Projekty UE - VAT = duże problemy

Sylwester Sacharczuk
opublikowano: 2011-09-15 16:36

W nowej perspektywie unijnej VAT może już nie być tzw. kosztem kwalifikowanym. To podroży inwestycje.

Polska jest jedynym unijnym krajem, który w obecnej perspektywie budżetowej może zaliczać VAT do kosztów kwalifikowanych wszystkich projektów dotowanych przez wspólnotę. To nie podoba się innym państwom, które też chciałyby otrzymać podobny przywilej. Od kilku miesięcy głośno mówią o tym m.in. Węgrzy. Unijny budżet na lata 2007-2013 właśnie się kończy, a Komisja Europejska zastanawia się, jak podzielić pulę na kolejne lata. W środowisku samorządowym pojawiła się obawa, że w przyszłej perspektywie budżetowej Polska straci dotychczasowy przywilej. Po publikacji tej informacji w branżowym periodyku "Wspólnota" z prośbą o wyjaśnienie zwróciło się do resortu rozwoju regionalnego Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW).

— Realnie będzie to oznaczało zmniejszenie poziomu dofinansowania inwestycji o 23 proc, co w szczególnie ciężkiej sytuacji stawia samorządy realizujące projekty infrastrukturalne. Dlatego postulujemy o pojęcie działań, które pozwolą na utrzymanie obecnej zasady — apeluje Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW.

Do tej pory odpowiedź z resortu nie nadeszła.

Dwa razy więcej

— Ta zmiana jest bardzo możliwa. Straciłyby na niej głównie samorządy i organizacje pozarządowe. Jeśli VAT przestanie być dla nich wydatkiem kwalifikowanym, będzie to oznaczało bardzo wysoki wzrost wkładu własnego. W wielu przypadkach samorządy nie udźwigną tych inwestycji i będą musiały z nich zrezygnować — mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości i były wiceminister rozwoju regionalnego.

O ile wzrosną wydatki samorządów? Jerzy Kwieciński przygotował dla "PB" taką symulację. Obecnie w przypadku inwestycji za 12,3 mln zł (brutto) koszt, jaki musi ponieść samorząd, wynosi 1,85 mln zł (przy dofinansowaniu z UE na poziomie 85 proc.). Jeśli VAT przestanie być kosztem kwalifikowanym i gmina nie będzie z podatku zwolniona, wkład własny wzrośnie do 3,8 mln zł. To oznacza, że na ten sam projekt będzie musiała wydać dwa razy więcej pieniędzy. Nic dziwnego, że samorządy są pełne obaw co do przyszłości inwestycji.

— Jesteśmy tym bardziej wyczuleni, że ostatnio rząd nas nie rozpieszczał, usiłując ograniczyć możliwości zadłużania samorządów i dokładając nowe obowiązki ustawowe bez przekazania na nie pieniędzy — dodaje Tomasz Telesiński, rzecznik SGiPW.

Urzędnicy mają świadomość, że Polska może utracić uprzywilejowaną pozycję.

— W tej chwili trudno przesądzać, czy VAT przestanie być w Polsce kosztem kwalifikowanym. Do tej pory nie mieliśmy w tej sprawie sygnałów ze strony Komisji Europejskiej, ale ministerstwo będzie robiło wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Więcej będziemy mogli powiedzieć po ogłoszeniu pakietu rozporządzeń KE, które ma nastąpić na przełomie września i października — mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wariant B

Ale resort nie wyklucza decyzji niekorzystnej dla Polski — i jest na nią przygotowany.

— Gdyby kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy szukali form rekompensaty dla beneficjentów. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów. Ale podkreślam — to negatywny scenariusz, który wcale nie musi się spełnić. Być może takie działania nie będą konieczne. Poczekajmy na decyzję — mówi wiceminister Waldemar Sługocki.

None
None

Polska jest jedynym unijnym krajem, który w obecnej perspektywie budżetowej może zaliczać VAT do kosztów kwalifikowanych wszystkich projektów dotowanych przez wspólnotę. To nie podoba się innym państwom, które też chciałyby otrzymać podobny przywilej. Od kilku miesięcy głośno mówią o tym m.in. Węgrzy. Unijny budżet na lata 2007-2013 właśnie się kończy, a Komisja Europejska zastanawia się, jak podzielić pulę na kolejne lata. W środowisku samorządowym pojawiła się obawa, że w przyszłej perspektywie budżetowej Polska straci dotychczasowy przywilej. Po publikacji tej informacji w branżowym periodyku "Wspólnota" z prośbą o wyjaśnienie zwróciło się do resortu rozwoju regionalnego Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW).

— Realnie będzie to oznaczało zmniejszenie poziomu dofinansowania inwestycji o 23 proc, co w szczególnie ciężkiej sytuacji stawia samorządy realizujące projekty infrastrukturalne. Dlatego postulujemy o pojęcie działań, które pozwolą na utrzymanie obecnej zasady — apeluje Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW.

Do tej pory odpowiedź z resortu nie nadeszła.

Dwa razy więcej

— Ta zmiana jest bardzo możliwa. Straciłyby na niej głównie samorządy i organizacje pozarządowe. Jeśli VAT przestanie być dla nich wydatkiem kwalifikowanym, będzie to oznaczało bardzo wysoki wzrost wkładu własnego. W wielu przypadkach samorządy nie udźwigną tych inwestycji i będą musiały z nich zrezygnować — mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości i były wiceminister rozwoju regionalnego.

O ile wzrosną wydatki samorządów? Jerzy Kwieciński przygotował dla "PB" taką symulację. Obecnie w przypadku inwestycji za 12,3 mln zł (brutto) koszt, jaki musi ponieść samorząd, wynosi 1,85 mln zł (przy dofinansowaniu z UE na poziomie 85 proc.). Jeśli VAT przestanie być kosztem kwalifikowanym i gmina nie będzie z podatku zwolniona, wkład własny wzrośnie do 3,8 mln zł. To oznacza, że na ten sam projekt będzie musiała wydać dwa razy więcej pieniędzy. Nic dziwnego, że samorządy są pełne obaw co do przyszłości inwestycji.

— Jesteśmy tym bardziej wyczuleni, że ostatnio rząd nas nie rozpieszczał, usiłując ograniczyć możliwości zadłużania samorządów i dokładając nowe obowiązki ustawowe bez przekazania na nie pieniędzy — dodaje Tomasz Telesiński, rzecznik SGiPW.

Urzędnicy mają świadomość, że Polska może utracić uprzywilejowaną pozycję.

— W tej chwili trudno przesądzać, czy VAT przestanie być w Polsce kosztem kwalifikowanym. Do tej pory nie mieliśmy w tej sprawie sygnałów ze strony Komisji Europejskiej, ale ministerstwo będzie robiło wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Więcej będziemy mogli powiedzieć po ogłoszeniu pakietu rozporządzeń KE, które ma nastąpić na przełomie września i października — mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wariant B

Ale resort nie wyklucza decyzji niekorzystnej dla Polski — i jest na nią przygotowany.

— Gdyby kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy szukali form rekompensaty dla beneficjentów. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów. Ale podkreślam — to negatywny scenariusz, który wcale nie musi się spełnić. Być może takie działania nie będą konieczne. Poczekajmy na decyzję — mówi wiceminister Waldemar Sługocki.

Polska jest jedynym unijnym krajem, który w obecnej perspektywie budżetowej może zaliczać VAT do kosztów kwalifikowanych wszystkich projektów dotowanych przez wspólnotę. To nie podoba się innym państwom, które też chciałyby otrzymać podobny przywilej. Od kilku miesięcy głośno mówią o tym m.in. Węgrzy. Unijny budżet na lata 2007-2013 właśnie się kończy, a Komisja Europejska zastanawia się, jak podzielić pulę na kolejne lata. W środowisku samorządowym pojawiła się obawa, że w przyszłej perspektywie budżetowej Polska straci dotychczasowy przywilej. Po publikacji tej informacji w branżowym periodyku "Wspólnota" z prośbą o wyjaśnienie zwróciło się do resortu rozwoju regionalnego Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW).

— Realnie będzie to oznaczało zmniejszenie poziomu dofinansowania inwestycji o 23 proc, co w szczególnie ciężkiej sytuacji stawia samorządy realizujące projekty infrastrukturalne. Dlatego postulujemy o pojęcie działań, które pozwolą na utrzymanie obecnej zasady — apeluje Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW.

Do tej pory odpowiedź z resortu nie nadeszła.

Dwa razy więcej

— Ta zmiana jest bardzo możliwa. Straciłyby na niej głównie samorządy i organizacje pozarządowe. Jeśli VAT przestanie być dla nich wydatkiem kwalifikowanym, będzie to oznaczało bardzo wysoki wzrost wkładu własnego. W wielu przypadkach samorządy nie udźwigną tych inwestycji i będą musiały z nich zrezygnować — mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości i były wiceminister rozwoju regionalnego.

O ile wzrosną wydatki samorządów? Jerzy Kwieciński przygotował dla "PB" taką symulację. Obecnie w przypadku inwestycji za 12,3 mln zł (brutto) koszt, jaki musi ponieść samorząd, wynosi 1,85 mln zł (przy dofinansowaniu z UE na poziomie 85 proc.). Jeśli VAT przestanie być kosztem kwalifikowanym i gmina nie będzie z podatku zwolniona, wkład własny wzrośnie do 3,8 mln zł. To oznacza, że na ten sam projekt będzie musiała wydać dwa razy więcej pieniędzy. Nic dziwnego, że samorządy są pełne obaw co do przyszłości inwestycji.

— Jesteśmy tym bardziej wyczuleni, że ostatnio rząd nas nie rozpieszczał, usiłując ograniczyć możliwości zadłużania samorządów i dokładając nowe obowiązki ustawowe bez przekazania na nie pieniędzy — dodaje Tomasz Telesiński, rzecznik SGiPW.

Urzędnicy mają świadomość, że Polska może utracić uprzywilejowaną pozycję.

— W tej chwili trudno przesądzać, czy VAT przestanie być w Polsce kosztem kwalifikowanym. Do tej pory nie mieliśmy w tej sprawie sygnałów ze strony Komisji Europejskiej, ale ministerstwo będzie robiło wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Więcej będziemy mogli powiedzieć po ogłoszeniu pakietu rozporządzeń KE, które ma nastąpić na przełomie września i października — mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wariant B

Ale resort nie wyklucza decyzji niekorzystnej dla Polski — i jest na nią przygotowany.

— Gdyby kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy szukali form rekompensaty dla beneficjentów. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów. Ale podkreślam — to negatywny scenariusz, który wcale nie musi się spełnić. Być może takie działania nie będą konieczne. Poczekajmy na decyzję — mówi wiceminister Waldemar Sługocki.

Polska jest jedynym unijnym krajem, który w obecnej perspektywie budżetowej może zaliczać VAT do kosztów kwalifikowanych wszystkich projektów dotowanych przez wspólnotę. To nie podoba się innym państwom, które też chciałyby otrzymać podobny przywilej. Od kilku miesięcy głośno mówią o tym m.in. Węgrzy. Unijny budżet na lata 2007-2013 właśnie się kończy, a Komisja Europejska zastanawia się, jak podzielić pulę na kolejne lata. W środowisku samorządowym pojawiła się obawa, że w przyszłej perspektywie budżetowej Polska straci dotychczasowy przywilej. Po publikacji tej informacji w branżowym periodyku "Wspólnota" z prośbą o wyjaśnienie zwróciło się do resortu rozwoju regionalnego Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW).

— Realnie będzie to oznaczało zmniejszenie poziomu dofinansowania inwestycji o 23 proc, co w szczególnie ciężkiej sytuacji stawia samorządy realizujące projekty infrastrukturalne. Dlatego postulujemy o pojęcie działań, które pozwolą na utrzymanie obecnej zasady — apeluje Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW.

Do tej pory odpowiedź z resortu nie nadeszła.

Dwa razy więcej

— Ta zmiana jest bardzo możliwa. Straciłyby na niej głównie samorządy i organizacje pozarządowe. Jeśli VAT przestanie być dla nich wydatkiem kwalifikowanym, będzie to oznaczało bardzo wysoki wzrost wkładu własnego. W wielu przypadkach samorządy nie udźwigną tych inwestycji i będą musiały z nich zrezygnować — mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości i były wiceminister rozwoju regionalnego.

O ile wzrosną wydatki samorządów? Jerzy Kwieciński przygotował dla "PB" taką symulację. Obecnie w przypadku inwestycji za 12,3 mln zł (brutto) koszt, jaki musi ponieść samorząd, wynosi 1,85 mln zł (przy dofinansowaniu z UE na poziomie 85 proc.). Jeśli VAT przestanie być kosztem kwalifikowanym i gmina nie będzie z podatku zwolniona, wkład własny wzrośnie do 3,8 mln zł. To oznacza, że na ten sam projekt będzie musiała wydać dwa razy więcej pieniędzy. Nic dziwnego, że samorządy są pełne obaw co do przyszłości inwestycji.

— Jesteśmy tym bardziej wyczuleni, że ostatnio rząd nas nie rozpieszczał, usiłując ograniczyć możliwości zadłużania samorządów i dokładając nowe obowiązki ustawowe bez przekazania na nie pieniędzy — dodaje Tomasz Telesiński, rzecznik SGiPW.

Urzędnicy mają świadomość, że Polska może utracić uprzywilejowaną pozycję.

— W tej chwili trudno przesądzać, czy VAT przestanie być w Polsce kosztem kwalifikowanym. Do tej pory nie mieliśmy w tej sprawie sygnałów ze strony Komisji Europejskiej, ale ministerstwo będzie robiło wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Więcej będziemy mogli powiedzieć po ogłoszeniu pakietu rozporządzeń KE, które ma nastąpić na przełomie września i października — mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wariant B

Ale resort nie wyklucza decyzji niekorzystnej dla Polski — i jest na nią przygotowany.

— Gdyby kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy szukali form rekompensaty dla beneficjentów. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów. Ale podkreślam — to negatywny scenariusz, który wcale nie musi się spełnić. Być może takie działania nie będą konieczne. Poczekajmy na decyzję — mówi wiceminister Waldemar Sługocki.

Polska jest jedynym unijnym krajem, który w obecnej perspektywie budżetowej może zaliczać VAT do kosztów kwalifikowanych wszystkich projektów dotowanych przez wspólnotę. To nie podoba się innym państwom, które też chciałyby otrzymać podobny przywilej. Od kilku miesięcy głośno mówią o tym m.in. Węgrzy. Unijny budżet na lata 2007-2013 właśnie się kończy, a Komisja Europejska zastanawia się, jak podzielić pulę na kolejne lata. W środowisku samorządowym pojawiła się obawa, że w przyszłej perspektywie budżetowej Polska straci dotychczasowy przywilej. Po publikacji tej informacji w branżowym periodyku "Wspólnota" z prośbą o wyjaśnienie zwróciło się do resortu rozwoju regionalnego Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski (SGiPW).

— Realnie będzie to oznaczało zmniejszenie poziomu dofinansowania inwestycji o 23 proc, co w szczególnie ciężkiej sytuacji stawia samorządy realizujące projekty infrastrukturalne. Dlatego postulujemy o pojęcie działań, które pozwolą na utrzymanie obecnej zasady — apeluje Jacek Gursz, przewodniczący SGiPW.

Do tej pory odpowiedź z resortu nie nadeszła.

Dwa razy więcej

— Ta zmiana jest bardzo możliwa. Straciłyby na niej głównie samorządy i organizacje pozarządowe. Jeśli VAT przestanie być dla nich wydatkiem kwalifikowanym, będzie to oznaczało bardzo wysoki wzrost wkładu własnego. W wielu przypadkach samorządy nie udźwigną tych inwestycji i będą musiały z nich zrezygnować — mówi Jerzy Kwieciński, wiceprezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości i były wiceminister rozwoju regionalnego.

O ile wzrosną wydatki samorządów? Jerzy Kwieciński przygotował dla "PB" taką symulację. Obecnie w przypadku inwestycji za 12,3 mln zł (brutto) koszt, jaki musi ponieść samorząd, wynosi 1,85 mln zł (przy dofinansowaniu z UE na poziomie 85 proc.). Jeśli VAT przestanie być kosztem kwalifikowanym i gmina nie będzie z podatku zwolniona, wkład własny wzrośnie do 3,8 mln zł. To oznacza, że na ten sam projekt będzie musiała wydać dwa razy więcej pieniędzy. Nic dziwnego, że samorządy są pełne obaw co do przyszłości inwestycji.

— Jesteśmy tym bardziej wyczuleni, że ostatnio rząd nas nie rozpieszczał, usiłując ograniczyć możliwości zadłużania samorządów i dokładając nowe obowiązki ustawowe bez przekazania na nie pieniędzy — dodaje Tomasz Telesiński, rzecznik SGiPW.

Urzędnicy mają świadomość, że Polska może utracić uprzywilejowaną pozycję.

— W tej chwili trudno przesądzać, czy VAT przestanie być w Polsce kosztem kwalifikowanym. Do tej pory nie mieliśmy w tej sprawie sygnałów ze strony Komisji Europejskiej, ale ministerstwo będzie robiło wszystko, aby ta zasada nie została zmieniona. Więcej będziemy mogli powiedzieć po ogłoszeniu pakietu rozporządzeń KE, które ma nastąpić na przełomie września i października — mówi Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego.

Wariant B

Ale resort nie wyklucza decyzji niekorzystnej dla Polski — i jest na nią przygotowany.

— Gdyby kwalifikowalność VAT nie została utrzymana, będziemy szukali form rekompensaty dla beneficjentów. Jednym z rozwiązań jest np. wyższy poziom dofinansowania projektów. Ale podkreślam — to negatywny scenariusz, który wcale nie musi się spełnić. Być może takie działania nie będą konieczne. Poczekajmy na decyzję — mówi wiceminister Waldemar Sługocki.