W wyniku procederu, który trwał od 2019 do 2022 r., poszkodowanych zostało 87 osób, spośród których wielu straciło oszczędności stanowiące znaczną część dorobku życia.
Postępowanie prowadzili od 2021 r. policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej w Katowicach. Jak opisywał zespół prasowy śląskiej policji, mechanizm przestępstwa polegał na emisji i sprzedaży obligacji, które nie były dopuszczone do obrotu i nie figurowały w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych.
Oferty inwestycyjne trafiały do potencjalnych klientów głównie drogą mailową i telefoniczną. „Aby uwiarygodnić przedsięwzięcie, oszukanym osobom przez pewien czas wypłacano odsetki wynikające z zawartych umów. Równocześnie rozpowszechniano fałszywe informacje o dobrej kondycji finansowej spółki i jej dalszym rozwoju, zachęcając do inwestowania” - opisywała policja.
42-letni mieszkaniec Warszawy, prezes spółki odpowiedzialnej za emisję fikcyjnych obligacji, usłyszał zarzuty na łączną kwotę ponad 8,1 mln zł. Dodatkowo odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz za to, że z popełniania przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu. Na wniosek prokuratora wobec mężczyzny zastosowano tymczasowy areszt. Akt oskarżenia skierowała do sądu w Rybniku Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat więzienia.
Policja przypomina i przestrzega, że inwestowanie w instrumenty finansowe oferowane przez nieznane podmioty, bez rzetelnego sprawdzenia ich sytuacji finansowej, wiąże się z ogromnym ryzykiem. Przed ulokowaniem oszczędności w obligacjach należy upewnić się, czy zostały one zarejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych oraz sprawdzić czy emitent publikuje sprawozdania finansowe. Szczególną ostrożność trzeba zachować wobec propozycji inwestycyjnych składanych drogą telefoniczną lub mailową, które kuszą szybkim i pewnym zyskiem – podkreślają policjanci.