Na łamach „PB” kilkakrotnie opisywaliśmy działania NASK 4Innovation (N4I), spółki zależnej NASK-PIB. Przypomnijmy: wiosną 2020 r. międzynarodowy fundusz Vitruvian przejął Azul Systems. Cała spółka w transakcji została wyceniona na 340 mln USD, z czego 8,16 mln USD przypadło na pakiet akcji należący do spółki N4I, która nabyła akcje w latach 2013-14. N4I negowała jednak warunki transakcji i nie spieszyła się z odbiorem pieniędzy, które leżały na nieoprocentowanym rachunku u powiernika.
Pod okiem śledczych
Teraz działaniami N4I zainteresowała się prokuratura.
— Postępowanie zostało wszczęte 2 lipca w sprawie o czyn z art. 296 par. 3 k.k. Gromadzony jest materiał dowodowy. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów — mówi Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Przepis dotyczy przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu. Mówi o odpowiedzialności osób zobowiązanych do zajmowania się sprawami majątkowymi, które przez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków wyrządzają szkodę majątkową. Paragraf 3 mówi, że jeżeli sprawca tego przestępstwa wyrządza szkodę majątkową wielkich rozmiarów, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem niedopełnienia obowiązków poprzez zaniechanie wystąpienia o zapłatę za akcje Azul Systems z tytułu fuzji tej spółki z funduszem Vitruvian oraz niezabezpieczenie w chwili zawarcia transakcji kursu dolara i pozostawienie wynagrodzenia na nieoprocentowanym rachunku powierniczym w USA, a tym samym powstania szkody w majątku spółki nie niższej niż 3,1 mln zł.
Pieniądze za akcje Azula na rachunek N4I wpłynęły w II kw. 2021 r., czyli po około roku od przejęcia spółki przez fundusz Vitruvian.

Zmiana ról
Sytuacja z N4I jest o tyle ciekawa, że to zarząd tej spółki na bazie wniosków z audytu złożył w ubiegłym roku do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę spółki. Rzekoma szkoda o wartości 8 mln USD miała powstać w wyniku zakupu od JVAX Investment Group akcji Azul Systems. N4I w latach 2013-14 kupiła 1,6 mln akcji tej spółki i wydała na nie właśnie 8 mln USD. Innymi słowy — ekspert dokonujący wyceny uznał, że udziały Azula, który na liście klientów ma wiele firm z listy Fortune 500, są bezwartościowe. Mimo pytań „PB” skierowanych do N4I nie uzyskaliśmy odpowiedzi, w jaki sposób dokonano wówczas wyceny udziałów w Azulu. Co ciekawe — zarząd zdecydował się na zawiadomienie prokuratury w tej sprawie, mimo że już jesienią 2019 r. miał informacje o zainteresowaniu Azulem i wstępne deklaracje zakupu.
Po ponad roku badania sprawy prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego i umorzyła postępowanie z zawiadomienia N4I.
Spółka widmo
N4I nie prowadzi działalności operacyjnej. Od kilku lat jej działalność sprowadza się do posiadania udziałów w kilku spółkach. Firmą kieruje dwuosobowy zarząd i trzyosobowa rada nadzorcza. Koszt wynagrodzeń i usług obcych, głównie prawnych, przekładają się na generowaną od kilku lat powtarzalną stratę. Przed rokiem przedstawiciele NASK-PIB pytani o sens istnienia N4I informowali, że trwa procedura jej połączenia z NASK SA, inną spółką zależną, w celu wygenerowania synergii. Na jakim etapie jest połączenie?
— NASK-PIB nie posiada takich informacji – informuje Bartosz Loba, rzecznik NASK-PIB.
Instytut nie dysponuje też wiedzą na temat toczącego się postępowania w prokuraturze związanego z działaniami zarządu N4I.
Na początku tego roku pytaliśmy władze instytutu NASK, czy nie mają zastrzeżeń do działań zarządu N4I w związku z faktem, że nie podejmuje on należnych pieniędzy, które leżą na nieoprocentowanym rachunku z ekspozycją na ryzyko walutowe. Uzyskaliśmy wówczas odpowiedź, że nie mają podstaw do formułowania zastrzeżeń wobec jego działań. Czy podtrzymują ocenę?
— Dyrekcja NASK-PIB wyda opinię na temat działalności zarządu NASK 4Innovation i spółki na zwyczajnym walnym zgromadzeniu podsumowującym rok 2020 — informuje Bartosz Loba.