Prezydent Trump ogłosił w środę wprowadzenie w USA cła wzajemnego o minimalnej stawce 10 proc. W przypadku krajów o znaczącej nadwyżce w wymianie handlowej z USA będzie ono dużo wyższe. Wzmocniło to obawy wzrostu inflacji i spowolnienia amerykańskiej gospodarki. Obniżyło rentowność obligacji USA oraz wartość dolara, którego indeks, pokazujący zmianę wyceny wobec koszyka głównych walut, spada w czwartek rano najniżej od października.
Obniżenie rentowności obligacji i osłabienie dolara są „bycze” dla notowań złota, które na rynku kasowym drożało w czwartek rano do rekordowych 3164,72 USD za uncję. Obecnie kurs rośnie o 0,3 proc. do 3142,73 USD. Złoto drożeje już o ponad 20 proc. w tym roku dzięki statusowi „bezpiecznej przystani” w okresach wzrostu niepewności oraz zagrożenia wzrostem inflacji.
- Popytowe czynniki, które spowodowały nadzwyczajną aprecjację złota, prawdopodobnie będą nadal oddziaływać – ocenił Michael Hsueh, analityk Deutsche Banku.
Wskazał na zakupy kruszcu przez banki centralne, akumulację złota w ETF rynków rozwiniętych oraz potencjalną „znaczącą alokację” złota przez chińskie firmy ubezpieczeniowe.