Wszystko zaczęło się od kilku zdań wypowiedzianych przez prezesa Banku Anglii, Andrew Bailey'a. W wywiadzie dla "The Guardian" Bailey wspomniał, że bank centralny może przyjąć bardziej agresywne podejście do obniżania stóp procentowych. W rezultacie do końca tygodnia waluta odnotowała największy tygodniowy spadek od lutego ubiegłego roku.
Inwestorzy przez ostatnie miesiące chętnie inwestowali w funta, licząc na to, że Bank Anglii będzie wolniej obniżał stopy procentowe w porównaniu do innych banków centralnych, co uczyni walutę bardziej atrakcyjną.
Niespodziewanie duża obniżka stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w USA w zeszłym miesiącu tylko wzmocniła ten pogląd, co doprowadziło do wzrostu kursu funta do poziomu 1,3434 dolara – najwyższego od lutego 2022 roku.
W nadchodzącym miesiącu, kiedy zapadną kluczowe decyzje Fed i Banku Anglii oraz odbędą się wybory w USA, inwestorzy ogólnie wykazują najbardziej pesymistyczne nastawienie do funta od trzech miesięcy. Jednak z danych Commodity Futures Trading Commission wynika, że niektóre fundusze hedgingowe nadal obstawiają wzrost kursu funta, a ich pozycje spekulacyjne osiągnęły najwyższy poziom od sześciu lat. Jednocześnie koszt zabezpieczenia się przed wahaniami kursu funta jest najwyższy od kwietnia 2023 roku.
Rynek przewiduje niemal ćwierćpunktową obniżkę stóp na najbliższym posiedzeniu Banku Anglii w listopadzie. Do końca 2025 roku rynek spodziewa się łącznie 119 punktów bazowych obniżek, podczas gdy HSBC prognozuje bardziej agresywne cięcia o 225 punktów bazowych.
