PAP: Niechęć części akcjonariuszy do swojej osoby podał jako powód swojej dymisji prezes Stoczni Gdynia S.A. Włodzimierz Ziółkowski - poinformował w sobotę PAP przewodniczący spółki Bolesław Senyszyn.
O tym, czy ta dymisja zostanie przyjęta zadecyduje Rada Nadzorcza spółki, która ma wyznaczony termin spotkania na 20 lutego. Prośbę o zwolnienie Ziółkowski złożył na ręce przewodniczącego w piątek.
Wcześniej, 17 lutego, ma odbyć się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stoczni Gdynia, które ma podjąć kluczowe dla istnienia zakładu decyzje. Od nich będzie zależało, czy do znajdującej się w tarapatach finansowych spółki wpłyną niezbędne pieniądze.
"Postać prezesa budziła u niektórych akcjonariuszy kontrowersje i - aby swoją osobą nie wpłynąć na ich decyzje, które mogą być niekorzystne dla stoczni - złożył dymisję" - powiedział Senyszyn.
Przewodniczący RN podkreślił, że osobiście ocenia bardzo wysoko działalność Ziółkowskiego na stanowisku prezesa spółki. Ziółkowski pełnił tę funkcję blisko 11 miesięcy.
W lutym stocznia uregulowała wszystkie zaległości wobec swoich pracowników i po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy stoczniowcy otrzymali całe pensje na czas.
Plany zarządu stoczni na 2004 rok zakładają osiągnięcie kilkumilionowego zysku dzięki realizacji planu restrukturyzacji zakładu.
W 2003 roku w gdyńskiej stoczni zwodowano siedem jednostek i przekazano armatorom cztery statki o wartości sprzedaży ogółem około 160 mln USD.
W tym roku spółka planuje wzrost sprzedaży do ponad 550 mln USD. Zakłada przekazanie armatorom łącznie 14 statków.
Portfel zamówień spółki na koniec 2003 roku to zakontraktowane 42 statki o wartości około 1.7 mld USD.