Senatorowie z trzech komisji senackich zaprosili do współpracy przedstawicieli przedsiębiorców, samorządów i organizacji społecznych.
— Deregulacja jest ważna i konieczne jest rozwiązanie mocno zawiązanego gorsetu przepisów. Prawo nie może ograniczać rozwoju i działalności gospodarczej. Już dziś przedstawimy pierwszy materiał do prac nad zmianami deregulacyjnymi — stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu.
Wizję nowego zespołu przestawił Krzysztof Kwiatkowski, senator KO, szef komisji ustawodawczej.
— Jako senatorowie chcemy korzystać z prawa do inicjatywy ustawodawczej, zwłaszcza w celu deregulacji. Jeszcze dziś na spotkaniu z Adamem Bodnarem, ministrem sprawiedliwości, przedstawię propozycje rozwiązań deregulacyjnych dotyczących wymiaru sprawiedliwości — powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Pytanie, czy kilka podmiotów deregulacyjnych nie zaszkodzi idei odbiurokratyzowania gospodarki.
— Niestety, zaczyna to wyglądać mało poważnie i źle wróży. Nastała moda na deregulowanie i każdy chce się wykazać. Przecież premier Tusk powierzył misję przygotowania rozwiązań Rafałowi Brzosce, który dynamicznie się za to zabrał we współpracy z ekspertami. Powołanie bliźniaczej inicjatywy przez Senat i składanie projektów deregulacyjnych dodatkowo przez senatorów może doprowadzić do chaosu i dublowania się propozycji. Widać, że różni politycy chcą się ogrzać przy ognisku deregulacji — mówi proszący o anonimowość przedstawiciel jednej z organizacji biznesowych.
Podobnie uważa Marek Isański, przedsiębiorca zniszczony przez skarbówkę, prezes Fundacji Praw Podatnika.
— Obawiam się, że znowu wyjdzie jak zwykle, że trzeba będzie tak bardzo się napracować, żeby nic się nie zmieniło. Deregulacja stała się modnym hasłem i każdy coś chce proponować. Może z tego wyjść groch z kapustą. Premier powinien wyznaczyć jasne cele deregulacji i zsynchronizować prace — mówi Marek Isański.
PSL znalazło swoją ścieżkę
Inicjatorem zajęcia się deregulacją przez Senat był Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że prym wiodą tutaj politycy PSL. Na środowym spotkaniu w Senacie obecni byli i przemawiali Krzysztof Paszyk, minister rozwoju z PSL, oraz Waldemar Pawlak, senator PSL. Przybył także Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej, szef PSL. W tym miejscu należy przypomnieć, że w ubiegłym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów (KSRM) przyjął okrojony projekt deregulacyjny autorstwa resortu rozwoju. Kierowany przez Krzysztofa Paszyka resort przez wiele miesięcy odpierał ataki Ministerstwa Finansów (MF) na swoją najważniejszą propozycję dotyczącą przedawnienia podatków. Niestety, na posiedzeniu KSRM propozycja została wycięta. Z wypowiedzi ministra rozwoju w Senacie wynika, że ma nadzieję na skuteczniejsze działania w ramach „senackiego ośrodka deregulacyjnego”.
— Wiele miesięcy pracowaliśmy nad naszym projektem. Odbijaliśmy się od ściany. Okazuje się, że jedno ministerstwo nie da rady. Teraz powstanie szeroki front podmiotów biorących udział w pracach nad deregulacją — powiedział Krzysztof Paszyk.
Przedstawił, co obecnie znajduje się w jego projekcie deregulacyjnym. 11 marca ma się nim zająć Rada Ministrów.
Maciej Berek, minister w kancelarii premiera, tłumaczył w środę na platformie X, dlaczego najważniejsza propozycja resortu rozwoju zniknęła z projektu. „Dalej idące rozwiązanie w tej sprawie przedstawiło MF. Rząd najpierw rozpatrzy ustawę deregulacyjną MRiT, a równolegle prowadzone będą prace nad projektem MF” — napisał Maciej Berek.
Nasuwa się pytanie, dlaczego w ciągu wielomiesięcznych uzgodnień (od wiosny 2024 r.) oba ministerstwa nie ustaliły wspólnej propozycji.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła uchwałę o powołaniu specjalnego zespołu mającego koordynować projekty deregulacyjne. Kierować ma nim minister Maciej Berek.
Zespół rozpoczął pracę
W wydanym w środę wieczorem komunikacie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała o rozpoczęciu prac zespołu ds. deregulacji, który spotkał się z przedstawicielami strony społecznej.
- Uproszczenie przepisów dla obywateli i przedsiębiorców to jeden z filarów planu gospodarczego „Polska – Rok Przełomu”, ogłoszonego przez Premiera Donalda Tuska. W tym celu Rada Ministrów powołała Rządowy Zespół ds. Deregulacji, którego zadaniem jest identyfikacja i eliminacja zbędnych regulacji, aby ułatwić życie Polaków i uprościć obrót gospodarczy. Jego powstanie to efekt przyjętej przez rząd uchwały w sprawie koordynacji procesu legislacyjnego wdrażającego deregulację – głosi komunikat.
Podczas spotkania, w którym udział wzięli przedstawiciele zespołu strony społecznej prowadzonego przez Rafała Brzoskę – Pełnomocnika Przedsiębiorców ds. Deregulacji, omówiono plan dalszych działań i formy współpracy.
Ze strony rządu w spotkaniu wzięli udział Maciej Berek, Minister – Członek Rady Ministrów, przewodniczący zespołu, Michał Jaros – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, Jurand Drop i Jarosław Neneman – Podsekretarze Stanu w Ministerstwie Finansów, Karol Grzybowski – Podsekretarz Stanu w KPRM, Joanna Knapińska i Robert Brochocki – Prezes i Wiceprezes Rządowego Centrum Legislacji oraz Adam Kądziela – Zastępca Dyrektora Departamentu Polityk Publicznych i Programowania Prac Rządu.
Stronę społeczną reprezentowali Koordynatorzy Projektu SprawdzaMY – Inicjatywa Przedsiębiorcy dla Polski: Adam Malinowski, Dyrektor Krajowy w Corporate Connections i Jacek Socha, Fundacja Wsparcia Przedsiębiorczości oraz Rafał Wojciechowski – Legal Manager Projektu SprawdzaMy, Partner w kancelarii prawnej Filipiak Babicz.
Taki odsetek osób, według panelu Ariadna, uważa, że deregulacja polskiego prawa jest konieczna.