potrzeb i tempa nauki każdego ucznia, pozwalając skupić się na tematach sprawiających największe trudności.
Polski fundusze wyłożyły kapitał
W komercyjny sukces Stimy AI uwierzyli zarządzający dwoma polskimi funduszami venture capital: AIP Seed i Simpact VC. W ramach rundy inwestycyjnej pre-seed, która odbyła się we wrześniu, fundusze zdecydowały się zainwestować łącznie 425 tys. USD.
Zastrzyk gotówki pomoże start-upowi w ekspansji i udoskonaleniu funkcji platformy. Dariusz Żuk, partner zarządzający w AIP Seed, przewiduje, że twórcy aplikacji nie poprzestaną na nauce jednego przedmiotu.
– To pierwszy krok do stworzenia kompleksowej aplikacji edukacyjnej – mówi Dariusz Żuk.