Zgodnie z dekretem, ci, którzy zawarli umowy w ramach "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainie, mają prawo do wnioskowania o rosyjskie paszporty dla siebie, ich małżonków, dzieci oraz rodziców, pod warunkiem, że zapisali się na co najmniej rok. Uprawnieni są zarówno ci z regularnych sił zbrojnych, jak i z innych "formacji wojskowych", co może odnosić się do grup najemników.
Cel dekretu wydaje się być nakierowany na przyciągnięcie większej liczby zagranicznych weteranów do służby dla Rosji. Oficjalne dane dotyczące liczby cudzoziemców walczących po stronie Rosji nie są publikowane, ale istnieją raporty o zagranicznych najemnikach z różnych krajów, w tym Kuby i Afryki, którzy zaciągnęli się do służby w zamian za wysokie wynagrodzenie.
W kontekście ogólnych strat wojennych, niejawny raport wywiadu USA wskazuje, że Rosja poniosła ogromne straty, sięgające niemal 90 proc. stanu personelu sprzed konfliktu. W odpowiedzi na te straty Rosja przeprowadziła mobilizację dodatkowych 300 tys. żołnierzy we wrześniu 2022, co było pierwszą taką akcją od czasów drugiej wojny światowej. Spekulacje sugerują, że Rosja może powtórzyć ten ruch, zwłaszcza po nadchodzących wyborach prezydenckich, chociaż Kreml wielokrotnie zaprzeczał potrzebie dalszej mobilizacji, powołując się na liczne dobrowolne kontrakty podpisane w ostatnim roku.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina nie ujawniły dokładnych rozmiarów strat w trwającej 22 miesiące wojnie. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wskazał na potrzebę mobilizacji dodatkowych 450-500 tys. osób, a ukraiński parlament rozważa kontrowersyjne zmiany prawne dotyczące mobilizacji.