Napisaliśmy też, że Emil S. podejrzany jest o popełnienie aż 195 przestępstw, a łączna szkoda, której wyrządzenie zarzuca mu prokuratura, to ponad 36,2 mln zł. Okazuje się, że to nie wszystko. Jak ustalił PB, w innym śledztwie biznesmen już jakiś czas temu usłyszał zarzuty oszukania fiskusa, czego skutkiem miały być uszczuplenia podatkowe na prawie 4,4 mln zł…
Celebryci na stratach
EOI kontrolowała wspólnie para celebrytów: Emil S. i Dorota Rabczewska. Kolejne filmy spółki, w tym głośną serię „Pitbull” czy „Dziewczyny z Dubaju”, finansowali jednak nie oni, lecz prawie 250 prywatnych inwestorów. Ich wierzytelności w stosunku do EOI opiewają na ponad 60 mln zł, a w kasie bankruta jest tylko niecałe 9 mln zł. I właśnie po to, by inwestorzy mogli odzyskać więcej, prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Warszawie już w kilku przypadkach zastosowała konfiskatę rozszerzoną.
Równolegle Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz prowadzi odrębne postępowanie, w którym Emil S. podejrzany jest o oszustwa podatkowe, czyli podanie nieprawdy w deklaracjach przedkładanych fiskusowi za lata 2016-17. Skutkiem miało być uszczuplenie podatku na kwotę ponad 3,93 mln zł w 2016 r. i prawie 470 tys. zł w 2017 r. Zapytaliśmy Emila S., jak odnosi się do tych zarzutów, ale nie odpowiedział. Prokuratura przekazała nam, że przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów.
Z ustaleń PB wynika, że wyjaśnianie nieprawidłowości podatkowych śledczy zaczęli od weryfikacji deklaracji składanych przez Emila S. i Dorotę Rabczewską. Okazało się, że producent filmowy wykazał niewielki dochód jedynie w 2018 r. (44,6 tys. zł), a w 2017 r. i 2019 r. miał spore straty (odpowiednio 294,5 tys. zł i 218,5 tys. zł). Podobnie jego ówczesna żona i piosenkarka – wykazała nieduży zysk tylko w 2019 r. (35,5 tys. zł), a w dwóch pozostałych latach straty. O ile jednak w 2017 r. było to symboliczne 2,6 tys. zł, o tyle w 2018 r. prawie 2,4 mln zł.
To właśnie m.in. na podstawie tych danych prokuratura uznała, że zarówno niemal 200-metrowe mieszkanie pary celebrytów przy ul. Sztormowej w Warszawie (zakupione przez nich, a ostatecznie darowane matce piosenkarki), jak i znalezione tam prawie 1,5 mln zł w gotówce, pochodzą z przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy inwestorów. I dlatego śledczy zajęli je, stosując konfiskatę rozszerzoną (decyzje te nie są jeszcze prawomocne).
Decyzje wymiarowe
Równocześnie z weryfikacją PIT-ów prokuratura zwróciła się do Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie o przeprowadzenie kontroli celno-skarbowych m.in. w zakresie nieujawnionych przez Emila S. i Dorotę Rabczewską źródeł dochodów. To właśnie na podstawie wyników tych kontroli fiskus wydał decyzje określające obojgu zobowiązania podatkowe, w tym „od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych”.
W przypadku Emila S. decyzje podatkowe dotyczyły lat 2016-18, a w przypadku Dody 2017-18. Jednak w stosunku do piosenkarki, jak poinformowała nas prokuratura, „nie jest prowadzone żadne postępowanie dotyczące przestępstw karnoskarbowych”. Może to oznaczać, że Dorota Rabczewska bądź uregulowała zobowiązania, bądź skutecznie odwołała się od decyzji fiskusa. Odwołanie do sądu administracyjnego złożył też Emil S. I dlatego postępowanie, w którym jest podejrzany o oszustwa podatkowe, pozostaje zawieszone.
- Przyczyną zawieszenia jest konieczność uzyskania prawomocnej decyzji podatkowej, od której zależy zasadność zarzutów i wymiar uszczuplenia. Niezbędne jest zatem, by sądy administracyjne rozpoznały skargę na decyzję izby skarbowej – tłumaczy Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zaznacza, że większość spraw z kodeksu karnego skarbowego jest zawieszana z tego powodu.
Tymczasem fiskus, nie czekając na rozstrzygnięcia sądów administracyjnych, postanowił zabezpieczyć zaległości podatkowe Emila S. wraz z odsetkami na jego dwóch niespełna 40-metrowych mieszkaniach w Warszawie: przy ul. Pory i przy ul. Gajcego. Na pierwszym widnieje hipoteka przymusowa na rzecz skarbówki na 6,24 mln zł, na drugim na 1,1 mln zł.