Poniedziałkowa sesja na japońskim rynku akcji ma spektakularny przebieg. Już w kwadrans po jej otwarciu Indeks Nikkei przebił poprzedni rekord,. A następnie go jeszcze wyśrubował. Około godziny 07:00 polskiego czasu zyskiwał 4,8 proc., osiągając pułap ponad 47 970 pkt. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na wybór Sanae Takaichi – przedstawicielki skrzydła prorozwojowego w Partii Liberalno-Demokratycznej – która ma szansę zostać pierwszą w historii Japonii kobietą na stanowisku premiera.
Zwycięstwo Takaichi oznacza, że Tokio może obrać kurs na luźniejszą politykę fiskalną i monetarną. Ta perspektywa jednak osłabiła jena, który stracił około 1,6 proc., spadając do poziomu 150 za dolara, a rentowność krótkoterminowych obligacji rządowych osiągnęła najniższy poziom od dwóch tygodni.
Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Bank Japonii do końca roku spadło według spekulacji rynkowych z 68 do 41 proc.
Złoto i bitcoin biją rekordy
Równocześnie rośnie globalny popyt na alternatywne aktywa. Cena złota spot osiągnęła rekordowy poziom ponad 3924 dolara za uncję. Od początku roku notowania tego kruszcu wzrosły już o niemal 50 proc., wspierane przez słabnącego dolara i oczekiwania na dalsze obniżki stóp procentowych w USA.
Na fali tej samej niepewności bitcoin również ustanowił historyczny rekord. W niedzielę jego cena sięgnęła 125 653 dolarów, a w poniedziałek utrzymywała się w pobliżu 123 590 dolarów.
Większość azjatyckich giełd jest w poniedziałek zamknięta z powodu świąt – m.in. w Chinach, Korei Południowej i na Tajwanie.