Obawy o podaż wyniosły notowania palladu na rekordowe poziomy. W tym roku wycena tego szlachetnego metalu wzrosła już o 76 proc.
Andrey Rudakov/Bloomberg
Obawy o podaż wyniosły notowania palladu na rekordowe poziomy. W tym roku wycena tego szlachetnego metalu wzrosła już o 76 proc.
Poniedziałkowa sesja na rynku surowcowym stoi pod znakiem dalszego umocnienie cen. Nie inaczej jest w przypadku palladu, który ustanowił nowy rekord w związku z obawami, ze sankcje nałożone na Rosję doprowadzą do problemów z dostawami i dostępnością tego metalu.
Kontrakty spot na pallad wspięły się do pułapu 3442,47 USD za uncję, przekraczając poprzedni rekord ustanowiony w maju 2021 r. Później doszło do lekkiego wyhamowania zwyżki i około godziny 10:50 polskiego czasu notowania rosły o 11 proc. kształtując się w pobliżu 3353,23 USD za uncję.
Rynek reaguje zwyżką na spekulacje związane z możliwym zakłóceniem dostaw z Rosji, które szacowane są na około 40 proc. całego wydobycia tego surowca. A jest on w dużej mierze wykorzystywany w motoryzacji jako element katalizatorów.
Tymczasem w poniedziałek złoto, uważane za jedno z najbezpieczniejszych aktywów przebiło ważny psychologiczny opór na poziomie 2 tys. USD/u.