Szersze indeksy amerykańskich rynków akcji pokazywały wzrost przez cała poniedziałkową sesję. Popyt głównie skupiał się na akcjach spółek dużej kapitalizacji i wzrostowych, szczególnie z branży sztucznej inteligencji lub z nią powiązanych. Powodem było ogłoszenie krótko przed sesją przez OpenAI, że w ramach zawartej współpracy będzie wdrażało w nadchodzących latach w centrach danych oraz klastrach chipy AMD (23,7 proc.), a także będzie obejmowało jego akcje, docelowo osiągając nawet 10 proc. kapitału spółki. Uzyskanie przez AMD pozycji strategicznego partnera OpenAI wywołało gwałtowny wzrost kursu producenta chipów. Była to najmocniej drożejąca przez cały dzień spółka w S&P500 i Nasdaq 100. Wiadomość wywołała również popyt na akcje innych spółek branży sztucznej inteligencji, m.in. Super Micro Computer (5,1 proc.), dzięki czemu iShares Future AI & Tech ETF wzrósł o 3,35 proc., najmocniej od prawie pięciu miesięcy. Wyjątkiem była Nvidia (-1,1 proc.). Główny konkurent AMD był najgorzej notowanym blue chipem ze „wspaniałej siódemki”. To osłabiło trochę branżowy indeks producentów chipów PHLX Semiconductor, który jednak wzrósł o 2,9 proc., najmocniej do 2,5 tygodnia.
Rentowność obligacji USA rosła i umacniał się dolar, ale wynikało to głównie z planowanej w tym tygodniu przez Departament Skarbu aukcji papierów dłużnych o łącznej wartości 119 mld USD. Rynek nadal jest przekonany, że Fed będzie obniżał stopy procentowe na nadchodzących posiedzeniach. To oraz popyt na „bezpieczne przystanie” w okresie przedłużającego się zamknięcia rządu USA spowodowały, że w poniedziałek rekordowe kursy osiągały złoto i bitcoin. Tak jak kruszec branżowy PHLX Gold/Silver (1,7 proc.) ustanowił w poniedziałek historyczne maksimum. Przebicie przez kurs największej kryptowaluty poziomu 126 tys. USD spowodowało natomiast wzrost notowań spółek z tej branży, m.in. inwestującego w bitcoiny Strategy (2,3 proc.), znanego wcześniej jako MicroStrategy, czy kryptogiełdy Coinbase (1,6 proc.).
W S&P500 drożało na zamknięciu 48 proc. spółek. Popyt przeważał w 7 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały dyskrecjonalne dobra konsumpcyjne (1,0 proc.), co było głównie zasługą dużej zwyżki kursu Tesli (5,5 proc.). Inwestorzy kupowali również chętniej niż inne akcje spółek użyteczności publicznej (1,0 proc.) oraz usług telekomunikacyjnych (0,9 proc.). Najmocniej taniały natomiast spółki nieruchomości (-1,0 proc.), dóbr codziennego użytku (-0,6 proc.) oraz ochrony zdrowia (-0,5 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones staniało 18 z 30 spółek. Do spadku indeksu najmocniej przyczyniła się przecena akcji Verizon Communications (-5,2 proc.) spowodowanej zaskakującą wiadomością o zmianie prezesa telekomu. Najmocniej drożejącymi spółkami z indeksu były Salesforce i Microsoft (po 2,5 proc.).
W Nasdaq Composite zdrożało 53 proc. z ponad 3,3 tys. spółek. Wśród 20 o największej kapitalizacji tylko 5 kończyło sesję spadkiem kursu. We „wspaniałej siódemce” najmocniej drożały akcje Tesli (5,5 proc.). Popyt wywołały spekulacje podsycane materiałami publikowanymi na serwisach społecznościowych, że we wtorek spółka pokaże tanie auto elektryczne, dzięki któremu będzie miała szanse odzyskiwać udział w rynkach. Poza Nvidią (-1,1 proc.) wśród technologicznych blue chipów spadał jeszcze tylko kurs Apple (-0,5 proc.).